Bartek Zwycięzca. Henryk Sienkiewicz

Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Bartek Zwycięzca - Henryk Sienkiewicz страница 4

Bartek Zwycięzca - Henryk  Sienkiewicz

Скачать книгу

nie jadł, Bóg ci zapłać!”

      O ile z Pognębina wszyscy wyjeżdżali smutni, o tyle teraz pełni są zapału i ducha. Pierwszy pociąg z pierwszymi rannymi przybywającymi z Francji psuje jednak to dobre usposobienie. Staje on w Deutz i stoi długo, by przepuścić te, które śpieszą na plac boju. Ale nim wszystkie przejdą przez most do Kolonii, potrzeba kilku godzin czasu. Bartek leci razem z innymi oglądać chorych i rannych. Niektórzy leżą w zamkniętych, inni dla braku miejsca w otwartych wagonach, i tych można widzieć dobrze. Po pierwszym spojrzeniu duch bohaterski Bartka ulatuje znowu na ramię.

      — Chodźże tu, Wojtek — woła z przerażeniem — widzisz ino, ile te Francuzy napsowały narodu!

      I jest na co patrzeć! Twarze blade, zmęczone; niektóre sczerniałe od prochu lub bólu, powalane krwią. Na odgłosy ogólnej radości ci odpowiadają tylko jękami. Niektórzy klną wojnę, Francuzów i Niemców. Usta spieczone i sczerniałe wołają co chwila wody; oczy poglądają jak błędne. Tu i ówdzie między rannymi widać zesztywniałą twarz konającego, czasem spokojną, z błękitnymi sińcami naokół oczu, czasem wykrzywioną przez konwulsje, z przerażonymi oczyma i wyszczerzonymi zębami. Bartek po raz pierwszy widzi krwawe owoce wojny. W głowie jego znów powstaje zamęt, patrzy jak odurzony i stoi w tłoku z otwartymi ustami; popychają go na wszystkie strony; żandarm daje mu kolbą w kark. On szuka oczyma Wojtka, odnajduje go i mówi:

      — Wojtek, bój się Boga! o!

      — Będzie tak i z tobą.

      — Jezu, Maria! I to się ludziska tak mordują! Toć jak chłop chłopa pobije, to go żandarmy biorą do sądu i karzą.

      — No, a teraz ten lepszy, kto więcej ludzisków napsuje. Cóżeś, głupi, myślał, że będziesz prochem strzelał jak na manewrach, albo li też do tarczy nie do ludzi?

      Tu okazała się widocznie różnica między teorią a praktyką. Nasz Bartek był przecie żołnierzem, chodził na manewry i musztry, strzelał, wiedział, że wojna od tego, by się zabijać, a teraz, jak zobaczył krew rannych, nędzę wojny, zrobiło mu się tak jakoś niedobrze i ckliwo, że ledwie się mógł na nogach utrzymać. Nabrał znów uszanowania dla Francuzów, które zmniejszyło się dopiero wtedy, gdy przyjechali z Deutz do Kolonii. Na centralnym banhofie ujrzeli po raz pierwszy jeńców. Otaczało ich mnóstwo żołnierzy i ludu, który patrzył na nich z dumą, ale jeszcze bez nienawiści. Bartek przedarł się przez tłum rozpychając go łokciami, spojrzał na wagon i zdziwił się.

      Конец ознакомительного фрагмента.

      Текст предоставлен ООО «ЛитРес».

      Прочитайте эту книгу целиком, купив полную легальную версию на ЛитРес.

      Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными картами или другим удобным Вам способом.

      Przypisy

      1

      kulturny — dziś popr. kulturalny; może to być rodzaj żartu językowego autora.

      2

      ja. Gut. (niem.) — tak. Dobrze.

      3

      nie pomału — nie mało.

      4

      równia — równina.

/9j/4AAQSkZJRgABAQEASABIAAD/2wBDAAMCAgMCAgMDAwMEAwMEBQgFBQQEBQoHBwYIDAoMDAsK CwsNDhIQDQ4RDgsLEBYQERMUFRUVDA8XGBYUGBIUFRT/2wBDAQMEBAUEBQkFBQkUDQsNFBQUFBQU FBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBT/wAARCAMeAjoDAREA AhEBAxEB/8QAHQAAAwACAwEBAAAAAAAAAAAAAAECAwYFBwgECf/EAGIQAAIBAgQEAwQIAwQGBAYL EQECEQAhAxIxQQQFUWEGInEHEzKBCEKRobHB0fAUUuEJFiPxFRgzYnKCFyQmc0NTY4OStBklNDY3 OFRVZHSTlKKz0zVERlZ1lVd2hLLCw+L/xAAbAQEBAQEBAQEBAAAAAAAAAAAAAQIEAwUGB//EADkR AQACAQIDBAkDAwQCAwEAAAABEQIDMQQSIRMUQVEVIjJSYXGBkaEFU7Ez0fAjNELBQ+E1YvGC/9oA DAMBAAIRAxEAPwD1kbEyJnrX6N/LtxfUT6TRABeJy/rRdiZvLAEnaaAgSBEn8KEnJmCYGtCEZzPx fdrRU5gxFgaBnQE/K1AfW2BmCetAxfU/OgUwIUGBoetARBzan76CcRhI1HcUCnNoc1A5zERbeKBE eY7EaXoETE7k0DBigV9RIPSgRYRYwKAbWSRBjSgUZpA0/CgUGQRYdTQBy3I0FA4yLoLj7aBZogHU iaCM3mUwR1FFEm0zfSiC+a9wN4op/FBn1AogMRe3abGgjPla0RGmtGgCV1AKzqKG6QxyyZE2vRTE kwDE3iiSGOUi29yKJEFMmIIo0RF5i/agRMg5RDH5zQL4QAQJHXagoizEm+txRCOhteiogCTtEEdK AuB94BoEFBAgwQLE0A4sAdZ6STQSTfQgdaLsWYQCbyb0QybgMQL2/SgCSM2ki+tApJMgXI0otJLm FGgFyRrQEm9r9JvRSYwLehGsUZKymbgCbnT5UaD62YBtQDRIhNjO3UmijMcwB+zrQMk7xPU3+dBM kC172tqaLSQGzDveTrFCekAwBs0nU0QgZae9ASXzbzfrQBAi403NGtiMKZJkamiWGMMoYCOkUQEl NybT60WrY2YuGAn0otUZBCkyc2kxpRLMYhA+P7qJ0bQreUiDa2lHhsJPY/Pei0B5rC/4UJ2BOw+V CEZ4P5xRRF5M/PegUgmx70DHlAFr6ztQT2kRpFBQ9ZJoFqIuaAiGGpigljcAWy7npQGmhg3oEALw daBEEwIgA9b0DyDKTYjtQBtoQPzoFN5nQUCzFtI79BQTmXvPpQMkkKOo1G1AgAbyOl9aCtDGv50E l1Cnr0IoExaJNhHS9FJoki46TRACBAmw3oCBERc7E0AsEQbAdKCHIF4ki0jejUBzZZ17a0C3kgEa WNCwYgkCAOs3oDNbzW213oAkL2LX/pRITq82EW9KNEW1A0HU0DAM3OnfWgLSCTfoDQIixOonQb0E kQpBkg0CERE2oGYvJPyoASY1tp37UCzSSIEAZo70KYy5jX5dKKZsAJFhN9qIC0rZoG8UCPnHm/8A v

Przypisy

1

kulturny — dziś popr. kulturalny; może to być rodzaj żartu językowego autora.

2

ja. Gut. (niem.) — tak. Dobrze.

3

nie pomału — nie mało.

4

równia — równina.

Скачать книгу