Blask. Marek Stelar
Чтение книги онлайн.
Читать онлайн книгу Blask - Marek Stelar страница 25
– Zgadza się. A także kamera przed klatką schodową bloku, w którym mieszka. Wszedł do domu grubo przed godziną, na którą ustalono zgon dziewczyny. I nie wychodził z niego do rana.
– Cóż za rodzinny człowiek…
– Nie będę komentował upodobań ludzi ani ich relacji z bliskimi tudzież swobody podejścia do instytucji małżeństwa. Nie jestem od tego. Też uważam go za nędznego chujka, ale to moja osobista opinia, która nie ma tu nic do rzeczy. A wracając do sprawy… Dało nam to asumpt do poczynienia kolejnych ustaleń, potwierdzonych w rozmowach z przyjaciółkami Dżesiki. Ona się prostytuowała, pani Agato. Przykro mi to mówić, ale wszystko na to wskazuje. Oddawała się mężczyznom i to znacznie starszym od siebie, za pieniądze i prezenty. To teraz nieistotne, czy była galerianką, dziewczyną na telefon, czy wystawała pod klubami, łowiąc klientów na własną rękę. Ani czy miała opiekuna, czy nie. Puszczała się.
– Mam rozumieć, że w związku z tym należało jej się to, co ją spotkało? Że to usprawiedliwia w jakiś sposób jej zabójcę? O to panu chodzi?
Конец ознакомительного фрагмента.
Текст предоставлен ООО «ЛитРес».
Прочитайте эту книгу целиком, купив полную легальную версию на ЛитРес.
Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными картами или другим удобным Вам способом.