Księga kobiet. Osho
Чтение книги онлайн.
Читать онлайн книгу Księga kobiet - Osho страница 8
Jeżeli znikną różnice, jeżeli psychika kobiet i mężczyzn stanie się jednakowa, zniknie także miłość! Nie będzie już bowiem polaryzacji. Mężczyzna i kobieta są niczym dodatni i ujemny biegun pola elektrycznego; przyciągają się wzajemnie. Mają przeciwny ładunek i dlatego konflikt między nimi jest czymś naturalnym. Konflikty między mężczyznami a kobietami można rozwiązać, jeśli posłużymy się rozumieniem, współczuciem, miłością i jeżeli spojrzymy z sympatią na świat drugiej osoby. Nie ma powodu, żeby stwarzać nowe konflikty. Dość już tego!
Mężczyzna także potrzebuje wyzwolenia. Oboje potrzebują wyzwolenia, wyzwolenia umysłu. Powinni współpracować i pomagać sobie wzajemnie na drodze wyzwolenia od uwarunkowań, które stworzył umysł. Wówczas będzie to prawdziwy Ruch Wyzwolenia.
Czy myślisz, że jedynie kobiety odpowiedzialne są za to, jak wygląda Ruch Wyzwolenia Kobiet?
Ruch Wyzwolenia Kobiet, który szerzy się w świecie, stworzyli mężczyźni. Będziesz ponownie zaskoczona, gdy powiem, że to spisek uknuty przez mężczyzn. Mężczyźni chcą cieszyć się kobietami jak zabawkami. Unikają odpowiedzialności, która wynika z bycia w związku. Próbują przekonać kobiety na całym świecie, że powinny stać się niezależne. To sprytny chwyt. I wiele kobiet zaraziło się tą ideą.
Czy wiesz o tym, że pierwszymi osobami, które zaczęły mówić o równości między kobietami a mężczyznami, byli mężczyźni? Ten pierwotny impuls wyszedł z chytrego umysłu mężczyzn. Zawsze tak było. Kiedy tylko mężczyzna odczuwał, że coś jest dla niego korzystne, robił to. Jego przebiegłość jest bardzo subtelna. Z tego powodu doprowadza do sytuacji, w której kobieta sądzi, że robi coś z własnej woli.
Podobnie działo się w przeszłości. Mężczyźni przekonali kobiety, że są czystymi, anielskimi istotami. Mężczyzna jest brudny – chłopaki są chłopakami… Ale kobieta? Ona jest boska. Mężczyzna wyniósł kobietę na piedestał. Było to sprytne posunięcie, dzięki któremu mężczyzna mógł kontrolować kobietę. Mężczyzna czcił kobietę i w ten sposób ją kontrolował. Kobieta, kiedy znalazła się na piedestale, nabrała przekonania, że jest istotą boską. Nie wypadało jej robić rzeczy, które robili mężczyźni, przeczyłoby to bowiem jej obrazowi samej siebie. Przebywanie na piedestale przynosiło satysfakcję ego. Kobieta stała się matką i osobą boską. Miała więcej cech boskich niż mężczyzna: odrażający, niemoralny, któremu trzeba wiele rzeczy wybaczyć.
Mężczyzna nadał kobiecie wysoką pozycję. W ten sposób kobieta została schwytana w pułapkę. Nie mogła zmienić swego położenia. Jej ego było usatysfakcjonowane. Dążenie kobiety do osiągnięcia pozycji równej pozycji mężczyzny byłoby rodzajem upadku. Kobieta musiałaby zejść niżej. Dlatego musiała pozostawać na piedestale, zachować czystość; pozostawała dziewicą aż do chwili zamążpójścia.
Na Zachodzie mężczyzna przekonał kobiety: „Teraz musicie być wolne, musicie być równe mężczyźnie”. Zmieniły się czasy i wraz z tym zmieniły się warunki. Mężczyzna chce czerpać przyjemność z kontaktów z wieloma kobietami, nie tylko z własną żoną. Mężczyzna chce absolutnej wolności. Jedynym sposobem jej osiągnięcia jest przyznanie absolutnej wolności kobiecie. Mężczyzna przekonał kobietę. Obecnie protestujące kobiety z całego serca domagają się wolności i równości. Nie wiedzą, że wpadły w tę samą pułapkę. Ponownie mężczyzna na nie wpłynął, zadecydował za nie. Mężczyźni chcą wykorzystywać i porzucać kobiety, nie biorąc za to żadnej odpowiedzialności.
Jeżeli przyjrzysz się temu dokładnie, będziesz zaskoczona. Umysł mężczyzny jest bardzo przebiegły, umysł kobiety – niewinny. Nie potrafi ona myśleć strategicznie, tak jak polityk. Zawsze wierzyła mężczyźnie. Będziecie zaskoczeni moim twierdzeniem, że kobiety z Ruchu Wyzwolenia Kobiet znowu wierzą mężczyznom! Nic się nie zmieniło. Mężczyźni nadal czerpią z tej sytuacji korzyści. Mężczyzna może pozostać wolny i nie musi się do niczego zobowiązywać. Nie chce brać odpowiedzialności za dzieci ani też z tobą mieszkać. Chce natomiast codziennie zmieniać kobiety. Mężczyzna znów wypowiada piękne słowa: „Należy żyć bez zobowiązań, nie należy się angażować. Nie można być chciwym ani zazdrosnym”. Znów tworzy piękną filozofię. W przeszłości również to robił. Wtedy także zwodził kobiety. Kobiety ufają. Ufność przychodzi im łatwo. Miłość przychodzi kobiecie o wiele łatwiej niż logiczne rozumowanie. Kobiety koncentrują się na chwili bieżącej. Mężczyźni natomiast snują plany i myślą o przyszłości, układają strategie, posługują się taktyką. Myślą o tym, co się wydarzy i w jaki sposób.
Panuje teraz przekonanie, że kobieta powinna być równa mężczyźnie. Teraz nie musi interesować się domem, rodziną, dziećmi ani być macierzyńska. Jej obowiązkiem zaś pozostaje interesowanie się poezją, literaturą, malarstwem, nauką, techniką… i jeszcze innymi rzeczami. Obecnie grupy kobiet zbierają się w różnych krajach, by rozwijać swoją świadomość. Wszystkie te spotkania skupiają się wokół jednej sprawy. Kobiety muszą zniszczyć w sobie istotny element własnej kobiecości. Tylko wtedy będą mogły rywalizować z mężczyznami.
Kobiety są ze swej natury miękkie. Nie mogą rywalizować z mężczyznami. Jeżeli chcą to robić, muszą stać się twarde.
Tak więc ilekroć spotykasz wyzwoloną kobietę, możesz zauważyć, że jej twarz pozbawiona jest delikatności. Trudno do niej powiedzieć „dziecino”, bardzo trudno. Taka kobieta stanie się wtedy zła. Nie lubi tego rodzaju słów. Odezwie się: „Dlaczego mówisz do mnie »dziecino«?”. Jest przecież równa tobie. Twarda jak ty.
Wszelka walka prowadzi do usztywnienia, czyni człowieka twardym. Jako kobieta możesz przestać interesować się prowadzeniem domu, ponieważ zaangażowanie w prowadzenie domu odciąga cię od rywalizacji w świecie zewnętrznym. Jeśli interesujesz się swoimi dziećmi, nie masz czasu na rywalizację w świecie zewnętrznym. Takie zaangażowanie prowadziłoby bowiem do rozproszenia sił. W trakcie rywalizacji, kiedy chcesz udowodnić, że jesteś tak samo silna jak mężczyzna, musisz w jakiś sposób upodobnić się do niego. W ten sposób poniesiesz stratę. Będzie to strata, ponieważ jedyna nadzieja dla ludzkości wiąże się z miękkością kobiety, a nie z twardością mężczyzny. Męska twardość przyniosła nam już dość cierpień. Potrzebujemy teraz, by mężczyźni stali się podobni do kobiet.
Kobiety zaprzeczają sobie samym, kiedy starają się być twarde. Nie jest to dla nich naturalne. Naturalne w kobiecie są potrzeby jej łona, jej tęsknota za posiadaniem dzieci i domu. Dom jest widocznym, zewnętrznym łonem kobiety. Dom stanowi projekcję wewnętrznego łona.
Jeżeli kobieta przestanie interesować się domem, przestanie również interesować się swym łonem. A przecież jej łono istnieje. Mężczyźni i kobiety nie są równi, ponieważ mężczyźnie brakuje łona. Czyż mogą być sobie równi? Są przecież swoimi przeciwieństwami. Są tak różni, że nie mogą być ze sobą porównywani. Kobieta jest kobietą, a mężczyzna mężczyzną. Powinni też pozostać mężczyzną i kobietą. Kobieta powinna interesować się domem. Jeżeli przestanie się nim interesować, to przestanie być również zainteresowana łonem i dziećmi. Wówczas zacznie zmieniać się w lesbijkę.
Uważam, że mężczyzna musi się stać nieco bardziej kobiecy. Posunął się zbyt daleko w dążeniu do męskości, zgubił właściwy trop. Nie podążaj za nim, nie rywalizuj z nim. Grozi ci bowiem wejście na tę samą drogę i uwięzienie w rutynie. Staniesz się wówczas wojownikiem. Wyzwolone kobiety, które krzyczą, wrzeszczą i protestują na ulicach, są okropne.