Próby. Księga trzecia. Montaigne Michel

Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Próby. Księga trzecia - Montaigne Michel страница 13

Автор:
Жанр:
Серия:
Издательство:
Próby. Księga trzecia - Montaigne Michel

Скачать книгу

iż, mimo że te głosy dochodziły jego uszu, wcale go nie wzruszyły i o niczym inszym nie myślał, jak tylko o tym, aby się uwolnić i pomścić: jakoż zabił przeciwnika w tejże walce. Wiele dobrego wyświadczył L. Silanusowi ów, który przyniósł mu jego wyrok69: usłyszawszy bowiem odpowiedź, iż „chętnie gotów jest umrzeć, ale nie z jego rąk zbrodniczych”, rzucił się nań ze swą asystą, aby go ująć siłą; i gdy tamten, cale bez oręża, bronił się uparcie pięściami i nogami, uśmiercił go w walce, rozpraszając w ten sposób, w nagłym i oszałamiającym gniewie, bolesne uczucie długiej i wymyślnej śmierci, jaka mu była przeznaczona.

      Umierając, zawsze jesteśmy myślami gdzie indziej: nadzieja lepszego życia przykuwa nas i wspiera; albo nadzieja przyszłych cnót naszych dzieci; albo przyszła chwała imienia; albo też ucieczka przed nędzą tego życia; albo pomsta, jaka grozi tym, którzy są sprawcami naszej zagłady:

      Spero equidem mediis, si quid pia numina possunt

      Supplicia hausurum scopulis, et nomine Dido

      Saepe vocaturum…

      Audiam: et haec manes veniet mihi fama sub imos 70

      Ksenofon, przystrojony w wieniec, składał właśnie ofiarę, gdy mu oznajmiono śmierć syna Gryllusa pod Mantyneą. Pod pierwszym wrażeniem wieści cisnął wieniec na ziemię71; ale, w dalszym ciągu opowiadania, usłyszawszy, jak mężną śmiercią zginął, podniósł wieniec i włożył go na głowę. Sam Epikur pociesza się72 na schyłku myślą o wiecznym trwaniu i pożyteczności swych pism; omnes clari et nobilitati labores fiunt tolerabiles73. Taż sama rana, ten sam trud, nie tak ciąży, powiada Ksenofon, wodzowi jak prostemu żołnierzowi. Epaminondas przyjął śmierć o wiele raźniej74, skoro się dowiedział, iż zwycięstwo utrzymało się po jego stronie: haec sunt solatia, haec fomenta summorum dolorum75. Tak, różne okoliczności zabawiają nas, rozrywają i odrzucają od rozważania rzeczy samej w sobie. Ba, sama nawet filozofia nieustannie obchodzi i mija swą materię, i ledwie ślizga się po powierzchni. Najcelniejszy człowiek najcelniejszej szkoły filozoficznej76, górującej nad wszystkimi innymi, wielki Zenon, powiada przeciw śmierci: „Żadne zło nie jest zaszczytne, śmierć owszem: tedy nie może być złem”; przeciw pijaństwu: „Nikt nie powierza tajemnicy opojowi; każdy powierza ją mędrcowi: tedy mędrzec nie może być opojem”. To ci się nazywa dopiero trafiać w samo sedno! Lubię widzieć, jak takie przednie dusze nie mogą wyzbyć się wspólności z nami: mimo iż tak wyborni ludzie, zawszeć zostają ludziskami grubego kalibru.

      Słodka to namiętność zemsta, o potężnym i wrodzonym działaniu: widzę to dobrze, mimo iż nie mam w tym żadnego doświadczenia. Aby odwrócić od niej pewnego młodego księcia, nie powiadałem mu, iż, dla miłości chrześcijańskiej, trzeba nadstawić drugi policzek temu, kto nas ugodził; ani też nie przywodziłem traicznych77 wydarzeń, jakie poezja przypisuje tej namiętności: zostawiłem go w jego zamiarach; ale próbowałem ukazać piękność przeciwnego obrazu; cześć, miłość, przychylność, jaką by sobie nabył dobrocią i łagodnością: odwróciłem go ku ambicji. Oto, jak trzeba sobie poczynać.

      Jeśli w miłości skłonność wasza jest zbyt potężna, rozprószcie ją, powiadają; i mówią prawdę, gdyż nieraz sam używałem tego z pożytkiem. Rozdzielcie ją na rozmaite pragnienia, powolne, jeśli chcecie, jednemu panu i kierownikowi; ale z obawy, by nad wami nie wydziwiał i nie przewodził tyrańsko, osłabcie go, zabawcie, dzieląc i rozpraszając.

      Cum morosa vago singultiet inguine vena 78

      Coniicito humorem collectum in corpora quaegue 79

      a myślcie o tym zawczasu, z obawy, by wam to nie chybiło, skoro was już raz w swoją moc pochwyci;

      Si non prima novis conturbes vulnera plagis,

      Volgivagaque vagus Venere aute retentia cures 80.

      Byłem niegdyś dotknięty zgryzotą, jak na mnie, bardzo silną, jeszcze bardziej usprawiedliwioną. Byłbym może zginął od niej gdybym się w tym zdał na swoje siły. Czując potrzebę gwałtownej dywersji, aby się rozproszyć, rzuciłem się, sztuką i wolą, w miłość; do czego i wiek mi dopomagał. Miłość ulżyła mi i rozprószyła cierpienie, spowodowane przyjaźnią. Wszędzie indziej tak samo: skoro najdzie mnie przypływ jakowejś przykrej imainacji, uważam za łatwiejsze odmienić jej bieg, niż ją zwalczać. Podstawiam jej przedmiot, jeśli nie przeciwny, to przynajmniej odmienny: zawżdy rozmaitość sprawia ulgę, rozluźnia i rozprasza. Jeśli nie mogę zwalczyć, umykam się jej; uciekając przed nią, kluczę, kręcę: zmieniam miejsce, zatrudnienie, kompanię, chronię się w zamęt innych zabaw i myśli, gdzie wreszcie gubi mój ślad i traci się.

      Natura, postępując w ten sposób, posługuje się dobrodziejstwem niestałości. Czas, który nam dała za najcelniejszego lekarza namiętności, osiąga cel głównie przez to, iż, dostarczając coraz to nowych spraw wyobraźni, rozprasza i mąci pierwotne wrażenie, by nawet najsilniejsze. Mędrzec niemniej jasno widzi śmierć przyjaciela po upływie dwudziestu pięciu lat jak w pierwszym roku; wedle Epikura ani na włos mniej: nie przyznawał bowiem żadnego złagodzenia strapień ani ich przewidywaniu, ani zadawnieniu: ale tyle innych myśli przeplata ową pierwszą, iż omdlewa w końcu i nuży się.

      Aby odwrócić kierunek powszechnej uwagi, Alcybiades uciął uszy i ogon swemu pięknemu psu81 i pognał go na rynek: rozumując, iż, skoro ludowi dostarczy tego przedmiotu do gawęd, zostawią go w spokoju co do innych uczynków. Widywałem także, jak, aby odwrócić mniemania i domysły i zmylić tropy plotkarzy, kobiety pokrywają swe prawdziwe skłonności innymi, udanymi: ba, znałem i taką, która, puściwszy się na takowe udanie, dała mu się uchwycić naprawdę i opuściła swój pierwotny i prawdziwy afekt dla udanego. Przykład ten pouczył mnie, iż ci, którzy posiedli dobrą lokatę w sercu, głupi są, jeśli się godzą na te maskarady: skoro bowiem wszelkie obcowania i zabawki publiczne przypadają owemu rzekomemu służce, wierzajcie, musiałby być wielkie bajbardzo, gdyby nie wcisnął się wreszcie na wasze miejsce a was nie zepchnął na swoje. To dopiero znaczy skrajać i uszyć trzewik, po to by drugi go obuł!

      Lada co może zabawić nas i rozprószyć: lada co bowiem nas paciąga. Nie patrzymy na rzeczy w ich ogóle i istocie: ot, uderzają nas drobne i powierzchowne okoliczności i obrazy, i próżne cienie przedmiotów;

      Folliculos ut nune teretes aestate cicadae

      Linquunt 82.

      Sam Plutarch nawet opłakuje swą córkę z przyczyny błazeństw jej dziecięctwa; wspomnienie pożegnania, posiłku jakiegoś, osobliwego wdzięku, ostatniego zlecenia, wzrusza nas. Suknia Cezara poruszyła cały Rzym, czego nie uczyniła wprzódy jego śmierć: sam dźwięk imion dzwoniący nam w uszach: „Mój biedny pan!” albo: „drogi przyjaciel! ach, ukochany ojcze!”, albo: „moja córuchno!”. Kiedy zastanowię się nad tymi wykrzyknikami i przyjrzę się im z bliska, widzę, iż są to skargi czysto gramatyczne i głosowe; słowo i ton przejmują mnie: jak wykrzykniki kaznodziejów poruszają słuchaczy często więcej niż

Скачать книгу


<p>69</p>

Wiele dobrego wyświadczył L. Silanusowi (…) – Tacyt, Roczniki, XVI, 7. [przypis tłumacza]

<p>70</p>

Spero (…) imos – Vergilius, Aeneida IV, 382, 387. [przypis tłumacza]

<p>71</p>

Ksenofon, przystrojony w wieniec, składał właśnie ofiarę (…) – Valerius Maximus, Factorum et dictorum memorabilium, V, 10. [przypis tłumacza]

<p>72</p>

Epikur pociesza się na schyłku myślą o wiecznym trwaniu (…) – Cyceron, O granicach dobra i zła, II, 30 oraz Diogenes Laertios, Epikur [w:] Żywoty i poglądy słynnych filozofów, X, 17n. [przypis tłumacza]

<p>73</p>

omnes (…) tolerabiles – Cicero, Tusculanae quaestiones [wyd. też pod tytułem: Tusculanae disputationes] II, 24. [przypis tłumacza]

<p>74</p>

Epaminondas przyjął śmierć (…) – Korneliusz Nepos, Epaminodas, 9 [w:] Żywoty wybitnych mężów; Cyceron, Rozmowy tuskulańskie, II, 24. [przypis tłumacza]

<p>75</p>

haec sunt (…) dolorum – Cicero, Tusculanae quaestiones [wyd. też pod tytułem: Tusculanae disputationes], II, 24. [przypis tłumacza]

<p>76</p>

Najcelniejszy człowiek najcelniejszej szkoły filozoficznej (…) Zenon, powiada (…) – Seneka, Listy moralne do Lucyliusza, LXXXII i LXXXIII. [przypis tłumacza]

<p>77</p>

traiczny (daw.) – tragiczny. [przypis edytorski]

<p>78</p>

Cum morosa (…) vena – Aulus Persius Flaccus, Satirae, VI, 73. [przypis tłumacza]

<p>79</p>

Coniicito (…) quaegue – Lucretius, De rerum natura IV, 1062. [przypis tłumacza]

<p>80</p>

Si non prima (…) cures – Lucretius, De rerum natura IV, 1067. [przypis tłumacza]

<p>81</p>

Aby odwrócić kierunek powszechnej uwagi, Alcybiades (…) – Plutarch, Alkibiades, 4 [w:] Żywoty sławnych mężów. [przypis tłumacza]

<p>82</p>

Folliculos (…) Linquunt – Lucretius, De rerum natura V, 801. [przypis tłumacza]