Bastion. Стивен Кинг

Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Bastion - Стивен Кинг страница 2

Bastion - Стивен Кинг

Скачать книгу

ALBATROS SP. Z O.O.

      Hlonda 2a/25, 02-972 Warszawa

      www.wydawnictwoalbatros.com

      Facebook.com/WydawnictwoAlbatros | Instagram.com/wydawnictwoalbatros

      Niniejszy produkt jest objęty ochroną prawa autorskiego. Uzyskany dostęp upoważnia wyłącznie do prywatnego użytku osobę, która wykupiła prawo dostępu. Wydawca informuje, że publiczne udostępnianie osobom trzecim, nieokreślonym adresatom lub w jakikolwiek inny sposób upowszechnianie, kopiowanie oraz przetwarzanie w technikach cyfrowych lub podobnych – jest nielegalne i podlega właściwym sankcjom.

      Przygotowanie wydania elektronicznego: Michał Nakoneczny, hachi.media

      Dla Tabby – skarbnicy cudów

      Wyrazy wdzięczności za umożliwienie mi skorzystania z następujących chronionych międzynarodowym prawem autorskim materiałów:

      Back in the USA by Chuck Berry

      Copyright © ARC Music Corporation 1959

      Don’t Fear the Reaper by Donald Roeser

      Copyright © B.O. Cult Songs, Inc.

      Stand by Me by Ben E. King

      Copyright © Progressive Music Publishing Co., Inc., Trio Music, Inc. & A.D.T. Enterprises, Inc. 1961

      Prawami autorskimi zawiaduje Unichappell Music, Inc. (Belinda Music)

      In the Garden by C. Austin Miles

      Copyright © Hall-Mack Co. 1912

      Copyright reneved © Rodeheaver Co. 1940

      The Sandman by Dewey Bunnell

      Copyright © Warner Bros. Music, Ltd. 1971

      Jungle Land by Bruce Springsteen

      Copyright © Bruce Springsteen, Laurel Canyon Music 1975

      American Tune by Paul Simon

      Copyright © Paul Simon 1973

      Shelter from the Storm by Bob Dylan

      Copyright © Ram’s Horn Music 1974

      Boogie Fever by Kenny St. Lewis and Freddi Perren

      Copyright © Perren Vibes Music Co. 1975

      Keep on the Sunny Side by A.P. Carter

      Copyright © Peer International Corporation, BMI 1924

      NOTA OD AUTORA

      Bastion jest fikcją literacką, ale wiele wydarzeń rozgrywa się w miejscach, które istnieją naprawdę, jak choćby Ogunquit w Maine, Las Vegas w Nevadzie czy Boulder w Kolorado. Pozwoliłem sobie jednak na wprowadzenie w ich opisie pewnych zmian niezbędnych dla przebiegu akcji powieści. Mam nadzieję, że mieszkańcy tych miast nie poczytają mi za złe mojej „potwornej impertynencji”, jak to zwykła określać Dorothy Sayers, która stosowała podobny wybieg w swoich powieściach.

      Inne miasta, jak na przykład Arnette w Teksasie i Shoyo w Arkansas, zostały przeze mnie wymyślone, tak samo jak opisane w tej książce wydarzenia.

      S.K.

      Na zewnątrz ulica płonie,

      ogarnięta walcem śmierci

      pomiędzy światem realnym a ułudą.

      A poeci tu, na dole

      nie piszą nic – zupełnie.

      Po prostu czekają na uboczu

      na dalszy ciąg wydarzeń.

      I nagle gdzieś pośród nocy

      odnajdują swą doniosłą chwilę.

      Próbują wtedy stworzyć bastion uczciwości,

      ale ranni skręcają się z bólu

      nawet nie martwi

      dziś wieczorem w Krainie Dżungli

Bruce Springsteen

      To oczywiste, że nie mogła iść dalej!

      Drzwi były otwarte i wdarł się wiatr,

      zgasły świece, a potem znikły.

      Zasłony uniosły się wysoko i wtedy pojawił się ON.

      Powiedział: – Nie bój się.

      Podejdź, Mary.

      I strach ją opuścił,

      i podbiegła do niego,

      a potem wzbił się w powietrze…

      Wzięła go za rękę…

      – Chodź, Mary

      Nie obawiaj się Żniwiarza!

Blue Öyster Cult

      CO TO ZA CZAR?

      CO TO ZA CZAR?

      CO TO ZA CZAR?

Country Joe and the Fish

      KRĄG SIĘ OTWIERA

      Potrzebujemy pomocy, zauważył Poeta

Edward Dorn

      – Sally…

      Mruknięcie.

      – Obudź się, Sally.

      Głośniejsze mruknięcie:

      – Zooostaw mnie!

      Potrząsnął nią mocniej.

      – Obudź się. Musisz się obudzić!

      Charlie.

      Głos Charliego. Wołał ją. Od jak dawna?

      Wysunęła się z objęć snu.

      Najpierw spojrzała na zegarek na stoliku nocnym: kwadrans po drugiej w nocy. Charliego nie powinno tu być – powinien być teraz w pracy, na nocnej zmianie. Potem przyjrzała mu się uważniej i coś w jego wyglądzie ją zaniepokoiło.

      Jej mąż był śmiertelnie blady. Miał błędny wzrok. Oczy wychodziły mu z orbit. W jednej ręce trzymał kluczyki od samochodu, a drugą w dalszym ciągu ją tarmosił, mimo że miała otwarte oczy. Zupełnie jakby nie zauważył, że już się obudziła.

      – Charlie,

Скачать книгу