Nielegalni. Vincent V. Severski

Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Nielegalni - Vincent V. Severski страница 47

Nielegalni - Vincent V. Severski Czarna Seria

Скачать книгу

że coś się stanie, że coś jest nie tak, gdy tylko zobaczyłem go siadającego naprzeciw mnie, z tym świdrującym wzrokiem i ironicznym uśmieszkiem. Częstował mnie papierosami, chociaż wiedział, że nie palę. Pewnie chciał sprawdzić, czy się denerwuję. Założył nogę na nogę, zaciągał się mocno i wydmuchiwał dym powoli do góry, jak parowóz. Ale wcale nie wyglądał śmiesznie… Denerwowałem się. Wydawało mi się, że on to widzi i świetnie się bawi. Zaschło mi w ustach i zupełnie nie wiedziałem, co powiedzieć, chociaż starałem się patrzeć mu prosto w twarz. To było tak trudne… jak nigdy dotąd.

      Nie pamiętam już teraz, czy to trwało sekundy, czy minuty… ale wydawało mi się, że się nigdy nie skończy. W pewnym momencie uśmiechnął się, tak trochę sztucznie, może nawet złośliwie. Podniósł brwi i zapytał: „Co u ciebie, Popow?”. Gardło miałem jak z drewna, ale wykrztusiłem, że w porządku. Mój głos musiał brzmieć dziwnie i on mógł to zauważyć. Starałem się oddychać regularnie, spokojnie i nie przełykać śliny.

      O coś go zapytałem czy coś powiedziałem… nie mogę sobie teraz tego przypomnieć. To dziwne! Pamiętam jedynie, że mnie zignorował. Wtedy powiedział… pamiętam te słowa dokładnie… powiedział: „Oleg, przyjdź o dwudziestej pierwszej do mieszkania na Kachowską. Chcę o czymś z tobą pogadać”. To nawet miło brzmiało… tak mi się teraz wydaje. Nie, nie miło, tylko spokojnie. To było polecenie… nie rozkaz. Pewnie zobaczył zdziwienie na mojej twarzy, bo zaraz dodał: „To prywatna sprawa, ale w twoim interesie. Nie denerwuj się”. Zgasił papierosa i po prostu wyszedł. Ile czasu trzeba, żeby wypalić papierosa? Pięć, sześć minut. Papieros był wypalony w jednej trzeciej, czyli to musiało trwać ze dwie minuty.

      Zastanawiałem się, o co może mu chodzić. Przychodziły mi do głowy najróżniejsze myśli. Najbardziej prawdopodobne się wydawało, że to jakieś sprawy finansowe, korupcyjne… on był z tego znany. Byłem prawie pewien, że gdyby mnie rozkuli, to nie tak by się do tego zabrali. To oczywiste! Tak wtedy myślałem. Na pewno! Ale coś nie dawało mi spokoju… więc kiedy szedłem na spotkanie, wziąłem służbową broń. Zastanawiałem się, czy wziąć dyktafon, ale bałem się, że mnie przeszuka. Broń to broń, ale z dyktafonu trudno byłoby się wytłumaczyć. Zresztą nie wiedziałem, czy będzie sam…

      Travis dotarł do końca bulwaru i zatrzymał się na placu Jewropejskim, przed hotelem Dnipro. Pomyślał, że powinien skorzystać z toalety, ale odstraszył go rząd wielkich ponurych SUV-ów z przyciemnianymi szybami. Nawet nie potrafił rozróżnić marki, nigdy wcześniej takich nie widział.

      Przejściem podziemnym dostał się na drugą stronę placu i ruszył Wołodymirskim Uzwizem, łagodnie opadającym w kierunku Dniepru. Na wysokości filharmonii, z niemałym trudem unikając rozpędzonych samochodów, przeszedł na drugą stronę ulicy. Zaczęło się przejaśniać i pierwsze promienie słońca oświetliły bujną zieleń ciągnącą się po obu stronach ulicy. Widok był tak odmienny od płaskiego Mińska, że Travis się rozluźnił i na chwilę zapomniał o Stepanowyczu.

      Zaraz, jak to on powiedział? Muszę sobie dokładnie przypomnieć. Każdy szczegół ma znaczenie… Był pijany… chyba pił sam przed moim przyjściem. Tak mi się wydawało, ale nie wiem dlaczego. Pewnie chciał dodać sobie odwagi. W końcu nie wiedział, czego może się po mnie spodziewać. Tak to teraz widzę… tak mogło być!

      Powiedział chyba dokładnie tak: „Mam dla ciebie propozycję, Popow… W zasadzie to jest biznes albo coś w tym rodzaju”. Uspokoiło mnie to na moment, nie odzywałem się, ale zaraz dodał: „Wiem, że pracujesz dla Amerykanów… albo Polaków… zresztą to wszystko jedno, prawda?”. Poczułem się, jakbym dostał wyrok śmierci, ale zaraz się połapałem, że on uważa mnie za agenta. A zatem nie wie, że jestem polskim oficerem, kapitanem… nielegałem! To całkowicie zmienia sytuację! Ma jakieś podejrzenia, poszlaki… Gdyby wiedział, że jestem wtórnikiem, oznaczałoby to tylko jedno… że mają u nas jakieś źródło!

      Конец ознакомительного фрагмента.

      Текст предоставлен ООО «ЛитРес».

      Прочитайте эту книгу целиком, купив полную легальную версию на ЛитРес.

      Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными картами или другим удобным Вам способом.

/9j/4AAQSkZJRgABAQEASABIAAD/4QsyRXhpZgAATU0AKgAAAAgABwESAAMAAAABAAEAAAEaAAUAAAABAAAAYgEbAAUAAAABAAAAagEoAAMAAAABAAIAAAExAAIAAAAhAAAAcgEyAAIAAAAUAAAAk4dpAAQAAAABAAAAqAAAANQACvyAAAAnEAAK/IAAACcQQWRvYmUgUGhvdG9zaG9wIDIxLjAgKE1hY2ludG9zaCkAMjAxOToxMTowNSAxNDowMjowNgAAAAOgAQADAAAAAQABAACgAgAEAAAAAQAAA+igAwAEAAAAAQAABhgAAAAAAAAABgEDAAMAAAABAAYAAAEaAAUAAAABAAABIgEbAAUAAAABAAABKgEoAAMAAAABAAIAAAIBAAQAAAABAAABMgICAAQAAAABAAAJ+AAAAAAAAABIAAAAAQAAAEgAAAAB/9j/7QAMQWRvYmVfQ00AAf/uAA5BZG9iZQBkgAAAAAH/2wCEAAwICAgJCAwJCQwRCwoLERUPDAwPFRgTExUTExgRDAwMDAwMEQwMDAwMDAwMDAwMDAwMDAwMDAwMDAwMDAwMDAwBDQsLDQ4NEA4OEBQODg4UFA4ODg4UEQwMDAwMEREMDAwMDAwRDAwMDAwMDAwMDAwMDAwMDAwMDAwMDAwMDAwMDP/AABEIAKAAZwMBIgACEQEDEQH/3QAEAAf/xAE/AAABBQEBAQEBAQAAAAAAAAADAAECBAUGBwgJCgsBAAEFAQEBAQEBAAAAAAAAAAEAAgMEBQYHCAkKCxAAAQQBAwIEAgUHBggFAwwzAQACEQMEIRIxBUFRYRMicYEyBhSRobFCIyQVUsFiMzRygtFDByWSU/Dh8WNzNRaisoMmRJNUZEXCo3Q2F9JV4mXys4TD03Xj80YnlKSFtJXE1OT0pbXF1eX1VmZ2hpamtsbW5vY3R1dnd4eXp7fH1+f3EQACAgECBAQDBAUGBwcGBTUBAAIRAyExEgRBUWFxIhMFMoGRFKGxQiPBUtHwMyRi4XKCkkNTFWNzNPElBhaisoMHJjXC0kSTVKMXZEVVNnRl4vKzhMPTdePzRpSkhbSVxNTk9KW1xdXl9VZmdoaWprbG1ub2JzdHV2d3h5ent8f/2gAMAwEAAhEDEQA/APVUkkklKSSSSUpJJJJSkk3CdJSkkkklKSSSSUpJJJJT/9D1VJJDfkY7LG1PtY2x0bWFwDjOg2tSU0sPBtpyvULWig+q4MJLnVve8fzJ+j6OQz9JZX/gbv8Ajf0bPwrzgdQoDG+pkuuNQnQ7xtY5xj2q7ZlY1biyy5jHASWucAQD3glJuVjOe2ttzC94BY0OBJBG4Oa2fd7UlNa/Ftfhei1gLhcx+1xaJa25l7ifTaK921qWdj3ZTMf2RssL7GgtJDTXbV7fVa6p7v0jVabfQ+x1TLGusZ9JgcC4f1mqDc3De4tbfW5zQS4B7SQByeUlIMrHyLLKLBW17GVWMfQ4y0PeGenZDtrLPT2WVf8AF3JsvGy78GvGbtreWAveyQ1j2N3Vem2d+37Q1n9hisNzcNxDW31uJ4Ae0k/ip1X0XgupsbaBoSxwcAf7KSmvkV5Nv2O70gbKXmyxm4aE1W1bGvI936W1qH1LCvyHNsoa0XMqsaHPJ2O3bN2Lc1vudTb/AKT/AAP85/IWgkkpqW4zjlYb2MGygPDjIBaC3Y3aFbSSSUpJJJJT/9H1VYX1mYavs2c0e6p+2fMfpa/+lW5bqrdQwm52I/Gc7ZuIIfEwWkO4SU87mvFz+p5cS31aaa3doH0/+pYoX+qbcV1GltWHTdWPE1tNm3/NC2B0FremuwW3H3Weq6zb3002bv3WqdPRfSzMbK9bd9mpbTs2xu2tdXv3bvb9NJThuvbZd1LIoOl9TCDwYsfU2xn9nc5i0sPAxP2OzLDAL66rXB40kua+sh3721v0EbH+ruPTZkS8uoyGGsVARsBdvbtfLv5v8xMzo+djY9lVOWbmbLBXjvAraXPDm/pbmi17W7nb/YxJTmdNvxcPFdn5OJNONvf9sbBcCAGNqbV9Jzvftaucz86x3RMilzDj312Y+S0tcZfj2VWNp427vTss/Sbf9L/wa6Fv1f8ArPZ07K6dkW4YxrqiK2VF4PrepVY19thp3bPTZYz/ALbQeo/UnNyuk4NVVlLeoY1TqL3Fz/TdWS57NrxW5/6Kx3s/Q/4W1JTT+suBVi5uFe264u6s7da0v9rCPs9f6ANDfb+m/P8AUXTZfQ21/Vm/pGPZbaW1vNL3u/SF+52TVuezZ/hfaqn1h+ruf1OzpTsZ1IGDPreo5zZ92O79Fsrs3fzD/p+mukSU+cU5j+pfVrp3SWue12R1A0OcHHd6f9IMke/2faq/8xejAAAAaAcLk+kfU/MwOv8A22x9JwarbrcdjXPLx6m5lO9jq21+yuz/AEn5jFu9Fx+sY9FzOr5bMy51z3U2VsFYbUY9KtzWx7m/62WJKdBJJJJT/9L1VJJJJTy/V7Y6y+vPfezG2j0RS4tgQ39I1v5/v9T1P8Ko9Tsr+1YQ+022Y32dm+5jjvcJf+lhv0rHfne1afVcPq2UbKaxRbi2EFm+Q+sgAHa6P3vdvWRkV9RwM7H+y9NuzxhUhpeHekx1pLrP0bi2xz2M9Z35qSlMzenY/WMWqjMuIbjPzLG2OLnBrWusDLvosY66h29jNv8AN07/APRrGx+v/WB9fTnZHVHY/wBvD322Prq21t9Z1DHQa2exra/31d+tnS+s5l2J1XBwnnKycM1ZVDNpNbnNIfU97vT3bq8m6nd/wan1XoWbRl9IbRhHMowcaqu5oDdjyxx9St+7/SfS/m0lLdW6h1rFr6RVjdXOUM+2xr8yquoBzX2Y9VOxm2xv6Ftln0fppm/WLreAesYduS3MfgsmnJexoLT6lVD3vbXsa723+p7/AM+n/RqXV8HqXUK+lNq6S7EqqtfVdjVEba6nPxyXy30dm9nrfzbfzEXp2F1XpF/VsfD6aL6LCXY7bY22Ma8A4/2h7nOd6mLdZ6fr/wCFr/4T9IlMejdR6tdhZeaestyXMxLn2YT6mMtotA3UWVuAb6lf0/f6foKph9e+sGdgYOBjZh/aWZkPL8gsrLmUtAb7men6X+kv+h/gP+ET43Qs27qN+bjdOs6bjNxb2/ZnumX2VPqFNHHtse9tnp/zNfpIFfQeuYvTsHPxsSxvUcTIfuqEB7me2ylz/dt9P2247/5F6SnfxepZ3/PK7pbsh9mLXVIrcGciug7tzWNf9J73/SXTLlcLBz3fXW7qbsayvDtqBbY8AQTVjjY4bne/e17F1S

Скачать книгу