Chmury. Arystofanes

Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Chmury - Arystofanes страница 6

Chmury - Arystofanes

Скачать книгу

przekonanie wśród większości filologów, że Chmury istniały w dwu lub trzech wydaniach: pierwsze z r. 423, które zaginęło, którego nikt nigdy nie widział, nawet w starożytności, oraz drugie, przerobione i poprawione przez Arystofanesa, który „chciał” je powtórnie na scenę wprowadzić i to trzecie, które mamy, a które powstało przez pomięszanie tekstów dwu pierwszych wydań.

      Nie wierzę, aby tak było: owszem, ufam wywodom I. van Leeuwena, który twierdzi, że nigdy żadnych drugich, ani trzecich Chmur nie było: że mamy pierwsze wydanie w tej formie, jak je napisał Arystofanes na r. 423, kiedy sztuka upadła: w jakiś czas dodał tylko ową odezwę i tak puścił w świat książkę, która doszła nas w formie niezmienionej pod względem zasadniczym. Tak samo zapatruje się na tę kwestię B. Heidhues56, a stanowisko to przyjmuje również Karol v. Holzinger. Ostatecznie jest to pogląd, który wygłosił już 1823 Wilhelm Esser (De prima et altera quae fertur „Nubium” Aristophanis editione, Bonnae 1823).

      Że tak jest, świadczy bardzo stanowczo jednolita budowa utworu, który sprawia wrażenie arcydzieła, ulanego z jednej bryły kruszcu: nigdzie najmniejszej rysy lub jakiegoś załamania się akcji, która ma wspaniałą linię ewolucyjną: każdy szczegół wypływa logicznie z poprzedzających okoliczności, każda scena jest logicznym, koniecznym następstwem ewolucji planu i myśli przewodniej, zakończenie perspektywicznie skrócone, skupione, zwarte, właściwe wielkim mistrzom, działa niespodzianką, jak błysk nagiej stali. Gdyby to był zlepek lub rzecz niewykończona, musiałyby istnieć sprzeczności lub luki. Tylko w głowach ciasnych, pojmujących filologię jako rzemiosło bezdusznej krytyki tekstu i dociekań gramatycznych, a nie wnikających w treść i ducha utworu, mogła powstać dziwaczna myśl, że mamy do czynienia ze zlepem dwu redakcji, lub jakim przerobionym, czy niedopoprawianym przez Arystofanesa powtórnym wydaniem.

      Nikt rozumny nie może przypuścić, że poeta ten właśnie poemat, który uważa za arcydzieło swej twórczości, przerabiał i „poprawiał” dlatego, że się nie spodobał… komu? Pięciu urzędowym krytykom τοῖς πέντε κριταῖς! A nawet pewnej części P. T. publiczności!

      Arystofanes, który w Chmurach zahaczył świadomie o najważniejsze kwestie epoki, miał przykrawać wielki swój utwór pod miarę gustów ateńskiego snoba? On, kapłan wielkiej sztuki?

      Czy można przypuścić, żeby Mickiewicz przerabiał Dziady, a Goethe Fausta, pod miarę wymagań krytyki „sterującej”? I to w zasadniczych kwestiach?

      Takie dygi i podskoki robią tylko miernoty: lew nie powtarza skoku; mówią, że jest za dumny.

      Treść komedii jest następująca:

      Wykrętowic (Strepsiades), stary, niegdyś zamożny, kmieć spod Aten, popadł w lichwiarskie długi, z powodu rozrzutności żony arystokratki i wybryków jedynaka Odrzykonia (Pheidippidesa), hołdującego wzorem złotej młodzieży ateńskiej sportowi końskiemu. Katastrofa finansowa zbliża się wraz z końcem miesiąca, terminem płatności; chcąc jej zapobiec, namawia syna, aby wstąpił do szkoły Sokratesa, „do tej pomysłowni”, gdzie wyuczy się tak wszelakiej mądrości, iż skręci kark wszystkim procesom. Odrzykoń odrzuca tę radę; wtedy Wykrętowic wstępuje sam do szkoły Sokratesa, lecz okazuje się z powodu starości do tego stopnia nieudolnym, iż go Sokrates wypędza.

      W rozpaczy zwraca się „wykluczony” ze szkoły chłop do chóru Chmur o poradę. Arcychmura poleca, aby zmusił syna do wstąpienia na studia. Odrzykoń, któremu ojciec zagroził wypędzeniem z domu, zgadza się volens nolens57 na wolę ojca. Występują dwaj rzecznicy, jako przedstawiciele, personifikacje, dwu kierunków wychowania staroświeckiego i modnego (sokratycznego): w szermierce słownej tj. w agonie, zwycięża modny „nieprawy” rzecznik, przedstawiciel szkoły Sokratesa. Odrzykoń oddaje się mu z przekonania, zostaje uczniem „pomysłowni” i czyni szybkie postępy w sofistyce. Tymczasem lichwiarze nachodzą Wykrętowica o pieniądze: zaufany w biegłość prawniczą syna, przepędza ich skąpy chłop batogiem. Nauka syna skończona: Sokrates oddaje ucznia „wyzwolonego” ojcu, który z uciechy wyprawia ucztę tak zdolnemu jedynakowi. Na tej uczcie powstaje między ojcem a synem sprzeczka o Eurypidesa, którego stary nienawidził: zuchwały synek używa jako argumentu… pięści i to tak skutecznie, że ojciec wypada z krzykiem o pomoc. Syn dowodzi bardzo umiejętnie, że ma prawo bić ojca, nawet matkę, i że dobrze uczynił, tak postąpiwszy. Wtedy nareszcie zrozumiał stary Wykrętowic, jaka ta nauka58

      Конец ознакомительного фрагмента.

      Текст предоставлен ООО «ЛитРес».

      Прочитайте эту книгу целиком, купив полную легальную версию на ЛитРес.

      Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными картами или другим удобным Вам способом.

      1

      geniusz Arystofanesa (…) prawdziwie wielki Ateńczyk – G. Hogarth, angielski filolog i tłumacz Arystofanesa, nazywa go pierwszym poetą Aten i największym komediopisarzem wszystkich czasów. The „Frogs” of Aristophanes… Englisch version by S. Hogarth and Godley, Oxford 1892 (Przedmowa). [przypis tłumacza]

      2

      o chór do komedii może prosić archonta tylko rodowity Ateńczyk – ojciec poety był jak się zdaje Ajginetą [red. WL: pochodził z podbitej przez Ateńczyków wyspy o nazwie Ajgina, Egina], chociaż sam poeta rodził się i wychował w Atenach z matki Zenodory, rodowitej Atenki. [przypis tłumacza]

      3

      Marathonomachowie (z gr.) – walczący pod Maratonem. [przypis edytorski]

      4

      współcześni komediopisarze [godzili] w szeregowców tego ruchu – Kratinos w komedii Pan-optai, „Wszech-widzący”, wyszydził filozofa Hippona, Ameipsias w komedii Konnos – ogół sofistów i Sokratesa stronę zewnętrzną, Eupolis w Kolakes, „Pasożyci”, przyjaciół Kalliasa, patrona sofistów. [przypis tłumacza]

      5

      Sylen (mit. gr.) – towarzysz boga Dionizosa, przedstawiany jako tłustawy mężczyzna z końskimi uszami, nogami i ogonem. [przypis edytorski]

      6

      Dijonys (mit. gr.) – Dionizos, bóg wina i odradzającej się przyrody; jego rzymskim odpowiednikiem jest Bachus. [przypis edytorski]

      7

Скачать книгу


<p>56</p>

Tak samo zapatruje się na tę kwestię B. Heidhues – B. Heidhues, Über die Wolken des Aristophanes, Progr. des kk. Friedrich Wilhelm-Gymnasiums zu Köln 1897. [przypis tłumacza]

<p>57</p>

volens nolens (łac.) – chcąc nie chcąc. [przypis edytorski]

<p>58</p>

Syn dowodzi (…), że ma prawo bić ojca, nawet matkę (…) Wtedy nareszcie zrozumiał stary Wykrętowic, jaka ta nauka – czy to nie analogiczne zjawisko nasze warszawskie, uświadamiające wiece pedagogiczne? [przypis tłumacza]