Wyśniona miłość. Magda Kaczmarczyk

Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Wyśniona miłość - Magda Kaczmarczyk страница 6

Автор:
Серия:
Издательство:
Wyśniona miłość - Magda Kaczmarczyk

Скачать книгу

na mieszkanie. Kupiłam je, potem rozliczyłam się z Piotrem i od tej pory jesteśmy przyjaciółmi. Piotr co jakiś czas robi mi terapię i tak znajomość trwa już dziesięć lat – zakończyła Mirella.

      – A co z twoimi rodzicami? – zapytała Agata.

      – Matka zadzwoniła do mnie rok później, ojciec miał zawał i prosił ją, żeby się ze mną skontaktowała. Pojechałam do niego, było mi przykro, ale nie czułam się winna. Potem powoli zaczęliśmy odnawiać kontakty, ale na zasadach partnerskich. Teraz czasami do nich jeżdżę, ale nie czuję się z nimi związana emocjonalnie, oni mają swoje sprawy, a ja swoje i tyle.

      – Kurcze, jaki romantyczny film by wyszedł z tej historii – Agata była pod wrażeniem.

      – Bez romansu – zaśmiała się Mirella – nikt by go nie obejrzał.

      – Ale ty tak cały czas jesteś w nim zakochana? – Agata była bardzo dociekliwa.

      – Wiem, że nie mam na co liczyć, ale to jest takie uczucie, że gdyby czegokolwiek potrzebował, to oddałabym wszystko bez mrugnięcia okiem, rozumiesz? – Mirella mówiła bardzo poważnie.

      – To takie bardziej siostrzane uczucie – stwierdziła Agata – ja to samo czuję do Maćka. Wiem, że jest moim bratem, chociaż wygląda świetnie i można by go „kąsnąć”, ale to nie do końca jest taka miłość erotyczna. Bardziej właśnie oddanie w sytuacji zagrożenia, na przykład.

      – Coś w tym stylu – zgodziła się Mirella.

      – Przepraszam cię Mirella, ale czy mogłabyś zagotować wodę, bo zjadłam chyba z sześć pączków i trochę mnie mdli – poprosiła Agata.

      – Jasne, nie ma problemu – Mirella zerwała się z sofy i pobiegła do kuchni – chcesz może herbaty? – krzyknęła.

      – Nie, dzięki, wystarczy woda. Napiję się i lecę do domu – odpowiedziała Agata. – To kiedy zadzwonisz do swojego Piotra? – zapytała, gdy Mirella wróciła z gorącą wodą.

      – Spróbuję dzisiaj, ale wieczorem, bo on zwykle popołudnia ma zajęte – odpowiedziała. – Wiem, że ci zależy, postaram się, żeby to spotkanie było jak najszybciej.

      – Dobra, fajnie, to czekam na telefon – Agata podniosła się z sofy.

      – Ciekawa była ta twoja historia – powiedziała z uznaniem.

      – Teraz opowiadam ją z uśmiechem, ale wtedy byłam załamana.

* * *

      Agata pożegnała się i pobiegła do autobusu. Przed wyjściem z klatki schodowej włączyła mp3, ale nie mogła się skupić na słuchaniu muzyki. Patrzyła na ludzi siedzących w autobusie i na przechodniów za oknem. Każdy ma jakieś problemy, również takie, o których nikomu nie chce mówić. Mirella bardzo ją zaskoczyła. Zastanawiała się czy ona dałaby radę tak twardo postawić na swoim jak Mirella. Dzisiaj zobaczyła ją w całkiem innym świetle. Zrozumiała, że przyjaciółka do wszystkiego doszła własną pracą i determinacją, no i spotkała na swojej drodze odpowiednich ludzi.

      Agata weszła zmarznięta do domu. Czekał na nią komitet powitalny w postaci tatusia stojącego w korytarzu z marsową miną i mamusi z rozbieganymi oczami zawsze gotowej do ataku.

      – Cześć – powiedziała Agata.

      – Chcemy z tobą porozmawiać – powiedział ojciec, a zabrzmiało to złowieszczo.

      – Mogę się rozebrać, czy nie macie aż tyle czasu – Agata była nakręcona po rozmowie z Mirellą.

      – Czekamy w kuchni – powiedział ojciec i popchnął delikatnie matkę do kuchni, po czym sam tam wszedł.

      Po chwili Agata weszła do kuchni, zrezygnowała z ataku na rzecz obrony. Ojciec i matka siedzieli obok siebie tworząc wspólny front.

      Agata usiadła naprzeciwko.

      – Słucham – powiedziała.

      – Chcemy wiedzieć jak twoje przygotowania do matury i co zamierzasz robić po maturze – powiedziała matka.

      – Przygotowania do matury dobrze, a po maturze idę do szkoły psychologii i psychotroniki w Warszawie – odpowiedziała grzecznie Agata. – Dwuletniej – Dodała.

      – A studia? – zapytał ojciec.

      – Potem – odpowiedziała krótko Agata.

      – Nie zapłacimy za tę szkołę – powiedział. – Życzymy sobie, żebyś poszła na studia.

      – Trudno – odpowiedziała Agata – poradzę sobie.

      – A niby jak? – zapytała matka z sarkazmem w głosie – Pójdziesz do pracy?

      – Możliwe – odpowiedziała Agata, a minę miała coraz bardziej zaciętą.

      – W porządku – ojciec wzruszył ramionami.

      – Nie jest w porządku – matka się zagotowała – masz iść smarkulo na studia, a nie wymyślać jakieś fanaberie!

      Agata nic się na to nie odezwała. Siedziała i patrzyła jak swoim milczeniem doprowadza rodziców do pasji.

      – Może coś byś powiedziała? – ojciec wreszcie nie wytrzymał.

      Agata pokręciła głową.

      – Nie mam nic do powiedzenia – oświadczyła.

      – Gdzie ty dzisiaj byłaś? – zapytał.

      – U koleżanki – odpowiedziała Agata ze stoickim spokojem.

      – Może byś się zaczęła wreszcie uczyć do matury, bo w końcu nie zdasz – warknął. Wyraźnie chciał ją sprowokować.

      – No to jak nie zdam, to problem ze szkołą sam się rozwiąże – westchnęła Agata.

      – Nie wytrzymam – ojciec ze złością poderwał się z krzesła.

      Agata patrzyła na to wszystko bez emocji.

      – Czy mogę już iść się pouczyć? – zapytała.

      Matka kiwnęła głową. Agata wstała i wyszła. Poszła do siebie na górę i słyszała jak rodzice rozmawiają na dole. W ogóle jej to nie obchodziło. Wyciągnęła z plecaka telefon i położyła na stole. Miała nadzieję, że Mirella wkrótce zadzwoni. Włączyła telewizor i zaczęła oglądać film, ale wkrótce zasnęła.

      Rozdział II

      Agata obudziła się na dźwięk swojego telefonu. W jednej chwili przypomniała sobie, że cały wieczór na to czekała, zerwała się z łóżka i dopadła go w ostatniej chwili.

      – Słucham – wysapała.

      – Cześć,

Скачать книгу