Kwantowa miłość. Laura Berman

Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Kwantowa miłość - Laura Berman страница 3

Kwantowa miłość - Laura  Berman

Скачать книгу

jedynie w Kindle i dociekliwy umysł, byłam zdeterminowana, by stanąć oko w oko z życiem i śmiercią i uzyskać odpowiedzi na pytania.

      Chyba miałam nadzieję, że gdy odkryję tajemnice życia, moja rozpacz i mój lęk nabiorą większego sensu. Miałam rację, lecz nie zdawałam sobie sprawy z tego, w jaki sposób te poszukiwania zmienią trajektorię mojego życia i kariery. Gdy spoglądam wstecz, jedyne co odczuwam to wdzięczność. Był to najsmutniejszy okres w moim życiu, ale jednocześnie najbardziej wzbogacający, przemożny i transformacyjny.

      Moje kryzysy życiowe zaczęłam nazywać KCWD-ami (skrót od Kolejne Cholerne Wzbogacające Doświadczenie), ponieważ utrata mamy i zmagania z rakiem nauczyły mnie, że nasze największe cierpienia mogą okazać się naszymi największymi darami. Gdybym nie doświadczyła silnego bólu i utraty, żyłabym nadal tak jak żyłam. Moje życie – choć wspaniałe – nie zmieniłoby się, a ja nie doszłabym do obecnego stanu jasności, wiedzy i zadziwienia. Ból to wspaniały nauczyciel i bezwzględny motywator. Zmusił mnie, bym odrobiła lekcje, które odmieniły moje życie, związki oraz metody pracy z leczonymi przeze mnie osobami i parami.

      Zaczęłam od poszukiwania odpowiedzi na pytanie, jak przeżyć i rozkwitnąć w walce z rakiem. Chciałam poznać relacje osób, które przetrwały, i skorzystać z ich mądrości i siły. Ale kiedy zaczęłam podążać tropem znalezionych tekstów, zdałam sobie sprawę z tego, że ich autorzy mieli do powiedzenia coś więcej niż tylko historie swej walki czy informacje na temat superżywności. Książki te wykraczały daleko poza kwestie dotyczące odżywiania i diety przeciwnowotworowej – zawierały wyniki badań naukowych w zakresie neuronauki, biofeedbacku oraz głębi powiązań naszych ciał i umysłów. Im więcej czytałam, tym większy miało to dla mnie sens – naukę stojącą za tymi zagadnieniami zaczęłam praktycznie stosować w mojej samoopiece.

      I wtedy zrobiło się ciekawie.

      Kiedy poznawałam publikacje na temat potęgi umysłu, natknęłam się ponownie na Sekret. Większość z nas słyszała o bestsellerze Rhondy Byrne z 2006 roku na temat Prawa Przyciągania. Znajdował się on na liście bestsellerów przez 146 tygodni z rzędu. Dzięki sukcesowi i popularności książki Rhondy Prawo Przyciągania weszło do codziennego słownictwa, chociaż często towarzyszy mu przewracanie oczami. Poświęcono mu nawet jeden odcinek Saturday Night Live2. Prawo Przyciągania uczy, że „podobne przyciąga podobne”. Innymi słowy – pozytywne myśli przyciągają pozytywne wydarzenia, zaś negatywne myśli przyciągają negatywne wydarzenia. Byrne najlepiej podsumowuje to zdaniem: „Myśli są magnetyczne i odznaczają się określoną częstotliwością. Kiedy je snujesz, zostają wysiane we Wszechświat i magnetycznie przyciągają wszystkie podobne rzeczy na tej samej częstotliwości. Wszystko co wysiane, powraca do źródła – do Ciebie”3.

      Jak większość ludzi, coś niecoś na ten temat wiem. Zabawiałam się w to, ale nigdy skutecznie nie zastosowałam tego w praktyce. Chciałam w to wierzyć, ale zupełnie nie wierzyłam. Oczywiście pozytywne myśli są świetne i rozumiałam płynące z nich korzyści fizyczne, ale nie mogłam dokładnie zrozumieć, czym tak naprawdę jest Prawo Przyciągania. Moje wątpliwości przerodziły się w pytania, na które nie znajdowałam odpowiedzi: Jaki mechanizm tym rządzi? I co o mnie mówi fakt, iż przyciągam do swojego życia wszystkie te utraty i choroby?

      Jestem urodzonym naukowcem; żeby coś było dla mnie rzeczywiste, musi opierać się na faktach i badaniach naukowych. To jedna z przyczyn, dla których miałam tyle problemów z Sekretem. Potrzebowałam mniej „czucia”, a więcej „merytoryczności”. Przełączyłam się na tryb naukowca i zaczęłam drążyć głębiej. Kto twierdzi, że to naprawdę działa i dlaczego to działa? Czy za tą „nową myślą” w postaci Prawa Przyciągania stoi jakakolwiek nauka? Zamiast dać się ponieść frustracji z powodu dręczących mnie pytań, postanowiłam znaleźć chłodne, twarde odpowiedzi.

      Na fizykę kwantową po raz pierwszy natknęłam się w tym właśnie czasie zadawania pytań. Studiując fizykę kwantową, zdałam sobie sprawę, że można ją stosować nie tylko w świecie nauki, lecz także w całości ludzkiej egzystencji. Odkryłam, że w swej istocie fizyka kwantowa jest nauką stojącą za Prawem Przyciągania. Wtedy wszystko zaczęło mieć sens. Kiedy poznałam wymierny aspekt tej metafizycznej idei, stała się ona dla mnie bardziej rzeczywista i namacalna. Zaczęłam bawić się informacjami i stosować je w praktyce – wkrótce odczułam zadziwiający wpływ tej nowej świadomości. Byłam oszołomiona odkryciami na temat energii mojego ciała i jej materialnym wpływem na otaczające mnie osoby.

      Zdobytą wiedzę zaczęłam stosować w terapii par, które przychodziły do mnie po pomoc; byłam zdumiona pozytywnymi rezultatami. Podobnie postąpiłam w odniesieniu do moich dzieci, by pomóc im poradzić sobie z lękami i stresem. Poznane zasady zastosowałam do mojej relacji z mężem i zauważyłam, że nasza więź niemal natychmiast zaczęła się pogłębiać i dojrzewać. Zmiana objęła swym zasięgiem całą moją egzystencję, rozprzestrzeniając się po niej niczym fala na powierzchni stawu. Wiedziałam również, że mam światu do przekazania coś bardzo ważnego.

UJAWNIAM SIĘ

      Prawda wygląda tak: poza tym, że jestem badaczką, terapeutką i naukowcem, po zagłębieniu się w kwantowy świat obecnie bardziej jasno i szczerze wierzę w Boga. Wiem, że dla każdego słowo to ma inne znaczenie. Ale Bóg, w którego ja wierzę, jest uniwersalny, obecny we wszystkich religiach i wierzeniach. Dla mnie Bóg nie jest religijnym, instytucjonalnym ani zewnętrznym konceptem. Niezależnie od tego, czy nazwiesz Boga Jezusem Chrystusem, Allachem, Kryszną, Gają, jakimś innymi imieniem albo nie zrobisz tego w ogóle, myślę, że prawie każda osoba wierząca w Boga zgodzi się, że Bóg w swej istocie jest niczym więcej jak tylko czystą, piękną Miłością.

      Kiedy więc mówię o Bogu, tak naprawdę mam na myśli energię Miłości wibrującą na najwyższej częstotliwości. Nie uważam, by Bóg był od nas oddalony o miliony kilometrów. Wierzę, że wszyscy jesteśmy Bogiem i że Bóg jest w nas. Wierzę, że każdy z nas jest wspaniałą, niepowtarzalną i magiczną ekspresją i kreacją tej wszechwiedzącej i wszechogarniającej, doskonałej Miłości. Jeżeli Bóg jest słońcem, to my jesteśmy milionami wychodzących z niego promieni. Choć sprawiamy wrażenie oddzielonych, w rzeczywistości wszyscy składamy się z tego samego i wywodzimy się z jednego źródła.

      Czy w książce tej religia odgrywa jakąkolwiek rolę? Nie. Niezależnie od tego, czy jesteś Żydem, muzułmaninem, chrześcijaninem, wiccanką, ateistą czy agnostykiem, zasady zawarte w tej książce można zastosować w twoim życiu. I obiecuję, że kolejne jej strony będą dużo mniej ezoteryczne. Chcę jednak, abyś wiedział, że idee takie jak te nieuchronnie się pojawią, gdyż nie sposób zaprzeczyć, że nasz świat przeniknięty jest nieuchwytną i tajemniczą mocą. Nauka sięga tylko do tego punktu, dalej prowadzi nas już tylko wiara. Z tego powodu, mimo iż nie jest to książka religijna, obejmuje jednak pewne duchowe reguły w takim stopniu, w jakim dotyczy to samego życia, dlatego nie mogę tych idei całkowicie wyłączyć z dyskusji.

      W przeszłości klinicyści i naukowcy nie mogli zajmować się ezoteryką, przynajmniej nie oficjalnie. Jeżeli nie można czegoś ująć w czerni i bieli, nie bierzemy tego nawet pod uwagę. Dlatego mam obawy związane z „ujawnieniem” moich poglądów. Ale stawiam ten krok, ponieważ wierzę, że to, czego się nauczyłam, jest zbyt ważne, by to ukrywać. Masz prawo być sceptyczny, a nawet poirytowany – nie krępuj się. Ale błagam – nie zniechęcaj się! Jeżeli

Скачать книгу


<p>2</p>

Cotygodniowy program rozrywkowy amerykańskiej sieci telewizyjnej NBC (przyp. tłum.).

<p>3</p>

Rhonda Byrne, Sekret, tłum. Jan Kabat, Wydawnictwo Nowa Proza, Warszawa 2010 (przyp. tłum.).