Kwantowa miłość. Laura Berman

Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Kwantowa miłość - Laura Berman страница 6

Kwantowa miłość - Laura  Berman

Скачать книгу

między nami, które istnieje na poziomie kwantowym. Jednakże w miarę upływu czasu kolejne społeczeństwa zależały do siebie w coraz mniejszym stopniu. Przeszliśmy od życia w jaskiniach i wędrówek plemion Nomadów do życia w odrębnych szałasach, społecznościach, mieszkaniach, a w końcu w wielkich domach, w których jesteśmy oddaleni od naszych rodzin o tysiące kilometrów. Krok po kroku zdolność do życia w oddzieleniu – przyjemność bycia samemu i definiowania siebie jako jednostek – stała się nie tylko normą kulturową, lecz również nagrodą.

      Chociaż zasady indywidualizmu mogą być wygodne dla naszego ego (i choć mogą być ściśle powiązane z naszymi systemami przekonań), wielu współczesnych myślicieli obecnie podważa powszechnie występujące przekonanie o wzajemnym oddzieleniu ludzi. Co więcej, podważają również przekonanie o oddzieleniu ludzi od wszystkiego, co istnieje.

      W fizyce kwantowej zasada mówiąca, że wszystko jest ze sobą połączone to tak zwana nielokalność. Mówi ona, że jedna cząstka energii może oddziaływać na drugą, nawet gdy w żaden sposób nie stykają się ze sobą, a nawet gdy są od siebie oddalone o miliardy kilometrów. Idee kwantowe takie jak ta tłumaczą zjawisko połączenia między ludźmi.

Ewolucja połączenia między ludźmi na poziomie energetycznym

      W 1964 roku irlandzki fizyk John Stewart Bell opublikował krótki artykuł, w którym przyjął założenie, że maleńkie cząstki – takie jak elektrony – mogą wykazywać natychmiastową koordynację (na przykład ruch jednego mógłby wywoływać ruch drugiego dokładnie w tym samym czasie), nawet przy dzielących je wielkich odległościach. Albert Einstein nie był zachwycony tą ideą – nazwał ją „upiornym działaniem na odległość”. Jednak analizy sugerowały zjawisko, które fizycy nazywają „splątaniem kwantowym”6.

      Austriacki fizyk Erwin Schrödinger był jednym z pierwszych, którzy poruszyli ideę splątania, zdawszy sobie sprawę, że dwie cząstki mogą się zachowywać tak, jakby były jedną, nawet jeśli dzieli je przestrzeń i czas. W rzeczywistości połączenie to może wciąż istnieć również wtedy, gdy jedna z tych cząstek już nie istnieje7.

      Na myśl o tym pewnie dostajesz oczopląsów! Pomyśl o tym w ten sposób: wiemy, że energii nie można stworzyć ani zniszczyć – ona po prostu jest. Jej forma może się jednak zmieniać. Zatem niezależnie od tego, gdzie znajdują się cząstki energii i jaką formę przybierają, jeżeli dwie cząstki są splątane, są tym samym. I nie ma znaczenia, że jedna znajduje się na Księżycu, a druga w Miami – jeśli jedna z nich wiruje, druga wskutek tego również. Jako że energia znajduje się we wszystkim i w każdym i istnieje w nieskończonej ilości form, można śmiało powiedzieć, że cząstki energii, z których jesteśmy zbudowani, mają w czasie i przestrzeni nieskończoną ilość splątań. Tego rodzaju łączność i koordynacja oznacza, że „jedność” jest czymś rzeczywistym. Dzięki splątaniu na poziomie kwantowym wszyscy jesteśmy jednym. Nie jesteśmy oddzielonymi istotami, unoszącymi się w przestrzeni jako niepołączone. Wszyscy składamy się z milionów molekuł o wspólnej przeszłości i przyszłości. Co za koncepcja!

      Jeszcze wspanialsze jest zastosowanie koncepcji splątania do par. Siła energetycznego powiązania między partnerami może być tak intensywna, że dwa ciała mogą zachowywać się tak, jakby były jedną istotą.

      Naukowcy z Uniwersytetu w Waszyngtonie chcieli zaobserwować zachowanie kochanków, więc poprosili wybrane pary o poddanie się testowi. Jeden z partnerów zostawał w sali, drugi zaś udawał się do innej części budynku. Następnie świecili latarką w oko pierwszego z partnerów, w tym samym czasie badając reakcje oczne i mózgowe drugiego. Zaobserwowali, że ośrodek wzroku w mózgu drugiego z partnerów reagował na działanie światła na oko pierwszego, mimo że partnerzy znajdowali się w dużej odległości od siebie i nie wiedzieli, co się działo w drugiej sali8!

      Zasady fizyki klasycznej nie mogłyby wyjaśnić tej szokującej i poruszającej reakcji, jednakże fizyka kwantowa dysponuje prostym wyjaśnieniem: wszyscy jesteśmy połączeni i w każdej chwili wpływamy na otaczający nas świat. Nasza zdolność oddziaływania poprzez połączenie energetyczne zwana jest koherencją.

W jaki sposób wpływamy na energię naszych partnerów i naszą własną – koherencja i synchronizacja

      Koherencja to łagodny, spokojny i pełen miłości stan zharmonizowania z sobą samym, który ma miejsce, gdy masz otwarte serce – nieco później powiem ci, jak ten stan osiągać. Kiedy znajdujesz się w stanie koherencji, twoje serce i umysł pracują razem w doskonałej harmonii. Nie ma w tobie zamieszania, a jedynie swobodny przepływ, gdy układy twojego organizmu wchodzą w stan zharmonizowania. Kiedy znajdujesz się w stanie koherencji, twoje układy są zharmonizowane i wibrują na najwyższej częstotliwości.

      Jak dowiesz się z kolejnych rozdziałów, wysoka częstotliwość to klucz do wejścia na ścieżkę Kwantowej Miłości. Ma ona związek z wyższymi i szczęśliwszymi stanami świadomości, takimi jak radość, miłość czy wdzięczność. Koherentny stan energetyczny jest niezwykle korzystny również dla twojego ciała. Wspomaga układ odpornościowy, redukuje stres i sprawia, że masz świetne samopoczucie. I wreszcie – kiedy znajdujesz się w koherentnym stanie energetycznym, pozytywnie wpływasz na partnera i wasz związek. Jedną z kluczowych informacji zawartych w tej książce jest ta, iż ty masz moc tworzyć i przekształcać krajobraz waszego związku w dowolny pożądany sposób, po prostu tworząc zmianę najpierw w sobie. Kiedy masz otwarte serce i znajdujesz się w stanie koherencji, wkraczasz w Kwantową Miłość i dzięki fizyce kwantowej wprowadzasz w nią również swojego partnera i wasz związek. Istnieje sztuka wchodzenia w stan koherencji. Nauczę cię tego w rozdziale 4 (Zobowiązanie nr 1: Wezmę odpowiedzialność za energię, którą wnoszę do mojego związku).

      Kiedy fizjologicznie i energetycznie znajdujesz się w stanie koherencji, dysponujesz takim poziomem jasności i mądrości, który jest niedostępny poza stanem koherencji. W większości przypadków, kiedy próbujemy znaleźć rozwiązanie problemu, czujemy się niespokojni albo zdenerwowani – z tego poziomu niełatwo jest znaleźć rozwiązanie. Wejście w stan koherencji daje ci dostęp do mądrości twojego prawdziwego ja. Może on również pozytywnie wpływać na energię twojego partnera poprzez proces zwany synchronizacją.

      Zasada splątania pomaga nam zrozumieć, że wszyscy jesteśmy połączeni. Synchronizacja to rezultat splątania, forma koherencji, w której stan energetyczny jednego układu może wpływać na drugi. Może on istnieć tylko w nas, gdy serce bije nam szybciej, a oddech przyspiesza, albo też może rozciągać się poza nas i wpływać na naszego partnera.

Synchronizacja w działaniu

      Mój mąż i ja właśnie się kłóciliśmy.

      „Przecież ci o tym powiedziałam. Wiedziałeś. A mimo to…”.

      Czułam, jak włącza mi się reakcja obronna. To był odruch, który zdarzał mi się zbyt często, kiedy czułam się zagrożona albo sfrustrowana. Sam przedstawiał mi swój punkt widzenia, ale gdy zaczynałam myśleć o tym, co mu odpowiedzieć, jego słowa ulatywały. W ogóle nie słuchałam tego, co mówił, tylko czekałam na swoją kolej.

      To był mój typowy modus operandi. W kłótni nigdy nie ustępowałam. Jak większość moich postfeministycznych rówieśniczek, lubię mówić, że ogień wyssałam z mlekiem matki. Mama nauczyła

Скачать книгу


<p>6</p>

Greg Kuhn, Why Quantum Physicists Do Not Fail: Learn the Secrets of Achieving Almost Anything Your Heart Desires (Charleston, SC: CreateSpace Independent Publishing Platform, 2013).

<p>7</p>

Energia do kwadratu. Dziewięć eksperymentów udowadniających wpływ umysłu na materię, Pam Grout, Wydawnictwo Studio Astropsychologii, Białystok 2014.

<p>8</p>

Todd L. Richards, Leila Kozak, Clark Johnson, and Leanna J. Standish, Replicable Functional Magnetic Resonance Imaging Evidence of Correlated Brain Signals Between Physically and Sensory Isolated Subjects, „Journal of Alternative and Complementary Medicine” 11, no. 6 (2005):955-963.