Dream again. Mona Kasten
Чтение книги онлайн.
Читать онлайн книгу Dream again - Mona Kasten страница 21
– Jezu. – Podniosłam na niego wzrok.
Blake tylko wzruszył ramionami.
Jeszcze z dawnych czasów wiedziałam, że taki uraz to chyba najgorsza rzecz, która może się przydarzyć sportowcowi. Wiedziałam także, że Blake mdleje na widok krwi i że zapewne bardzo bał się operacji. Nie wspominając o tym, że pewnie do dzisiaj nie było wiadomo, czy po rehabilitacji będzie mógł wrócić do gry, czy może jego kariera sportowa legła w gruzach.
– Tak mi przykro.
Błysk w jego oczach zniknął tak szybko, jakby ktoś zgasił światło. Powoli pokręcił głową.
– Czyżby, Jude? – zapytał cicho.
Zesztywniałam, gdy w pełni dotarło do mnie znaczenie jego słów. Gula w gardle rosła z każdą sekundą, im dłużej na mnie patrzył.
– Oczywiście, że mi przykro – wymamrotałam.
Wystarczyło kilka sekund, by wściekłość i chłód wróciły na jego twarz. Zabolała mnie świadomość, że nasz moment zakończył się tak nagle. Pod jego lodowatym wzrokiem czułam, że muszę po prostu wyjść stąd, jeżeli nie chcę, by sytuacja jeszcze się zaogniła.
– Nie wiem, czy dobrze to zrobiłam – mruknęłam, patrząc na jego stopę. – Rozcięcie nie jest chyba zbyt głębokie, ale może lepiej, żebyś na wszelki wypadek poszedł do lekarza. Gdybyś czegoś potrzebował, będę u siebie. – Wstałam, poprawiłam koszulę, a potem odwróciłam się na pięcie i ruszyłam, prawie biegiem, do swojego pokoju.
– Poczekaj.
Zamknęłam oczy, wstrzymałam oddech, zebrałam się w sobie i zerknęłam na niego przez ramię.
Blake wpatrywał się w miejsce na podłodze, gdzie przed chwilą siedziałam.
– Ja też powinienem cię przeprosić.
W pierwszej chwili wydawało mi się, że się przesłyszałam. Lodowate spojrzenie nie pasowało do słów, które przed chwilą padły.
– No wiesz, za to, co powiedziałem. Nie miałem do tego prawa, to był cios poniżej pasa. Czasami po prostu żałuję, że... – Nie dokończył, zacisnął zęby. W jego oczach szalała istna burza. Zacisnął pięści.
Widziałam, że jest wściekły i pełen frustracji. Nie dokończył zdania, ale go zrozumiałam. Wiedziałam, skąd ten gniew, wiedziałam, że to w dużym stopniu moja wina. Nieważne jednak, co bym teraz zrobiła albo powiedziała, nie zmienię naszej przeszłości. I dlatego szepnęłam tylko:
– Wiem.
A potem odwróciłam się i wyszłam, chociaż każdy krok bolał, jakbym szła po rozbitym szkle.
Конец ознакомительного фрагмента.
Текст предоставлен ООО «ЛитРес».
Прочитайте эту книгу целиком, купив полную легальную версию на ЛитРес.
Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными картами или другим удобным Вам способом.