Odnaleziona . Морган Райс

Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Odnaleziona - Морган Райс страница 14

Odnaleziona  - Морган Райс Wampirzych Dzienników

Скачать книгу

ławek, niczego, na czym można by usiąść – tylko ogromna, pusta przestrzeń. Na przeciwległym końcu znajdował się prosty ołtarz – zamiast jednak górującego nad nim krzyża, Caitlin zauważyła wielką Gwiazdę Dawida. Za nią znajdowała się niewielka, złota szafka z podobizną dwóch wielkich zwojów wyrytych na powierzchni.

      W murach widniały nieliczne, niewielkie okna, które przepuszczały gdzieniegdzie światło, ale mimo to, wewnątrz ciągle panował półmrok. Było tu tak cicho i spokojnie. Caitlin słyszała jedynie odgłos załamujących się w oddali fal.

      Caitlin i Caleb wymienili się spojrzeniem, po czym ruszyli powoli w kierunku ołtarza. Ich kroki rozbrzmiewały echem odbijającym się od marmurowych ścian, a Caitlin nie mogła oprzeć się wrażeniu, że ktoś ich obserwował.

      Dotarli na drugi koniec świątyni i stanęli przed złotą szafką. Caitlin przyjrzała się inskrypcjom wyrytym w złocie: były nad wyraz szczegółowe, wręcz misterne. Przypominały jej Duomo, ten kościół we Florencji, jego złocone drzwi. Wyglądało to, jakby ktoś również spędził całe życie, rzeźbiąc tę szafkę. Wizerunek zwojów wzbogacony był hebrajskimi literami wyrytymi dokoła nich. Caitlin zastanawiała się, co kryło się w środku.

      – Tora – odezwał się czyjś głos.

      Caitlin odwróciła się gwałtownie, zaskoczona obcym głosem. Nie rozumiała, jak ktoś mógł zachować taką ciszę, jak zdołał umknąć jej zmysłom – a przede wszystkim, jak mógł odczytać jej myśli. Tylko ktoś wyjątkowy mógł tego dokonać. Albo wampir, albo ktoś święty, albo jedno i drugie.

      W ich kierunku szedł mężczyzna w białych szatach, ze zdjętym kapturem, długimi, potarganymi, jasnobrązowymi włosami i brodą do pary. Miał piękne, błękitne oczy i pełny współczucia wyraz twarzy rozświetlonej promiennym uśmiechem. Wyglądał, jakby w ogóle się nie starzał, miał ponad czterdzieści lat i szedł, lekko kulejąc, trzymając w dłoni laskę.

      – To zwoje Starego Testamentu. Pięć ksiąg Mojżesza. Właśnie one znajdują się za tymi złotymi drzwiczkami.

      Podszedł bliżej i zatrzymał się, kiedy znalazł się zaledwie kilka stóp od Caitlin i Caleba. Spojrzał wprost na nią i Caitlin poczuła emanującą od niego siłę. Najwyraźniej był kimś nadzwyczajnym.

      – Jestem Paweł – powiedział, nie wyciągając dłoni na powitanie, którą wciąż trzymał na lasce.

      – Jestem Caitlin, a to mój mąż Caleb – odpowiedziała.

      Uśmiechnął się szeroko.

      – Wiem – odparł.

      Caitlin poczuła się głupio. Najwyraźniej ten mężczyzna, który potrafił przecież z łatwością odczytać jej myśli, wiedział o wiele więcej o niej, niż ona o nim. Odniosła upiorne wrażenie na myśl o tym, że wszyscy ludzie, w każdym stuleciu i każdym miejscu wiedzieli o niej i na nią czekali. Dzięki temu miała poczucie, że jej cel był ważny, jej misja istotna. Ale odczuwała z tego powodu również frustrację, gdyż nie wiedziała, czym był, ani dokąd miała się teraz udać.

      – Wybacz, że przeszkadzamy – powiedział Caleb. – Lecz powiedziano nam, że modlił się tu Jezus. Że przebywał tu ostatnio. Czy to prawda?

      Mężczyzna skinął głową powoli ze wzrokiem wciąż utkwionym w Caitlin.

      – Wyruszyli do Jerozolimy jakiś czas temu – powiedział. – Gdybyście należeli do kolejnej grupy ludzi, która przybyła, by zostać uleczona, powiedziałbym, że się spóźniliście. Jednakże wiem, że nie przybyliście tu w tym celu. Nie. Macie zupełnie inny powód, prawda? – zapytał, wciąż patrząc na Caitlin.

      Caitlin skinęła głową, wyczuwając, że mężczyzna wiedział już o wszystkim. I pierwszy raz w życiu odczuła coś innego: że ten mężczyzna był bliski jej ojcu. Że wiedział, gdzie on przebywał. Uczucie to wywołało u niej dreszcze. Nigdy jeszcze nie czuła się tak blisko swego ojca.

      – Szukam ojca – powiedziała Caitlin, słysząc własny, trzęsący się z powodu tych myśli głos.

      Mężczyzna uśmiechnął się do niej.

      – A on szuka ciebie.

      Caitlin otworzyła szeroko oczy z zaskoczenia.

      – Znasz go? – spytała.

      Mężczyzna skinął głową.

      – Gdzie on jest? – zapytała zniecierpliwiona Caitlin.

      Mężczyzna westchnął jedynie, odwrócił się i podszedł do okna. Stał tam przez dłuższą chwilę, wpatrując się w morze.

      – Nie jestem tym, który może ci to wyjawić.

      Wszystkie te zagadki doprowadzały Caitlin do szału. Nie mogła już więcej znieść. Musiała wiedzieć, gdzie był.

      – Dlaczego po prostu mi tego nie powiesz? – spytała, zdenerwowana.

      Mężczyzna zawahał się.

      – Mógłbym ci powiedzieć – rzekł – ale nie chciałabyś mnie słuchać.

      Jego słowa jedynie pogłębiły jej zdezorientowanie. Nie miała pojęcia, o co mu chodziło.

      – Jesteś już w ostatnim miejscu i czasie – kontynuował. – Jesteś bliżej znalezienia ojca, niż sobie wyobrażasz. Lecz działają też potężne moce. Mroczne siły. Zbyt wiele jest do stracenia, a one chcą zagarnąć tarczę. I nie cofną się przed niczym, by ją dostać.

      – Nadchodzi czas, kiedy będziesz musiała dokonać wyboru. Zdecydować się na wielkie poświęcenie. Pamiętaj, że twój ojciec i tarcza muszą znaczyć więcej niż cokolwiek innego. Są ważniejsze od osobistych pragnień, nawet od rodziny. Rozumiesz? Będzie ci ciężko. Będziesz musiała dokonać trudnych wyborów. Dla dobra nas wszystkich. Rozumiesz? – spytał ponownie.

      Конец ознакомительного фрагмента.

      Текст предоставлен ООО «ЛитРес».

      Прочитайте эту книгу целиком, купив полную легальную версию на ЛитРес.

      Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными картами или другим удобным Вам способом.

/9j/4AAQSkZJRgABAQEBLAEsAAD/4St2RXhpZgAATU0AKgAAAAgABwESAAMAAAABAAEAAAEaAAUAAAABAAAAYgEbAAUAAAABAAAAagEoAAMAAAABAAIAAAExAAIAAAAmAAAAcgEyAAIAAAAUAAAAmIdpAAQAAAABAAAArAAAAMwBLAAAAAEAAAEsAA

Скачать книгу