Kraina Ognia . Морган Райс

Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Kraina Ognia - Морган Райс страница 6

Kraina Ognia  - Морган Райс Kręgu Czarnoksiężnika

Скачать книгу

Wreszcie odnalazłem to miejsce, mój dom. A teraz próbujesz mi powiedzieć, że to wszystko będzie trwało tylko ten jeden raz?

      – Matka skinęła głową.

      – Dom wojownika jest na zewnątrz, na świecie – powiedziała. – Twoim obowiązkiem jest bycie tam, na zewnątrz. Musisz towarzyszyć innym, chronić ich – i cały czas stawać się lepszym wojownikiem. Bo zawsze możesz być lepszy. Wojownicy nie są przeznaczeni do tego, aby przebywać w jednym miejscu – a już na pewno nie wojownicy, których przeznaczenie jest tak wielkie jak twoje. Napotkasz na swojej drodze wiele wspaniałych rzeczy – wspaniałe zamki, wspaniałe miasta, wspaniałych ludzi. Jednak nie możesz trzymać się żadnej z nich. Życie to wielka fala i musisz pozwolić jej zabrać cię tam, gdzie będzie to konieczne.

      Thor zmarszczył brwi, starając się zrozumieć. To było zbyt wiele, jak na jeden raz.

      – Zawsze sądziłem, że kiedy cię odnajdę, moja najważniejsza misja zostanie wypełniona.

      Uśmiechnęła się do niego.

      – Taka jest kolej rzeczy – odpowiedziała. – Dostajemy od życia wielkie misje, albo sami je dla siebie wybieramy, a następnie staramy się je wykonać. Nigdy tak naprawdę nie wyobrażamy sobie, że jesteśmy w stanie je wypełnić – aż nagle, w jakiś sposób, udaje nam się to uczynić. A kiedy to zrobimy i misja zostaje zakończona, w jakiś sposób oczekujemy, że nasze życie powinno się zakończyć. Ale nasze życie dopiero się zaczyna. Wspięcie się na jeden szczyt jest wspaniałym osiągnięciem samym w sobie – jednak prowadzi to również na kolejny, większy szczyt. Wypełnienie jednej misji sprawia, że jesteś w stanie podjąć kolejną, znacznie większą.

      Thor spojrzał na nią zaskoczony.

      – Tak, – powiedziała czytając w jego myślach – odnalezienie mnie poprowadzi cię do wypełnienia nowej, większej misji.

      – Jakaż misja mogłaby być większa? – spytał Thor – Cóż może być większego, niż odnalezienie ciebie?

      Uśmiechnęła się, a jej oczy przepełniła mądrość.

      – Nie potrafisz nawet wyobrazić sobie jak wielka misja na ciebie czeka – powiedziała. – Niektórzy ludzie rodzą się po to, aby wypełnić tylko jedno zadanie. Niektórzy zaś nie są przeznaczeni do wypełnienia żadnego. Jednak ty, Thorgrinie, urodziłeś się, aby wypełnić dwanaście misji.

      – Dwanaście? – powtórzył Thor oszołomiony.

      Skinęła głową.

      – Miecz Przeznaczenia był pierwszą. Poradziłeś sobie z nią w doskonały sposób. Odnalezienie mnie było kolejną. Wypełniłeś więc już dwie z nich. Pozostało ci jeszcze dziesięć. Dziesięć misji, większych nawet niż te dwie.

      – Jeszcze dziesięć? – spytał. – Jeszcze większych? Jak to w ogóle możliwe?

      – Pozwól, że ci pokażę – powiedziała, podchodząc do niego. Następnie objęła go delikatnie ramieniem i poprowadziła w dół korytarza. Przeszli przez błyszczące szafirowe drzwi i znaleźli się w komnacie zrobionej w całości z szafirów. Lśniła na zielono.

      Matka Thora poprowadziła go przez pomieszczenie, wprost do zakończonego łukiem, kryształowego okna. Thor stał obok niej, podniósł rękę i położył dłoń na krysztale – po prostu poczuł, że powinien to zrobić. Kiedy zaś to uczynił obie części okna delikatnie się otworzyły.

      Thor spojrzał na ocean, omiatając wzrokiem tutejszą panoramę. Wszystko wokół spowijała oślepiająca mgła. Białe światło odbijało się od wszystkiego, co sprawiało, że można się było poczuć, jakby przysiadło się na szczycie samego nieba.

      – Spójrz wokoło – rzekła – i powiedz mi co widzisz.

      Thor rozejrzał się i na początku nie widział niczego poza oceanem i białą mgłą. Jednak po chwili mgła stawała się coraz jaśniejsza, ocean zaczął znikać, a przed Thorem zaczęły pojawiać się obrazy.

      Pierwszym co zobaczył, był jego syn, Guwayne, na samym środku morza, dryfujący w małej łódce.

      Serce Thora zadrżało przerażone.

      – Guwayne, – powiedział – czy to prawda?

      – Znajduje się teraz na morzu – powiedziała. – Potrzebuje cię. Odnalezienie go będzie jedną z najważniejszych zadań w twoim życiu.

      Thor patrzył jak Guwayne odpływa coraz dalej i poczuł, że musi natychmiast stąd odejść, w tej chwili opuścić to miejsce i gnać w stronę oceanu.

      – Muszę do niego pojechać – natychmiast!

      Matka położyła dłoń na jego nadgarstku, starając się go uspokoić.

      – Spójrz co jeszcze powinieneś zobaczyć – powiedziała.

      Spojrzał w dal i zobaczył Gwendolyn i jej ludzi. Siedzieli skuleni na skalistej wyspie i przygotowywali się na to, aby stawić czoła zstępującej z nieba chmarze smoków. Zobaczył ścianę ognia, płonące ciała i ludzi krzyczących w agonii.

      Serce Thora waliło jak szalone.

      – Gwendolyn, – krzyknął – muszę do niej lecieć.

      Jego matka skinęła głową.

      – Ona cię teraz potrzebuje Thorgrinie. Wszyscy cię potrzebują – potrzebują również nowego domu.

      Kiedy Thor oglądał dalej, krajobraz się zmienił. Ujrzał całkowicie zdewastowany Krąg, sczerniałe ziemie, których każdy cal zajęty był przez Romulusa i miliony jego ludzi.

      – Krąg – powiedział przerażony – już dłużej nie istnieje.

      Thor poczuł palącą potrzebę, aby odjechać stąd i natychmiast ich wszystkich uratować.

      Jego matka uniosła dłonie i zamknęła okno. Thor odwrócił się i spojrzał na nią.

      – To tylko niektóre zadania, które stoją przed tobą – powiedziała. – Twoje dziecko cię potrzebuje, Gwendolyn cię potrzebuje, twoi ludzie cię potrzebują – a ponadto musisz zacząć przygotowywać się do dnia, w którym zostaniesz Królem.

      Thor otworzył szeroko oczy.

      – Ja? Królem?

      Jego matka przytaknęła.

      – To twoje przeznaczenie Thorgrinie. Jesteś ostatnią nadzieją. To ty jesteś osobą, która musi stać się Królem Druidów.

      – Królem Druidów? – spytał, starając się pojąć cokolwiek – Ale… ale ja nie rozumiem. Myślałem, że jestem w Krainie Druidów.

      – Druidzi już tu nie mieszkają – wyjaśniła mu matka. – Jesteśmy narodem na wygnaniu. Druidzi żyją teraz w odległym królestwie, w odległych zakątkach Imperium i znajdują się w wielkim niebezpieczeństwie. Twoim przeznaczeniem jest zostanie ich Królem. Oni cię potrzebują, a ty potrzebujesz ich. Twoja moc będzie potrzebna,

Скачать книгу