Księga kobiet. Osho
Чтение книги онлайн.
Читать онлайн книгу Księga kobiet - Osho страница 9
Stwierdzenie, że kobiety są bardziej prymitywne od mężczyzn, nie oznacza, że je potępiam. Potępiam mężczyzn. Przez pojęcie „prymitywny” rozumiem „bardziej naturalny”, pozostający w zgodzie z życiem. Cywilizacja jest czymś sztucznym, fałszywym; stanowi odejście od natury. Im bardziej człowiek się cywilizował, tym bardziej zamykał się w swojej głowie. Tracił natomiast kontakt z sercem – nadal prymitywnym. To dobrze, że uniwersytety nie wypracowały jeszcze metod cywilizowania serca. Serce stanowi podstawę nadziei na przetrwanie ludzkości.
Wszyscy jesteśmy istotami ludzkimi. Bycie kobietą lub mężczyzną jest kwestią powierzchowną. Nie rób wokół tego zamieszania.
To, co mówię, może niekiedy przypominać generalizacje, ponieważ nie mogę za każdym razem wymieniać wszelkich uwarunkowań. W przeciwnym wypadku to, co do was mówię, musiałoby być obciążone licznymi przypisami. A ja nie lubię książek z przypisami! Po prostu ich nie czytam. Kiedy widzę przypisy, odrzucam książkę. Została napisana przez panditę, czyli przez uczonego, a dla mnie – przez głupią osobę.
Mówisz: „Nie potrafię zrozumieć twoich uogólnień dotyczących typu męskiego i kobiecego…”.
Zawsze mówię o typach, nie włączam w to płci. Ilekroć mówię „mężczyzna”, mam na myśli „typ męski”. Ilekroć mówię „kobieta”, mam na myśli „typ kobiecy”. Nie mogę za każdym razem mówić „typ męski” czy „typ kobiecy”. Masz rację, że są kobiety, które nie przypominają kobiet. Są wilkami. Są też mężczyźni, którzy nie są wilkami, lecz kotami. Cokolwiek jednak mówię o „typie męskim” będzie można odnieść do kobiet, które są wilkami. Podobnie wszystko, co mówię o kobietach, można odnieść do mężczyzn, którzy są kotami. Nie mówię o biologicznych różnicach pomiędzy mężczyznami a kobietami, lecz o różnicach psychicznych. Są mężczyźni bardziej kobiecy niż jakakolwiek kobieta, są też kobiety bardziej męskie od jakiegokolwiek mężczyzny. Nie jest to właściwy porządek rzeczy. To okropne, ponieważ wywołuje wewnętrzny podział. Jeżeli masz ciało mężczyzny, a umysł kobiety, stwarza to konflikt, wojnę domową w twoim wnętrzu. Ciągle walczysz, trwasz w napięciu.
Jeżeli jesteś fizjologicznie kobietą, a masz umysł mężczyzny, będziesz tracić dużo energii na konflikty wewnętrzne. O wiele lepiej jest pozostawać w harmonii – mieć męskie ciało i męski umysł lub kobiece ciało i kobiecy umysł.
Ruch Wyzwolenia Kobiet stwarza zbędne problemy, przemienia kobiety w wilki, uczy je walki. W mężczyźnie każe widzieć wroga. Czy można kochać wroga? Czy można wejść z nim w bliską, intymną relację? Mężczyzna nie jest wrogiem.
Kobieta, aby stać się autentyczna, musi być bardziej kobieca, delikatniejsza i wrażliwsza. Podobnie mężczyzna, aby stać się autentyczny, musi wniknąć w swą męskość tak głęboko, jak to tylko możliwe. Prawdziwy mężczyzna i prawdziwa kobieta znajdują się na przeciwnych biegunach. Jednak tylko osoby, które ucieleśniają przeciwieństwa, mogą zakochać się w sobie i cieszyć wzajemną bliskością. Przeciwieństwa się bowiem przyciągają.
Zachodzi teraz proces unifikacji płci. Mężczyźni stają się coraz bardziej kobiecy, kobiety coraz bardziej męskie. Wcześniej czy później zanikną wszelkie różnice. Społeczeństwo będzie bezbarwne i nudne.
Pragnę, by kobieta stała się tak kobieca, jak to tylko możliwe. Jedynie wówczas może rozkwitnąć. Podobnie mężczyzna musi być tak męski, jak to tylko możliwe. Jedynie wtedy może rozkwitnąć. Kiedy stają się przeciwieństwami, powstaje między nimi silne przyciąganie, silny magnetyzm. W sytuacji, gdy zbliżają się do siebie w sposób intymny, wnoszą do relacji dwa różne światy, dwa różne wymiary i odmienne wewnętrzne bogactwo. Ich spotkanie jest wielkim błogosławieństwem.
Jaki następny krok, twoim zdaniem, powinny uczynić kobiety?
Chcę powiedzieć wszystkim kobietom, że Ruch Wyzwolenia Kobiet niczego nie uzyskał, ponieważ kierują nim głupie osoby. Przyjmują one postawę reakcyjną, a nie rewolucyjną. Pierwszą bowiem i najważniejszą rzeczą jest żądanie osobnego głosowania. Kobiety powinny głosować tylko na swoje kandydatki – na inne kobiety; mężczyźni zaś na swoich kandydatów – na innych mężczyzn. Jest to prosty krok ku temu, by wszystkie parlamenty na całym świecie zostały w połowie zapełnione przez kobiety. Oczywiście, władzę sprawowałyby kobiety, gdyż mężczyźni ze swej natury przejawiają skłonność do walki. Mężczyźni tworzą partie polityczne oraz ideologie religijne, opierając się na niewielkich, trywialnych różnicach.
Kobiety mogłyby stanowić w parlamencie całość. Mężczyźni byliby podzieleni na osiem lub dziesięć partii. W ten sposób cały świat mógłby być rządzony przez kobiety. Kobiety nie są zainteresowane wojnami, pociskami nuklearnymi, komunizmem czy kapitalizmem. Wszystkie „izmy’ są produktami głowy. Kobiety chcą żyć radośnie. Zainteresowane są zwykłymi życiowymi sprawami: pięknym domem, ogrodem, basenem. Życie może stać się rajem. Pozostanie jednak piekłem dopóty, dopóki mężczyźni nie zostaną całkowicie odsunięci od władzy. A można do tego doprowadzić w prosty sposób.
Odczuwam strach przed wejściem w bliską relację z mężczyzną i przed całkowitą utratą kontroli. W moim wnętrzu jest zamknięta bezczelna kobieta. Kiedy w pewnej chwili się pojawia, mężczyźni zwykle są zaskoczeni. Dlatego powraca ona ponownie do stanu zamrożenia, postępuje w bezpieczny sposób i jest mocno sfrustrowana. Czy możesz się wypowiedzieć na temat tego rodzaju lęku przed bliskością?
Rodzaj ludzki, a szczególnie kobiety, cierpi na wiele chorób. Aż do dziś cywilizacje i kultury chorują. Nie mają dość odwagi, by się do tego przyznać, by rozpoznać swoje choroby. Pierwszy krok leczenia polega przecież na uznaniu, że jesteś chory.
Warto przypomnieć kilka faktów, o których już wspominałem. Mężczyzna ma zdolność osiągania jednego orgazmu, kobieta zaś wielu orgazmów. Stworzyło to poważny problem, który nie powstałby, gdyby nie narzucono mężczyźnie i kobiecie monogamii. Wydaje się, że takie rozwiązanie nie było intencją natury. Mężczyzna obawia się kobiety z prostego powodu. Jeżeli doprowadzi ją do orgazmu, wówczas staje się ona gotowa do przeżycia kolejnych sześciu orgazmów. Mężczyzna nie jest w stanie jej zaspokoić. Znalazł na to sposób: nie dać kobiecie szansy nawet na jeden orgazm; pozbawić ją świadomości, że w ogóle może mieć orgazm.
Doznania seksualne mężczyzny mają miejscowy, genitalny charakter. U kobiety wygląda to inaczej. Jej seksualność i zmysłowość są rozprzestrzenione po całym ciele. Kobieta potrzebuje więcej czasu, by się rozgrzać. Zanim kobieta się rozgrzeje, mężczyzna już kończy, odwraca się plecami i zaczyna chrapać. Przez tysiące lat miliony kobiet na całym świecie żyły i umierały bez poznania największego naturalnego daru – radości płynącej z orgazmu. Kobieta potrzebuje długiej gry wstępnej, tak długiej, aż całe jej ciało zacznie zmysłowo wibrować. Pojawia się jednak wówczas problem: Co robić z jej zdolnością do osiągania wielokrotnego orgazmu?
Patrząc na to z naukowego punktu widzenia, można zaproponować dwa rozwiązania. W pierwszym wariancie należałoby zrezygnować z wyłączności i zaprosić przyjaciół do udziału w stosunku seksualnym. Wtedy kobieta mogłaby doświadczyć całej gamy orgazmów. W