Wieczny początek. Beata Szady
Чтение книги онлайн.
Читать онлайн книгу Wieczny początek - Beata Szady страница
Beata Szady
Wieczny początek
Warmia i Mazury
Książka, którą nabyłeś, jest dziełem twórcy i wydawcy. Prosimy, abyś przestrzegał praw, jakie im przysługują. Jej zawartość możesz udostępnić nieodpłatnie osobom bliskim lub osobiście znanym. Ale nie publikuj jej w internecie. Jeśli cytujesz jej fragmenty, nie zmieniaj ich treści i koniecznie zaznacz, czyje to dzieło. A kopiując ją, rób to jedynie na użytek osobisty.
Projekt okładki Agnieszka Pasierska / Pracownia Papierówka
Projekt typograficzny i redakcja techniczna Robert Oleś / d2d.pl
Fotografia na okładce © by Tadeusz Rolke / Agencja Gazeta
Fotografia Autorki © by Paulina Szady
Copyright © by Beata Szady, 2020
Opieka redakcyjna Jakub Bożek
Redakcja Małgorzata Tarnowska
Korekta Katarzyna Barcik, Iwona Łaskawiec
Skład d2d.pl
Mapy Barbara Peek, Katarzyna Wicher
Skład wersji elektronicznej d2d.pl
ISBN 978-83-8191-011-8
Spis treści
A w głowie wojna polsko-niemiecka
Na zakończenie – o pisaniu książki w XXI wieku
Czy wie pan, dlaczego jem tylko korzonki? Bo korzenie są ważne.
Z filmu Wielkie piękno
Nie wiem, kim my jesteśmy – chyba wędrowcami.
Czasem myślę, że wcale nas nie ma. Tylko inni są.
Adam Zagajewski, Lekcja fortepianu
Dokument chroniony elektronicznym znakiem wodnym
This ebook was bought on LitRes
I
Mówią, że był ostatnim Warmiakiem w Kikitach. To taka mała wieś o śmiesznej nazwie (kiki-riki, riki-tiki, tiki-taki), o której jeszcze nie raz będę pisać w tej książce. Józef Orzołek mieszkał z dala od wsi, wśród pól nazywanych tutaj kolonią. Ostatni Warmiak? Kiedy usłyszałam to po raz pierwszy, nie tyle zapaliła mi się czerwona lampka, ile zaczęła wyć syrena. Dlaczego ostatni? I czy to znaczy, że Warmiaków już nie ma? Jakim cudem, skoro istnieje Warmia?
Kikity to był mój pierwszy kontakt z Warmią. Dziesięć lat temu nic o niej nie wiedziałam, a na Mazurach byłam kilka razy w życiu. Wszystko się zmieniło, kiedy po raz pierwszy przyjechałam na zaproszenie przyjaciela właśnie do Kikit. Od tego czasu nazywam je miłością od pierwszego odczucia.
Później usłyszałam historię Orzołka i nie było już dla mnie odwrotu.
Mam wrażenie, że to nie ja wybrałam temat tej książki.
II
Warmia i Mazury stały się polskie dopiero po II wojnie światowej. Po pierwszej ich los miał rozstrzygnąć plebiscyt z 1920 roku, który zaskoczył wszystkich. Tym tekstem, w mojej opinii najstarszym i najtrudniejszym, otwieram tę książkę. Później będzie już łatwiej. Moi rozmówcy mimo często podeszłego wieku opowiadają żwawo, rześko i z przytupem. Nie raz słucham ich z rozdziawioną gębą.
Herbert Monkowski podczas wojennej ucieczki z Allenstein (dzisiejszego Olsztyna) umierał kilkakrotnie. Na jego oczach doszło do zatonięcia statku pasażerskiego Wilhelm Gustloff, które przeszło do historii jako największa katastrofa morska w dziejach ludzkości. To wtedy chciał uratować z okrętu nienaturalnie czerwoną marmoladę. „O mój Boże! – pomyślał sobie wówczas. – Jest wojna, a oni marmoladę wyrzucają!” Później, jako dojrzały mężczyzna, po wydostaniu się z Polski niechcący jej pomaga.
Adi