Potop, tom drugi. Генрик Сенкевич

Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Potop, tom drugi - Генрик Сенкевич страница 40

Potop, tom drugi - Генрик Сенкевич

Скачать книгу

nieszczęsnym.

      Po czym zwrócił się do córki:

      – Waćpanna podziękuj naprzód temu mężnemu kawalerowi za ratunek, a po wtóre przeczytaj nam proroctwo świętej Brygidy.

      Dziewczyna skłoniła się przed panem Andrzejem i wyszła, a po chwili wróciła z drukowanymi świstkami w ręku i stanąwszy w owym świetle tęczowym, poczęła czytać dźwięcznym i słodkim głosem:

      – Proroctwo świętej Brygidy: „Pokażę ci wprzód pięciu królów i państwa ich: Gustaw, syn Eryka, osieł leniwy, ponieważ zaniedbawszy prawe nabożeństwo, przeszedł na fałszywe. Porzuciwszy apostolską wiarę, wprowadził do królestwa augsburskie wyznanie, kładąc skazę za sławę sobie. Patrz Eklezjastę, gdzie o Salomonie powiada, że skaził sławę swoją przez bałwochwalstwo…”

      – Słyszysz waść? – spytał starosta, pokazując Kmicicowi wielki palec lewej ręki, inne zaś trzymając gotowe do porachunku.

      – Słyszę.

      „Eryk, syn Gustawa, wilk, dla nienasyconej chciwości – czytała panna – czym wszystkich ludzi i braterską Janową ściągnął na się nienawiść. Naprzód Jana (podejrzywając go o praktyki z Duńczykiem i Polską) wojną utrapił, a ująwszy go wraz z żoną, przez cztery lata w podziemiu trzymał. Jan wreszcie z więzienia wydobyty i przez odmienność fortuny wspomożon, zwojowawszy Eryka, wyzuł go z korony i do wiekuistej strącił ciemnicy. Otóż nieprzewidziany wypadek!”

      – Uważaj – rzekł starosta. – To już drugi!

      Panna czytała dalej:

      „Jan, brat Eryka, orzeł wyniosły, trzykrotny zwycięzca nad Erykiem, Duńczykiem i Septentrionem. Syn jego Zygmunt na tron polski obrany, w którego krwi zacność mieszka. Chwała latoroślom jego!”

      – Pojmujesz? – pytał starosta.

      – Niech Bóg przysporzy lat Janowi Kazimierzowi! – odrzekł Kmicic.

      „Karol, książę Sudermanii: baran, gdyż jako barany prowadzą trzodę, tak on Szwedów przywiódł ku nieprawości. Tenże miotał się przeciw sprawiedliwości.”

      – To już czwarty! – przerwał starosta.

      „Piąty Gustaw Adolf243 – czytała panna – baranek zabity, lecz nie bez skazy, którego krew była przyczyną utrapienia i niezgody.”

      – Tak! to Gustaw Adolf – rzekł starosta. – O Krystynie244 nie masz wzmianki, bo tylko sami mężowie są wyliczeni. Czytaj teraz waćpanna zakończenie, które do dzisiejszych czasów akurat się odnosi.

      Panna czytała, co następuje:

      „Szóstego ci pokażę, któren245 ląd i morze zakłóci i prostych zasmuci… który czas kary mojej w ręku swoim położy. Jeżeli chyżo swego nie doścignie, zbliży się nań sąd mój i pozostawi państwo w utrapieniu, i stanie się, jako napisano: rokosz sieją, a utrapienie i boleść odmierzą. Nie tylko nawiedzę to królestwo, ale miasta bogate i możne, albowiem przywołano głodnego, który dostatki ich pożre. Nie zabraknie zła wewnętrznego i obfitować będą niezgody. Panować będą głupi, a mędrcy i starce nie podejmą głowy. Cześć i prawda upadną, aż przyjdzie, który gniew mój przebłaga i który duszy swej nie oszczędzi dla miłości prawdy.”

      – Masz waść! – rzekł starosta.

      – Wszystko się tak sprawdza, że ślepy chybaby wątpił! – odrzekł Kmicic.

      – Przeto i Szwedzi nie mogą być zwyciężeni – odrzekł starosta.

      – Aż przyjdzie ten, który duszy nie oszczędzi dla miłości prawdy! – zakrzyknął Kmicic. – Nadzieję proroctwo zostawuje! Więc nie sąd, jeno zbawienie nas czeka!

      – Sodoma246 miała być oszczędzona, gdyby w niej dziesięciu sprawiedliwych się znalazło – odrzekł starosta – ale się ich i tylu nie znalazło. Tak samo nie znajdzie się ów, który duszy nie oszczędzi dla miłości prawdy, i godzina sądu wybije.

      – Panie starosto, panie starosto, nie może być! – odrzekł Kmicic.

      Nim pan starosta odpowiedział, drzwi się otwarły i do izby wszedł niemłody już człowiek, w pancerzu i z muszkietem w ręku.

      – Pan Szczebrzycki? – pytał starosta.

      – Tak jest – odpowiedział nowo przybyły – słyszałem, iż hultajstwo jaśnie wielmożnego pana obiegło, i na ratunek z czeladzią pospieszam.

      – Bez woli bożej włos człowiekowi z głowy nie spadnie – odrzekł starzec. – Już mnie ten kawaler z opresji uwolnił… A waść skąd jedziesz?

      – Z Sochaczewa.

      – Słyszałeś co nowego?

      – Co nowina, to gorsza, jaśnie wielmożny starosto. Nowe nieszczęście…

      – Co się stało?

      – Województwa: krakowskie, sandomierskie, ruskie, lubelskie, bełskie, wołyńskie i kijowskie poddały się Karolowi Gustawowi. Akt już podpisany i przez posłów, i przez Karola.

      Starosta począł kiwać głową, wreszcie zwrócił się do Kmicica:

      – Patrz! – rzekł – i ty jeszcze myślisz, że znajdzie się ów, który duszy swej nie oszczędzi dla miłości prawdy?

      Kmicic szarpać począł włosy w czuprynie.

      – Desperacja! desperacja! – powtarzał w uniesieniu.

      A pan Szczebrzycki mówił dalej:

      – Prawią też, że te resztki wojska, które przy panu hetmanie Potockim się znajdują, już wypowiadają posłuszeństwo i do Szweda chcą iść. Hetman podobno zdrowia i życia między nimi niepewien, musi uczynić, co zechcą.

      – Rokosz sieją, a utrapienie i boleść odmierzą – rzekł starosta. – Kto chce pokutować za grzechy, temu czas!

      Lecz Kmicic nie mógł już słuchać dłużej ani proroctw, ani nowin; chciał jak najprędzej siąść na koń i na wietrze głowę ochłodzić. Zerwał się więc i począł żegnać starostę.

      – A dokąd to tak spieszno? – zapytał go starzec.

      – Do Częstochowy, bom też grzesznik!

      – Tedy nie zatrzymuję, chociaż rad bym ugościć, ale to sprawa pilniejsza, bo dzień sądu niedaleko.

      Kmicic wyszedł, a za nim wyszła panna, chcąc w zastępstwie ojca honory odjeżdżającemu uczynić, bo starosta na nogi już szwankował.

      – Ostawaj w dobrym zdrowiu, panienko – rzekł Kmicic – nie wiesz, jakom ci życzliwy!

      – Jeśliś

Скачать книгу


<p>243</p>

Gustaw II Adolf (1594–1632) – król Szwecji w latach 1611–1632, uzdolniony dowódca i reformator armii. [przypis edytorski]

<p>244</p>

Krystyna Szwedzka (1626–1689) – córka Gustawa Adolfa, ostatnia z rodu Wazów, królowa Szwecji w latach 1632–1654, po przejściu na katolicyzm abdykowała na rzecz Karola Gustawa, potem starała się o elekcję kolejno na tron Neapolu i Polski; była mecenasem nauk i sztuk, uczyła się filozofii od Kartezjusza, pisała listy miłosne do jednej ze swoich dam dworu. [przypis edytorski]

<p>245</p>

któren – dziś popr.: który. [przypis edytorski]

<p>246</p>

Sodoma (bibl.) – mit. miasto nad Morzem Martwym, które Bóg zniszczył ogniem z nieba, karząc mieszkańców za rozpustę i brak bojaźni bożej. Według Biblii miało się to stać w XIX w. p.n.e. Jedynymi cnotliwymi ludźmi w Sodomie okazali się Lot, bratanek patriarchy Abrahama, i jego rodzina, zostali więc uprzedzeni przez anioła, ale podczas ucieczki żona Lota obejrzała się za siebie i zamieniła się w słup soli. Drugim zniszczonym wówczas miastem była Gomora, stąd dzisiejsze powiedzenie „Sodoma i Gomora”, opisujące chaos moralny lub bałagan. [przypis edytorski]