Ogniem i mieczem. Генрик Сенкевич

Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Ogniem i mieczem - Генрик Сенкевич страница 8

Ogniem i mieczem - Генрик Сенкевич

Скачать книгу

rękawami, i wysokie szwedzkie buty, które na Litwie zaczynały wchodzić w użycie. Szeroki i dobrze wypchany łosiowy pas, nie mając na czym się trzymać, opadał mu aż na biodra, a do pasa przywiązany był krzyżacki miecz tak długi, że temu olbrzymiemu mężowi prawie do pachy dochodził.

      Ale kto by się miecza przeląkł, wnet by się uspokoił, spojrzawszy na twarz jego właściciela. Była to twarz chuda, również jak i cała osoba, ozdobiona dwiema zwiśniętymi ku dołowi brwiami i parą tak samo zwisłych konopnego koloru wąsów, ale tak poczciwa, tak szczera, jak u dziecka. Owa obwisłość wąsów i brwi nadawała jej wyraz stroskany, smutny i śmieszny zarazem. Wyglądał na człeka, którego ludzie popychają, ale panu Skrzetuskiemu podobał się z pierwszego wejrzenia za ową szczerość twarzy i doskonały moderunek188 żołnierski.

      – Panie namiestniku – rzekł – to waszmość od księcia pana Wiśniowieckiego?

      – Tak jest.

      Litwin ręce złożył jako do modlitwy i oczy podniósł w górę.

      – Ach, co to za wielki wojennik! co to za rycerz! co to za wódz!

      – Daj Boże Rzeczypospolitej takich jak najwięcej.

      – I pewno, i pewno! A czyby nie można do niego pod znak?189

      – Będzie waści rad.

      Tu pan Zagłoba wtrącił się do rozmowy:

      – Będzie miał książę dwa rożny do kuchni: jeden z waćpana, drugi z jego miecza, albo najmie waści za mistrza190, albo każe na wasanu zbójów wieszać lub sukno na barwę191 będzie waspanem mierzył! Tfu, jak się waćpan nie wstydzisz, będąc człowiekiem i katolikiem, być tak długim, jak serpens192 lub jak pogańska włócznia!

      – Słuchać hadko193 – rzekł cierpliwie Litwin.

      – Jakże też godność194 waszeci195? – spytał pan Skrzetuski – bo gdyś mówił, pan Zagłoba tak waści podrywał196, że z przeproszeniem nic nie mogłem zrozumieć.

      – Podbipięta.

      – Powsinoga.

      – Zerwikaptur z Myszykiszek.

      – Masz babo pociechę! Piję jego wino, ale kpem jestem, jeśli to nie pogańskie imiona.

      – Dawno waść z Litwy? – pytał namiestnik.

      – At, już dwie niedziele w Czehrynie. Dowiedziawszy się od pana Zaćwilichowskiego, że waść tędy ciągnąć będziesz, czekam, by pod jego opieką księciu moje prośby przedstawić.

      – Powiedzże mi waszmość, proszę, bom ciekaw, czemu też taki katowski miecz pod pachą nosisz?

      – Nie katowski to, mości namiestniku, ale krzyżacki, a noszę, bo zdobyczny i dawno w rodzie. Już pod Chojnicami197 służył w litewskim ręku – tak i noszę.

      – Ale to sroga machina i ciężka być musi okrutnie – chyba do obu rąk?

      – Można do obu, można do jednej.

      – Pokażże wasze198!

      Litwin wydobył i podał, ale panu Skrzetuskiemu ręka zwisła od razu. Ni się złożyć, ni cięcia wymierzyć swobodnie. Na dwie ręce poradził, ale jeszcze było za ciężko. Więc pan Skrzetuski zawstydził się trochę i zwróciwszy się do obecnych:

      – No, mości panowie – rzekł – kto krzyż uczyni?

      – My już próbowali – odrzekło kilkanaście głosów. – Jeden pan komisarz Zaćwilichowski podniesie, ale krzyża i on nie uczyni.

      – No, a waćpan199? – pytał pan Skrzetuski zwracając się do Litwina.

      Szlachcic podniósł miecz jak trzcinę i machnął nim kilkanaście razy z największą łatwością, aż powietrze warczało w izbie, a wiatr powiał po twarzach.

      – A niechże waści Bóg sekunduje200! – zawołał Skrzetuski. – Pewną masz służbę u księcia pana!

      – Bóg widzi, że jej pragnę, bo mi miecz w niej nie zardzewieje.

      – Ale dowcip do reszty – rzekł pan Zagłoba – gdyż nie umiesz waść tak samo nim obracać.

      Zaćwilichowski wstał i obaj z namiestnikiem zabierali się do odejścia, gdy naraz wszedł do izby biały jak gołąb człowiek i spostrzegłszy Zaćwilichowskiego rzekł:

      – Mości chorąży komisarzu, ja tu do pana umyślnie!

      Był to Barabasz, pułkownik czerkaski.

      – To chodźże waszmość do mnie na kwaterę – rzekł Zaćwilichowski. – Tu już się tak ze łbów kurzy201, że i świata nie widać.

      Wyszli razem, a Skrzetuski z nimi. Zaraz za progiem Barabasz spytał:

      – Czy nie ma wieści o Chmielnickim?

      – Są. Uciekł na Sicz202. Oto ten oficer spotkał go wczoraj na stepie.

      – To nie wodą pojechał? Pchnąłem gońca do Kudaku203, by go łapano, ale jeśli tak, to na próżno.

      To rzekłszy Barabasz zatknął rękami oczy i począł powtarzać:

      – Ej! spasi Chryste! spasi Chryste204!

      – Czego wać trwożysz?

      – A czy waszmość wiesz, co on mi zdradą wydarł? Czy wiesz, co to znaczy takie dokumenta205 w Siczy206 opublikować? Spasi Chryste! Jeśli król wojny z bisurmanem207 nie uczyni, to iskra na prochy…

      – Rebelię waszmość przepowiadasz?

      – Nie przepowiadam, bo ją widzę, a Chmielnicki lepszy od Nalewajki208 i od Łobody209.

      – A kto za nim pójdzie?

      – Kto?

Скачать книгу


<p>188</p>

moderunek (daw.) – ekwipunek, wyposażenie. [przypis redakcyjny]

<p>189</p>

A czy by nie można do niego pod znak? – tj. czy można wstąpić do jego wojska, służyć pod jego chorągwią. [przypis redakcyjny]

<p>190</p>

mistrz – tu: kat. [przypis redakcyjny]

<p>191</p>

barwa – umundurowanie lub element stroju, świadczący o przynależności noszącego; tu mowa o suknie na mundury. [przypis redakcyjny]

<p>192</p>

serpens (łac.) – wąż. [przypis redakcyjny]

<p>193</p>

hadko (z białorus.) – przykro, obrzydliwie. [przypis redakcyjny]

<p>194</p>

godność – tu: nazwisko. [przypis redakcyjny]

<p>195</p>

waszeci – skrót od: waszej miłości. [przypis redakcyjny]

<p>196</p>

podrywał – tu: przerywał. [przypis redakcyjny]

<p>197</p>

bitwa pod Chojnicami (1454) – bitwa wojsk polsko-litewskich pod wodzą Kazimierza Jagiellończyka z Krzyżakami w czasie wojny trzynastoletniej; tę samą nazwę nosi bitwa z czasów potopu szwedzkiego (1657). [przypis redakcyjny]

<p>198</p>

wasze – tu: pan; skrót od: wasza miłość. [przypis redakcyjny]

<p>199</p>

waćpan (daw.) – skrót od: wasza miłość pan. [przypis redakcyjny]

<p>200</p>

sekundować (z łac. secundare: wspierać, popierać) – pomagać. [przypis redakcyjny]

<p>201</p>

ze łbów się kurzy – żartobliwie o pijanych. [przypis redakcyjny]

<p>202</p>

Sicz Zaporoska – wędrowna stolica Kozaków Zaporoskich, obóz warowny na jednej z wysp dolnego Dniepru. [przypis redakcyjny]

<p>203</p>

Kudak (nazwa z tur.) – twierdza nad brzegiem Dniepru, zbudowana w 1635 r. z inicjatywy hetmana Stanisława Koniecpolskiego, nazywana „kluczem do Zaporoża”, dziś w granicach miasta Dniepropietrowska. [przypis redakcyjny]

<p>204</p>

spasi Chryste (ukr.) – ratuj, Chryste. [przypis redakcyjny]

<p>205</p>

dokumenta – dziś popr. forma B. lm: dokumenty. [przypis redakcyjny]

<p>206</p>

Sicz Zaporoska – wędrowna stolica Kozaków Zaporoskich, obóz warowny na jednej z wysp dolnego Dniepru. [przypis redakcyjny]

<p>207</p>

bisurmanin (przest. pogard.) – muzułmanin; tu: sułtan turecki i chan tatarski. [przypis redakcyjny]

<p>208</p>

Nalewajko, Semen (zm. w 1597) – ataman kozacki (znany również pod imieniem Seweryn), przywódca powstania przeciwko Rzeczypospolitej 1595–1596, pokonany przez hetmana Stanisława Żółkiewskiego i ścięty. [przypis redakcyjny]

<p>209</p>

Łoboda, Hryhorij (zm. w 1596) – ataman kozacki, drugi przywódca powstania Nalewajki 1595–1596. [przypis redakcyjny]