Djabeł, tom pierwszy. Józef Ignacy Kraszewski

Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Djabeł, tom pierwszy - Józef Ignacy Kraszewski страница 6

Djabeł, tom pierwszy - Józef Ignacy Kraszewski

Скачать книгу

to gorzej – dodał – a tu z konia zsiąść niepodobna – nuż dadzą znać, mógłbym gramoląc się po staremu chybić N. Pana. Zmówię jeszcze trzy pacierze do Ś. Antoniego; patrona rzeczy zgubionych.

      Ledwie to wyrzekł, gdy siwy wysokiej i pięknej postawy mężczyzna, w wielkiej delii niedźwiedziej wysunąwszy się z austerji, przybliżył się do powozu. Był to pan wojewoda, ale nie z owych to wojewodów, których pradziadami byli cnych owych rycerzy dwunastu, tak dzielnie narysowanych w kronice Miechowity i Bielskiego; – tamtych potomkowie spoczywali gdzieś pod marmurowemi trumien wiekami, po fundowanych przez się klasztorach i opactwach. Ten nowego autoramentu wojewoda, z nazwiska nie krajowiec, z miny nie wojak, wypudrowany i wystrojony po wersalsku, choć poddeptany a udający młodzika, pachnący, grzeczniuchny, delikatny, nie wiem coby był począł, gdyby mu doprawdy przyszło ze szlachtą swoją ciągnąć na wojnę przeciw poganinowi.

      Już zdaleka uśmiechał on się do podczaszynej, jako stały wielbiciel jej wdzięków, i zaraz rozpoczął francuzką z nią rozmowę, przez w pół otwarte okno karety.

      Cześnik Styrpejko wąsa kręcił w prawo i lewo, przysłuchując się tej paplaninie, której niewiele rozumiał, a tem więcej nie lubił.

      – Mosanie Jędrzeju, rzekł wreszcie zniecierpliwiony z cicha do sąsiada o strzemię, który zawinięty w wilczurę zębami kłapał, coraz to wypuszczając nogi ze strzemion i w futrze je podjąwszy zagrzewając – niema co robić, uczmy się taki po francuzku!

      – Co waść pleciesz mości cześniku! Wmości bo zawsze żarty się trzymają!!

      – Ba! to nie żart! ze wszystkiego widać, że taki na przyszłym sejmie wypadnie uchwała, aby wszystka szlachta inaczej jak po francuzku mówić się nie poważyła. – I jest racja!

      – Ależ mróz! co za racja?

      – Dalej widzisz waszeć, senatorowie szlachty nie będą rozumieć, a że rycerstwo taki zawsze młodsi bracia, będą się musieli starszym akomodować. Słyszę jak pan wojewoda o tem właśnie naradza się z naszą podczaszyną. Otośmy wpadli w łapkę panie Jędrzeju, pójdziemy na starość do szkół pod ferułę Francuzów.

      – Czy waść w nogi nie marzniesz? zapytał pan Jędrzej.

      – Alboż co? ja nie.

      – Jakimże sposobem ja, choć buty mam wyporkami podszyte, kostnieję po kolana! zapytał szlachcic.

      – Wszystkiemu temu winno, że waść po francuzku nie umiesz, odpowiedział cześnik serjo; gdybyś parle franse umiał, poszedłbyś z wojewodą, podczaszyną i tą laleczką podczaszycem, grzać się w austerji przy kominie.

      Kareta podczaszynej już była podjechała pod wrota austerji i pani wysiąść miała na zaproszenie wojewody, gdy gościńcem dał się słyszeć tentent konia puszczonego czwałem. Oczy wszystkich zwróciły się w tę stronę, a głos jakiś zawołał:

      – Król jedzie! Król jedzie!

      Nie jechał jednak nikt jeno posłaniec, kozak wojewodziński, który dopadłszy do karety pańskiej zakrzyknął:

      – Król już o ćwierć mili.

      Rozruch się stał wielki. – Szlachta poczęła się szykować i naradzać głośno, reszta zgromadzonych przybliżać ku karczmie, wojewoda wskoczył do swojej karety, a podczaszyna postanowiła pozostać przy austerji, oczekując zbliżenia Najjaśniejszego Pana.

      – Panowie bracia! przez okno powozu wychylając upudrowaną głowę, zawołał złą dosyć polszczyzną wojewoda – jedziemy wszyscy na spotkanie.

      – Jedziemy! Jedziemy! virtim, odpowiedziano gęsto, i tęgim wyciągnionym kłusem, cześnik na przedzie na bułanku, popędzili wszyscy w ścieśnionej kolumnie, niezważając na noc i grudę; przed niemi kilku kozaków z kagańcami bliższym przyświecali, dalsi omackiem i sprytem koni bili się za pierwszymi jak mogli. – W drodze już napotkano pułkownika Słomińskiego, który wszędzie króla poprzedzał i konie dla niego zagotowywał. Spytano go jak daleko jeszcze król? niedosłyszano odpowiedzi, i konni z karetą wojewody posunęli się dalej.

      Конец ознакомительного фрагмента.

      Текст предоставлен ООО «ЛитРес».

      Прочитайте эту книгу целиком, купив полную легальную версию на ЛитРес.

      Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными картами или другим удобным Вам способом.

/9j/4AAQSkZJRgABAQEASABIAAD/2wBDAAMCAgMCAgMDAwMEAwMEBQgFBQQEBQoHBwYIDAoMDAsKCwsNDhIQDQ4RDgsLEBYQERMUFRUVDA8XGBYUGBIUFRT/2wBDAQMEBAUEBQkFBQkUDQsNFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBT/wgARCAeoBXgDAREAAhEBAxEB/8QAHAABAQEAAwEBAQAAAAAAAAAAAQACBgcIBQME/8QAGwEBAQADAQEBAAAAAAAAAAAAAAECBQYEAwf/2gAMAwEAAhADEAAAAeHd5+VZl3ZmVohohMru4hQhSZlqUihoWkFUraQVsUFiEhTMyrBdsRYUyukgWCIaglrEiKAqUgWEI1ZmZauP5zLVhLpBdXHKoLpjmZauIpDUKZXSCqZXSZVioNIKRK2KZWlbAilbCVszLpBQSsoiGoBBZEIgt/S4YmWkFUyukjKoQ1EQCkshMmwGBWzMurMy6sJZBdWZlbI2mVI1ZlUgiXJqzMyUbEIrZEFUhTKopllJStmZWwlirSRJKplVEFCECEUjK6QVTDLSKBLESJlUUbMY5NgqEC7uOWSmZamRoN3H88c9WEasyukFoqgI1YSxEQCQpAoIoLCgsRBK3EmVZQgtSkRpMqCRJKCAlDYKoLGZdWQG7jmZKCyNEsBu44mSRGV0xzMlGiBdWAkasxLStigoaQXMqQ2EtYS7uOWShLq4ihtMKikZWI0mJlqyFBQSFBYzLqxQXC/qxysKRASxEQQ1JLJLq45mQbTKhpAFhFMTLVkKCwS6uIqmZULdMRYUFUDVmJlpBYiIBFIFhSBVMslIUFIaClbJEFBIUFzK2IpllthlkoKpAqmJlq4yqZlbGiWsJdJEZZaY5ZKRAqkQS6uIqgsKCxBDUEpWkIqSMyxVpA0goKSqZXSaszKLpMrEKQKGkjKoG7CAFTVlARAsQpEYZaTMrZpMrqxjKqZVSVQpiAlkF0kRldWEEpbtjUREsVjEQLCgJECwStkkuriSiqZVI1cZSKiVQVSBYhSMslilTGViNXHMybCVTMurIiqjKyslUQo1iXSZVMr+lwJRWxjCpEgukyu7CBYrGPzmUurjQ0Q0SyVqmZWyWkazLVpIklBASFMqpEpLWIoKGkLWRoFIJczKTVgsKCwCgqKZVFIxMtXGWFBVMqlDZCZWgNWCqZmWriLq4ksVKRiZQS7uISqQKGkFhQVQXMukqiITJEIpGV0mZWgUTMurMr+lxxMmwjdmJYzMlNWRUSqQKpllpiLJLJmZNkQkBpMqgbTJLBDUKCkZZUmsoSi6uKEtZKpiXQEskasCl1cRcy6SqCXVxgBdJlRf0Y5WIUFbIJZJYiASFBYgNJiZasIaiJJQjSZlahQXSZVszLpMqkKEtUQpUxlYI0FSSxESSxBGrMzJRszMm4yqBLmXVgJEApAsQigqgsKNmZZQJYbEJdXEVTKophkxCgVRpMrpMytZxu8scqkkC6QWIUgWCUIbEJWygrMqQpVCECqSwG7iLEQCRQ2CxEKCwGkFkQJYUJapEFiAlUhQVRTDPTGMzJskQWSVQWQl1YStmV0gJAS0VgukyukForBdILIStEVI2EsSJlVCZNgIoKKpWEyUBIhSKsTL9GOFSIiFMrGrCUEUyqZl3ccrpMrpIFgCXdxFUyukyukgUI0gukCMy1UVqmZdWENES1kEqjWVZC1KSGoyukzL+lxDMyDdxFgEDdxJcrqzMsEurGxjK5l3casyqICErYKRqyolBIhSIyqRpMrGZd3EWBdscq2QY2sFQhsSIFUjDLbGMqhGrBQ0kZVhsgVSMqmZd3GBQoaiIUhsJYCXMqmrAlhSojMy3cQlUwy2xzLqwVTKsFKCpJLBGrIyykYKSIjVmZYiMY5ayxglbJVASCGiWsQhqCGsS7sCgXVlArYEIoKpGrMqRKGkFUgXMu7jlaNWC1MkCwpAsiCqC6Y4mTQaTLLTHMstYhLq4gkVKEsZlaUiGzEyJf0uOVBJEgGiVTK7TKqRAsksQplYQVQEUyurMy/pccStZlUF0kCtmMct3HKwigS6uOZkoCYmW7jlUhTKpERBFURpMytKChKoLRWQkRGZVGsypWaTLIFECCXSZt0kKCqNZlJYK0kRILpBQ0kCwoCCqCxpMrCgsKCxCjYKSwpiZKNasxLtMkpCFJCgqjZmZQGkiUIkF0gsREKCxCiALq4y4liGC3TGAhBSJazSZVSVTKoCAkBpBYUBBZBdJlUiIUF0xyyjMurKAq0gsiZlazLqwgtI1YhKGrIj9MsPyxzUlIQUISqRIiAlzG0qhQVQVQVQEFzLu4ggpCNkChpKo3ccY5NgpLEmWSjFSgaQWBZMTP8AS4YZbYxAqgqkVEEybI0mGSkUNgsKBG7IwupC0lgECFEgVSMrpMzKSpNJlYUyrRG7MS0sbuOViTLJhuKYmWrFGxszjk0RVmXSZZKZlbEUiIjKpRUCiCxEC5jdgQhAqgqgurjKSlMNmVI3YCQQ1BCA0pUSyQjVGVUyukgGqMzKs0kRlWC2RBdMYFiSJQ0kVUC6YlpKGkwy2xiMrpBdWBRlUUSMgtGspREZVCVsiFBQ0mV0gqiBUShpGzEyhJIQWSUN3HMsC6QXVhAosaY5XSZWhqFBVBVMTLVlFQu2OVkQWNMRQJdWCqQLAqhAqlbSIKEVaTMurIJYBsUF0gpK2EtZpBQjSRAsaSMrILtMrCiFEsKCxpMqStlFQbQMrGkF1ZmVSolUyukiBdJlWwlUF1cczJQWNMRYF1cczIVYywpGVFU0gobQMytBu

Скачать книгу