Krzyżacy. Генрик Сенкевич

Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Krzyżacy - Генрик Сенкевич страница 68

Krzyżacy - Генрик Сенкевич

Скачать книгу

pobożni chrześcijanie radzi dla zbawienia duszy kupują.

      – Byłeś w Płocku czyli też w Warszawie?

      – Byłem i tu, i tu. Niech Bóg da zdrowie obum księżnom! Nie próżno księżnę Aleksandrę1208 nawet panowie pruscy miłują, bo to świątobliwa pani – chociaż i księżna Anna1209 Januszowa nie gorsza.

      – Widziałeś w Warszawie dwór?

      – Nie napotkałem go w Warszawie, jeno w Ciechanowie, gdzie mnie oboje księstwo jako sługę Bożego gościnnie przyjęli i hojnie na drogę obdarowali. Ale i ja też zostawiłem im relikwie, które błogosławieństwo boskie muszą na nich ściągnąć.

      Zbyszko chciał zapytać o Danusię, ale naraz zdjęła go jakby pewna nieśmiałość i pewien wstyd, zrozumiał bowiem, że byłoby to samo, co zwierzyć się z miłości przed nieznajomym, gminnego pochodzenia człekiem, który przy tym wyglądał podejrzanie i mógł być prostym oszustem. Więc po chwili milczenia spytał:

      – Jakież to relikwie po świecie wozisz?

      – Wożę i odpusty1210, i relikwie, które to odpusty są różne: są całkowite i na pięćset lat, i na trzysta, i na dwieście, i na mniej, tańsze, aby i ubodzy ludzie mogli je nabywać i tym sposobem czyśćcowe męki sobie skracać. Mam odpusty na przeszłe grzechy i na przyszłe, ale nie myślcie, panie, abym pieniądze, za które je kupują, sobie chował… Kawałek czarnego chleba i łyk wody – ot, co dla mnie – a resztę, co zbieram, do Rzymu odwożę, aby się z czasem na nową wyprawę krzyżową1211 zebrało. Jeździ ci wprawdzie po świecie wielu wydrwigroszów, którzy wszystko mają fałszywe: i odpusty, i relikwie, i pieczęcie, i świadectwa – i takich słusznie Ojciec Święty listami ściga, ale mnie przeor1212 sieradzki krzywdę i niesprawiedliwość wyrządził – gdyż moje pieczęcie są prawdziwe. Obejrzyjcie, panie, wosk i sami powiecie.

      – A cóż przeor sieradzki?

      – Ach, panie! Bogdajbym niesłusznie mniemał, że heretycką nauką Wiklefa1213 zarażon. Ale jeśli, jako mi wasz giermek powiedział, jedziecie do Sieradza, tedy1214 mu się wolę nie pokazować, aby go do grzechu i bluźnierstw przeciw świętościom nie przywodzić.

      – To się znaczy, niewiele mówiąc, że cię wziął za oszusta i rzezimieszka1215?

      – Żebyż to mnie, panie! odpuściłbym mu dla miłości bliźniego, jak zresztą już uczyniłem, ale on przeciw towarom moim świętym pobluźnił, za co, obawiam się wielce, że potępiony zostanie bez ratunku.

      – Jakież to masz towary święte?

      – Takie, że się i mówić o nich z nakrytą głową nie godzi, ale tym razem, mając gotowe odpusty, daję wam, panie, pozwolenie nie zrzucać kaptura, gdyż wiatr dmie znowu. Kupicie za to odpuścik na popasie i grzech nie będzie wam policzon. Czego ja nie mam! Mam kopyto osiołka, na którym odbyła się ucieczka do Egiptu, które znalezione było koło piramid. Król aragoński1216 dawał mi za nie pięćdziesiąt dukatów dobrym złotem. Mam pióro ze skrzydeł archanioła Gabriela, które podczas Zwiastowania uronił; mam dwie głowy przepiórek zesłanych Izraelitom na puszczy; mam olej, w którym poganie św. Jana chcieli usmażyć – i szczebel z drabiny, o której się śniło Jakubowi – i łzy Marii Egipcjanki1217, i nieco rdzy z kluczów św. Piotra… Ale wszystkiego wymienić nie zdołam, dlatego żem przemarzł, a twój giermek, panie, nie chciał mi dać wina, a po wtóre dlatego, że do wieczora bym nie skończył.

      – Wielkie są te relikwie, jeśli prawdziwe! – rzekł Zbyszko.

      – Jeśli prawdziwe? Weź, panie, dzidę z rąk pachołka i nadstaw, bo diabeł jest w pobliżu, który ci takie myśli poddaje. Trzymaj go, panie, na długość kopii. A nie chcesz-li nieszczęścia na się sprowadzić, to kup u mnie odpust za ten grzech – inaczej w trzech niedzielach1218 umrze ci ktoś, kogo najwięcej na świecie miłujesz.

      Zbyszko przeląkł się groźby, gdyż przyszła mu na myśl Danusia, i odrzekł:

      – Toć nie ja nie wierzę, jeno przeor dominikanów w Sieradzu.

      – Obejrzyjcie, panie, sami wosk na pieczęciach; a co do przeora, Bóg wie, zali on jeszcze żyw, albowiem prędka bywa sprawiedliwość boska.

      Lecz gdy przyjechali do Sieradza, pokazało się, że przeor był żyw.

      Zbyszko udał się nawet do niego, aby dać na dwie msze, z których jedna miała się odprawić na intencję Maćka, druga na intencję owych pawich pióropuszów, po które Zbyszko jechał. Przeor, jak wielu wówczas w Polsce, był cudzoziemcem, rodem z Cylii, ale przez czterdzieści lat życia w Sieradzu wyuczył się dobrze polskiej mowy i był wielkim nieprzyjacielem Krzyżaków.

      Za czym, dowiedziawszy się o Zbyszkowym przedsięwzięciu, rzekł:

      – Większa ich jeszcze spotka kara boska, ale i ciebie od tego, coś zamierzył, nie odwodzę1219, naprzód z tej przyczyny, iżeś zaprzysiągł, a po wtóre, że za to, co tu w Sieradzu uczynili, nigdy ich dosyć polska ręka nie przyciśnie.

      – Coże uczynili? – zapytał Zbyszko, który rad był wiedzieć o wszystkich nieprawościach krzyżackich.

      Na to staruszek przeor rozłożył dłonie i naprzód począł odmawiać głośno „Wieczny odpoczynek”, potem zaś siadł na zydlu1220, przez chwilę oczy trzymał zamknięte, jakby chcąc zebrać dawne wspomnienia, i wreszcie tak mówić począł:

      – Sprowadził ich tu Wincenty z Szamotuł1221. Było mi wtedy dwanaście roków1222 i właśniem przybył tu z Cylii, skąd mnie wuj mój Petzoldt, kustosz, zabrał. Krzyżacy napadli w nocy na miasto i zaraz je podpalili. Widzieliśmy z murów, jako w rynku mężów, dzieci i niewiasty ścinali mieczami albo jako niemowlęta rzucali w ogień… Widziałem zabijanych i księży, gdyż w złości swej nie przepuszczali nikomu. A zdarzyło się, iż przeor Mikołaj, z Elbląga rodem będąc, znał komtura1223 Hermana, który wojskiem przewodził. Wyszedł on tedy ze starszymi braćmi do owego lutego1224 rycerza i klęknąwszy przed nim, zaklinał go po niemiecku, aby się chrześcijańskiej krwi ulitował. Któren1225 mu rzekł: „Nie rozumiem” – i dalej rzezać ludzi nakazał. Wtedy to wycięto i zakonników, a z nimi wuja mego Petzoldta, a zasię Mikołaja koniowi do ogona przywiązali1226… A nad ranem nie było jednego żywego człowieka w mieście, prócz Krzyżaków i prócz mnie, który się na

Скачать книгу


<p>1208</p>

Aleksandra Olgierdówna – (ok. 1370–1434), córka wielkiego księcia Litwy Olgierda, siostra Władysława II Jagiełły, żona księcia mazowieckiego Ziemowita IV. [przypis edytorski]

<p>1209</p>

Anna Danuta – (1358–1448), córka księcia trockiego Kiejstuta i Biruty, żona księcia mazowieckiego Janusza (było to najdłużej trwające małżeństwo w dziejach dynastii). [przypis edytorski]

<p>1210</p>

odpust – w religii katolickiej darowanie bądź zmniejszenie kary za grzechy, które zostały już sakramentalnie odpuszczone. [przypis edytorski]

<p>1211</p>

wyprawa krzyżowa a. krucjata – wyprawa zbrojna przeciw poganom; w średniowieczu przeprowadzono kilka takich wypraw do Palestyny, doprowadzając nawet do założenia Królestwa Jerozolimskiego. [przypis edytorski]

<p>1212</p>

przeor – przełożony domu zakonnego lub wyższy duchowny, niebędący biskupem. [przypis edytorski]

<p>1213</p>

Wiklef – John Wycliffe (ok. 1329–1384), angielski teolog, profesor teologii w Oksfordzie, głoszący poglądy, jakie później przejęła reformacja. [przypis edytorski]

<p>1214</p>

tedy (daw.) – więc, zatem. [przypis edytorski]

<p>1215</p>

rzezimieszek – złoczyńca, pierwotnie złodziej przecinający ”mieszki” (trzosy) w celu kradzieży pieniędzy. [przypis edytorski]

<p>1216</p>

Aragonia – region w Hiszpanii ze stolicą w Saragossie, w czasach przedstawionych w powieści stanowił samodzielne królestwo (unia personalna z królestwem Kastylii nastąpiła w 1469 r.). [przypis edytorski]

<p>1217</p>

Maria Egipcjanka – święta pustelnica, żyjąca między IV a VI w. [przypis edytorski]

<p>1218</p>

niedziela (daw.) – tydzień. [przypis edytorski]

<p>1219</p>

odwodzić (daw.) – zniechęcać do określonego działania. [przypis edytorski]

<p>1220</p>

zydel – mebel do siedzenia, podobny do taboretu. [przypis edytorski]

<p>1221</p>

Wincenty z Szamotuł – (zm. 1332), wojewoda poznański, brał udział w bitwie pod Płowcami. [przypis edytorski]

<p>1222</p>

roków (gw.) – lat. [przypis edytorski]

<p>1223</p>

komtur – zwierzchnik domu zakonnego bądź okręgu w zakonach rycerskich, do których zaliczali się krzyżacy. [przypis edytorski]

<p>1224</p>

luty (daw.) – groźny, srogi. [przypis edytorski]

<p>1225</p>

któren – dziś popr.: który. [przypis edytorski]

<p>1226</p>

koniowi do ogona przywiązali – włóczenie końmi, śrdw. forma egzekucji. [przypis edytorski]