Morderców tropimy w czwartki. Richard Osman
Чтение книги онлайн.
Читать онлайн книгу Morderców tropimy w czwartki - Richard Osman страница 21
Wiem, że czasem skarżę się na Joannę, ale tak cudownie było ją zobaczyć. Ze względu na osoby towarzyszące nawet mnie uściskała. Elizabeth przeprosiła nas i poszła skorzystać z toalety (ja zrobiłam to na stacji Charing Cross, piszę o tym na wypadek, gdybyście uznali mnie za nadczłowieka). Gdy tylko nie mogła nas słyszeć, Joanna się rozpromieniła.
– Mamo! Morderstwo? – zawołała.
A może użyła innych, podobnych słów. Wyglądała tak, jak ją pamiętam z dzieciństwa.
– Dostał w głowę, JoJo. Przykra śmierć – odpowiedziałam jej dokładnie tymi słowami i to, że się nie skrzywiła i nie burknęła, abym nie nazywała jej „JoJo”, mówi samo za siebie.
(Swoją drogą zauważyłam, że bardzo schudła, pewnie nowy chłopak jest dla niej niedobry. Miałam ochotę skorzystać z okazji i coś powiedzieć, ale pomyślałam sobie: Joyce, nie przeciągaj struny).
Spotkaliśmy się w sali konferencyjnej, gdzie stoi stół zrobiony ze skrzydeł samolotu. Starałam się nie zachwycać nim za bardzo przy Joannie, jednak naprawdę robił wrażenie. Ale siedziałam z miną, jakbym oglądała takie stoły codziennie.
Конец ознакомительного фрагмента.
Текст предоставлен ООО «ЛитРес».
Прочитайте эту книгу целиком, купив полную легальную версию на ЛитРес.
Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными картами или другим удобным Вам способом.