Kurs cudów w praktyce. Zmień życie najprościej jak to możliwe. Alan Cohen

Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Kurs cudów w praktyce. Zmień życie najprościej jak to możliwe - Alan Cohen страница 11

Автор:
Серия:
Издательство:
Kurs cudów w praktyce. Zmień życie najprościej jak to możliwe - Alan  Cohen

Скачать книгу

style="font-size:15px;">      – Twoja przeszłość nie ma takiej mocy. Prześladujesz sam siebie, skupiając się na przeszłości, która cię rani.

      Prześladującą cię przeszłość możesz uzdrowić poprzez skupianie uwagi na błogosławionej przeszłości. KC wzywa nas do afirmowania: „Przeszłość minęła. Nie może mnie dotknąć” (K, Lekcja 289) i przypomina nam: „Cała twoja przeszłość, z wyjątkiem jej piękna, minęła i nie pozostaje nic prócz błogosławieństwa” (T-5.IV.8:2).

      Zachowałem całą twą życzliwość i każdą miłującą myśl, jaką kiedykolwiek miałeś. Oczyściłem je z błędów, które skrywały ich światło i zachowałem je dla ciebie w ich własnej, doskonałej promienności. Są poza zniszczeniem i poza poczuciem winy. Możesz doprawdy odejść w pokoju, ponieważ kochałem ciebie jak siebie samego. Idziesz z moim błogosławieństwem i po moje błogosławieństwo. Zachowuj je i dziel się nim, aby ono zawsze mogło być nasze.

T-5.IV.8:3-5,7-9

      Bóg ma problemy z pamięcią

      Historia ta opowiada o kobiecie imieniem Maria, o której mówiono, że regularnie rozmawia z Jezusem. Zgorzkniały, stary ksiądz usłyszał o niej i zapragnął ją zdyskredytować. Przyszedł do Marii i powiedział:

      – Podobno rozmawiasz z Jezusem.

      – Zgadza się.

      – Kiedy będziesz z nim rozmawiała następnym razem, czy mogłabyś Go zapytać, jaki grzech popełniłem, będąc w seminarium?

      – Zapytam – odpowiedziała. – Proszę przyjść za tydzień, a przekażę księdzu odpowiedź.

      Ksiądz odszedł, zadowolony z siebie, iż udaremni sztuczki oszustki.

      Po tygodniu ksiądz wrócił i zapytał Marię:

      – Rozmawiałaś w tym tygodniu z Jezusem?

      – Tak.

      – Zapytałaś go, jaki grzech popełniłem, będąc w seminarium?

      – Zapytałam.

      – I co powiedział Jezus? – zapytał ksiądz, rozsiadając się wygodnie i krzyżując ręce.

      – Powiedział: „Zapomniałem”.

      Bóg nie pamięta naszych grzechów, ponieważ nigdy nie był ich świadomy. „Bóg nie przebacza, ponieważ nigdy nie potępił” (K-46.1:1). Przebaczenie potrzebne jest tylko tym, którzy potępili. Jeżeli potępienie nie znalazło się w twojej świadomości, przebaczenie nie ma znaczenia i jest niepotrzebne. Kurs opisuje przebaczenie jako ostatnią z iluzji, która odczynia wszystkie poprzedzające je iluzje. Jeżeli chcemy być jak Bóg i doświadczać głębokiej duchowej satysfakcji, którą cieszą się boskie istoty, musimy udoskonalić naszą zdolność do wybaczania.

      Twoja przyszłość nie jest taka sama, jak przeszłość

      Przyszłość, której się spodziewasz, jest projekcją twoich przekonań na temat przeszłości. Przyszłość będzie taka jak przeszłość tylko pod warunkiem, że będziesz utrzymywał te same myśli, które stworzyły przeszłość. Kiedy zmienisz myśli na temat przeszłości, zmienisz myśli na temat przyszłości i w ten sposób stworzysz lepszą przyszłość. Twoja przyszłość – podobnie jak przeszłość – to stworzona przez ciebie historia. Jeżeli patrzysz na przeszłość przez pryzmat lęku, winy i podejrzliwości, możesz się spodziewać chorobliwej przyszłości. Jeżeli patrzysz na przeszłość przez pryzmat miłości, niewinności i wiary, możesz się spodziewać świetlanej przyszłości. Jeżeli boisz się tego, co nadejdzie, poddałeś się wierze w grzech. Kurs cudów zapewnia nas, że nie będziemy ukarani za nasze grzechy, ponieważ żadnych nie mamy. Mówi jasno: „(…) wszystko, co w twoim przekonaniu musi z grzechu pochodzić, nigdy się nie stanie (…)” (K-101.5:2).

      Ego ma obsesję na punkcie planowania, ponieważ wierzy, że jeżeli nie będzie miało wszystkiego pod kontrolą, wydarzy się coś okropnego. Jednak prawda jest zupełnie inna. Jeżeli ego nie będzie kontrolowało wszystkiego, wydarzy się coś cudownego. Jak na ironię – to właśnie ego, zaabsorbowane kontrolowaniem wszystkiego, powstrzymuje wydarzenie się czegoś cudownego. Mówiąc bardziej precyzyjnie – ego, zaabsorbowane kontrolowaniem wszystkiego, czyni cię nieświadomym, że coś cudownego właśnie się wydarza.

      KC mówi nam, że jedynym poprawnym oczekiwaniem w stosunku do przyszłości jest bezgraniczne dobro. Duch Święty – głos Boga wewnątrz nas – gorliwie wyczekuje życzliwej i błogosławionej przyszłości.

      [Umysł, który planuje,] nie widzi, że tu i teraz jest wszystko, czego potrzebuje, by zagwarantować sobie przyszłość całkiem niepodobną do przeszłości, bez kontynuacji żadnych dawnych idei i chorych przekonań. Przewidywanie nie odgrywa żadnej roli, bo drogę wskazuje obecna pewność.

K-135.16:4-5

      Nie musisz martwić się o przyszłość. Nigdy się nie martwiłeś ani nie będziesz martwił. Przyszłość zadba sama o siebie. „Składam przyszłość w Ręce Boga” (K, Lekcja 194). Twoim zadaniem jest stworzyć w sobie świadomość cudowności, piękna i wartościowości chwili obecnej, dzięki czemu będziesz szczęśliwy teraz i później.

      Nie wydarzy się nic złego

      Wiele osób denerwuje się, kiedy w życiu zaczyna się im układać. Tylko czekają, aż „wydarzy się coś złego”. Idea jest taka, że jeżeli poczujesz się zbyt szczęśliwy, zjawi się ktoś lub coś i ściągnie cię w dół. To przekonanie należy do ulubionych sztuczek ego. Ego czuje się zagrożone szczęściem, ponieważ wierzy, że jeżeli będziesz zbyt szczęśliwy, nie będzie miało co robić. Dlatego gdy zaczynasz wychodzić z niedoli, szuka sposobów na to, by ściągnąć cię w dół.

      Nie wydarzy się nic złego. Dobrostan to twój naturalny stan istnienia i wszystko, na co zasługujesz. Kurs błaga cię, byś pamiętał, że: „Wolą Boga dla mnie jest doskonałe szczęście” (K, Lekcja 101). Lęk i ból – a nie radość – są anomaliami. Znajdujemy tu kolejny przykład na to, w jaki sposób myślenie o świecie przenicowuje i przewraca do góry nogami prawdę. Szczęście jest twoją naturą i przeznaczeniem. Wszystko poza tym jest wytworem pokrętnego myślenia.

      Poczucie winy to karanie siebie, zanim Bóg tego nie zrobi. Jest to niepotrzebna karna przedpłata za naganne postępowanie. Jako dziecko zastałeś nauczony, że bólem nabywasz wolność. Pomazałeś ścianę kredkami, ojciec dał ci klapsa, i twój „grzech” został odkupiony. W szkole dostałeś złą ocenę, w domu dostałeś szlaban, i rachunki zostały wyrównane. Wyznałeś grzechy księdzu, ten zadał ci pokutę, i zostałeś przywrócony do poprawnych stosunków z Panem. Jako dorosły dostałeś mandat za przekroczenie prędkości, zapłaciłeś należną kwotę i znów byłeś „w porządku”. Oto przekonanie w skrócie: Grzech wyrównywany jest bólem, który prowadzi do wolności. Jeżeli zatem wierzysz, że zgrzeszyłeś, bijesz sam siebie, sam wymierzasz sobie karę, zanim Bóg wymierzy ci dotkliwszą. „Ego wierzy, że przez karanie siebie samego złagodzi karę Bożą” (T-5.V.5:6). Ale żadna dotkliwsza kara nie zostanie wymierzona. W całości wymierzyłeś ją sobie sam.

      Nauczyłeś

Скачать книгу