Sezonowa miłość. Gabriela Zapolska

Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Sezonowa miłość - Gabriela Zapolska страница 30

Автор:
Жанр:
Серия:
Издательство:
Sezonowa miłość - Gabriela Zapolska

Скачать книгу

Warchlakowskiej.

      – Panienka musi się nudzić – mówi radczyni do Pity mierząc śliczne, proste nóżki dziewczynki nieprzychylnym spojrzeniem.

      Pita nic nie odpowiada, tylko równie nieprzychylnie kontroluje ręce pani Warchlakowskiej, ubrane pewną ilością pierścionków.

      – Nie będę nigdy kładła takich pierścionków, bo to brzydko – kombinuje panna Pita.

      Tuśka czuje, że nie należy przeciągać struny.

      Żegna się więc i odchodzi do miasta.

      Nie wie, dokąd iść w ten upał, i jest zła, że iść musi, ale powiedziała „idąc do miasta” i musi być konsekwentną, tym bardziej że klan Warchlakowskich patrzy na nią i na Pitę z wysokości werandy.

      Czuje te spojrzenia przez skórę na swoich piętach i sprawiają jej one bardzo niemiłe wrażenie. Idzie więc w ten upał, ofiara kłamstwa i konwenansu. Łyka kurz, praży się w słońcu, a obok niej ze znudzoną miną wlecze się Pita.

      Nie ma nikogo na gościńcu, nawet z werand pouciekano w głąb willi i chałup, nie ma więc dla kogo prostować się, zachowywać linii i roztaczać wdzięki.

      XIII

      Stosunki willi „Lewkonia” z chałupą Obidowską powoli się normują i układają.

      Nie jest to przyjaźń nadzwyczajna, ale zwykła sezonowa zażyłość.

      A więc przede wszystkim te panie przesyłają sobie wzajemnie rutynowane i wprawne w swym zawodzie wyzyskiwaczki, noszące masło, jaja i rozmaite inne „konieczne” do utrzymania egzystencji ludzkiej nadzwyczajności.

      Pani Warchlakowska jest „zawołaną” gospodynią. A więc skupuje garnki masła zjełczałego, chude kury, grzyby – słowem, całe stosy żywności, zdolne nakarmić załogę okrętu, mającego perspektywę zimowania wśród lodów. Wszystko się przyda, a więc willa „Lewkonia” pachnie grzybami, kwaśnym mlekiem, owczym serem jak stara śpiżarnia.

      Ponieważ pani Warchlakowska ma szczególniejszy dar dominowania nad osobami, które się do niej zbliżają, prędko ujarzmiła Tuśkę i wygłosiwszy zdanie, że kobieta nie znająca się na kuchni jest ciężarem społeczeństwa, zmusiła Tuśkę do tego, że i ta zaczynała „znać się na kuchni”.

      A więc najniepotrzebniej i w chałupie Obidowskiej zjawiły się wianki grzybów i serki owcze, które mogły się przydać…

      Na co i komu, to już nie należało do rzeczy.

      Następnie wyszli na tapet mężowie.

      Pani Warchlakowska była „wzorową” żoną i szczyciła się tym bardzo głośno.

      Dbała ogromnie o swego męża, o stan jego żołądka, oczu i w ogóle zdrowia. Co chwila mówiła: „mój mąż, mego męża, mojemu mężowi”. Miała specjalny sposób wymawiania tego słowa. Była w tym duma twórcy dla swojego dzieła. Bo dla pani Warchlakowskiej pan radca był jej tworzywem. Ona go urobiła na tego pana Warchlakowskiego, który miał znaczenie, który był kimś, z którym się inni panowie Warchlakowscy liczyli. Jeżeli mieli kamienicę z pięćdziesięciu dwoma oknami frontu, to było także dzieło pani Warchlakowskiej. Wszak to pod jej presją mąż zamienił swoją rodzinną i po śmierci ojca przypadającą mu wioskę na ową kamienicę, niosącą wprawdzie niewiele, ale dającą duże znaczenie w świecie. Tu kupa cegieł symetrycznie ustawionych, z powprawianymi kawałkami szkła, nadaje człowiekowi odrębne, wyższe stanowisko.

      Конец ознакомительного фрагмента.

      Текст предоставлен ООО «ЛитРес».

      Прочитайте эту книгу целиком, купив полную легальную версию на ЛитРес.

      Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными картами или другим удобным Вам способом.

      Примечание

      1

      papatacz – rodzaj ciasta lub ciastka drożdżowego z rodzynkami i cynamonem.

      2

      matinka (z fr.) – poranny ubiór damski; podomka, szlafroczek.

      3

      perski proszek – środek owadobójczy.

      4

      resursy (daw.) – środki, zasoby; sposoby.

      5

      quand même (fr.) – jednak.

      6

      beau jour (fr.) – dobry dzień.

      7

      forszus (z niem.) – zaliczka.

      8

      dosyć to powietrze kosztuje – Autentyczne (przyp. autorki). [przypis autorski]

      9

      mauvais genre (fr.) – w złym guście.

      10

      journal d'une femme de chambre (fr.) – dziennik pokojówki.

      11

      salve, sol (łac.) – witaj, słońce.

      12

      sznitt (z niem.) – krój, szyk.

/9j/4AAQSkZJRgABAQEASABIAAD/2wBDAAIBAQEBAQIBAQECAgICAgQDAgICAgUEBAMEBgUGBgYFBgYGBwkIBgcJBwYGCAsICQoKCgoKBggLDAsKDAkKCgr/2wBDAQICAgICAgUDAwUKBwYHCgoKCgoKCgoKCgoKCgoKCgoKCgoKCgoKCgoKCgoKCgoKCgoKCgoKCgoKCgoKCgoKCgr/wAARCAMXAjoDASIAAhEBAxEB/8QAHgAAAAYDAQEAAAAAAAAAAAAAAAQFBgcIAQIDCQr/xABoEAABAwIEBAMEBwQFBQsHAhcBAgMEBREABhIhBxMxQQgiURQyYXEJFSNCgZGhFlKxwSQz0eHwChcZQ2IYJTRTWHKCkpfC8SY2VGNzk6Ky0ic1RBpkdIOUo9QoRkhXZXWEhZWkpbPi/8QAHAEAAgMBAQEBAAAAAAAAAAAAAAECAwQFBggH/8QAPBEAAgEDAwIDBAgFBQADAQEAAAECAwQREiExBUETIlEUYXGhBhUyUoGRscEjM0Ky8GJy0eHxFiRTQyX/2gAMAwEAAhEDEQA/AHZgYGBj7APDgwN

Скачать книгу