Księzycowy Taniec. Amy Blankenship
Чтение книги онлайн.
Читать онлайн книгу Księzycowy Taniec - Amy Blankenship страница 9
Envy już miaÅa spojrzeÄ na erotycznego tancerza, gdy ktoÅ zÅapaÅ jÄ za rÄkÄ i szarpnÄ Å, próbujÄ c odciÄ gnÄ Ä jÄ od klatki. OtworzyÅa usta widzÄ c, kto to zrobiÅ. ZupeÅnie zapomniaÅa o Trevorze! Uwodzicielski nastrój prysÅ i znów byÅa zÅa â przypomniaÅa sobie, po co przede wszystkim przyszÅa do klubu⦠po zemstÄ.
âCo ty tu do cholery robisz?â zapytaÅ trochÄ zbyt ostro Trevor, starajÄ c siÄ odciÄ gnÄ Ä jÄ od klatki i niebezpiecznego zasiÄgu Devona. JeÅli jaguar byÅ zabójcÄ , to jego wzrok wskazywaÅ Envy jako nastÄpnÄ ofiarÄ.
Envy zacisnÄÅa dÅoÅ na prÄcie klatki gÅównie dlatego, że nie podobaÅ jej siÄ sposób, w jaki potraktowaÅ jÄ Trevor. ZachowywaÅ siÄ, jakby to ona zrobiÅa coÅ zÅego, a nie on. UÅmiechnÄÅa siÄ swoim najsÅodszym uÅmiechem i poinformowaÅa go âPrzyszÅam potaÅczyÄ⦠tak jak i ty.â
Trevor zacisnÄ Å usta â wiedziaÅ, że widziaÅa jak taÅczy z tymi dwiema dziewczynami. Nie wiedziaÅa jednak, że używaÅ ich jedynie jako przykrywki. Nie zależaÅo mu nawet na tyle, by zapytaÄ jak majÄ na imiÄ. On i Envy patrzyli sobie w oczy przez kilka uderzeÅ serca, po czym Trevor westchnÄ Å.
PochyliÅ siÄ nad jej uchem i wyszeptaÅ âMogÄ wszystko wyjaÅniÄâ. Nie chciaÅ jej mówiÄ o tym, kim naprawdÄ jest bo baÅ siÄ, że podobnie jak jej skretyniaÅy brat Chad, pomyÅli, że spotyka siÄ z niÄ tylko dlatego, by mieÄ lepszy dostÄp do klubów, w których pracuje.
âChodźâ znowu spróbowaÅ jÄ odciÄ gnÄ Ä od podnieconego wzroku Devona. Przez sekundÄ popatrzyÅ na niego i gdyby wzrok mógÅ zabijaÄ, Devon byÅby już krwawÄ plamÄ na parkiecie. Zaraz potem odwróciÅ siÄ do dziewczyny.
Envy pokrÄciÅa gÅowÄ . OczywiÅcie, że wszystko może wytÅumaczyÄ. âPrzyszÅam tu potaÅczyÄ. MogÄ taÅczyÄ z tymi miÅymi chÅopakami tutaj, albo możesz zaczÄ Ä siÄ ruszaÄ i doÅÄ czyÄ do nas.â PodniosÅa lekko delikatnÄ brew, jak gdyby nie miaÅo dla niej znaczenia to, co wybierze.
Trevor powoli odwróciÅ gÅowÄ i popatrzyÅ przez ramiÄ na bandÄ napalonych facetów nadal krÄ Å¼Ä cych wokóŠâ sprawdzajÄ cych, czy nadal majÄ szansÄ. âZmywajcie siÄâ powiedziaÅ im Åmiertelnie poważnym tonem, przysuwajÄ c siÄ bliżej do Envy. JeÅli chciaÅa taÅczyÄ, to, na boga, bÄdzie taÅczyÄ z nim.
Envy nadÄ saÅa siÄ, ale w tajemnicy zastanawiaÅa siÄ, dlaczego jest taki zazdrosny kiedy przed chwilÄ sam taÅczyÅ tak prowokujÄ co z dwoma innymi dziewczynami. âŹle siÄ z tobÄ bawiÄâ puÅciÅa wreszcie prÄty klatki i nonszalancko przebiegÅa rÄkÄ po swoim ciele. WyjÄÅa z kieszeni paralizator i przejechaÅa dÅoÅmi po jego żebrach.
Devon wstaÅ, by popatrzeÄ na rudowÅosÄ dziewczynÄ, która zwróciÅa nie tylko jego uwagÄ. Nie lubiÅ zapachu tego faceta, który próbowaÅ roÅciÄ sobie do niej prawo. PachniaÅ starym prochem, a to znaczyÅo, że miaÅ przy sobie ukrytÄ broÅ. OtworzyÅ klatkÄ i powiedziaÅ swojej partnerce, by chwilÄ odpoczÄÅa.
Devon przytknÄ Å palec do ucha â jego brat poinformowaÅ go przez prawie niewidoczny interkom, że ta dziewczyna przy klatce ma paralizator i planuje go użyÄ â na tym wÅaÅnie facecie. PopatrzyÅ na drugÄ stronÄ parkietu w kierunku czarnego ÅwiatÅa oÅwietlajÄ cego schody. StaÅ tam Nick â gotowy do akcji, gdyby byÅo to potrzebne.
SÅyszaÅ gÅos Warrena przez interkom, domyÅliÅ siÄ wiÄc, że jego najstarszy brat obserwowaÅ wszystko przez kamery noktowizyjne zainstalowane pod górnym przejÅciem.
SpojrzaÅ w dóÅ, na jej maÅe dÅonie wÄdrujÄ ce teraz po ciele chÅopaka i nagle poczuÅ chÄÄ, by odrÄ baÄ mu gÅowÄ. Dopóki nie zobaczyÅ srebrnego bÅysku gdy jej dÅoÅ przesuwaÅa siÄ w kierunku jego bioder. Jego usta uÅożyÅy siÄ w ledwie dostrzegalny uÅmiech â zdecydowaÅ, że jeszcze nie czas na interwencjÄ.
âPozwól, że ja siÄ tym zajmÄâ szepnÄ Å do interkomu.
Chad i Jason uÅmiechnÄli siÄ do siebie, wiedzÄ c, że przedstawienie zaraz siÄ zacznie, i zaczÄli schodziÄ po schodach na parkiet.
Trevor nagle daÅ sobie sprawÄ z tego, że Envy nic mu nie mówiÅa o tym, że siÄ tutaj wybiera â dlaczego wiÄc czuÅ siÄ winny? âZapytaÅem ciÄ, co tutaj robisz?â powtórzyÅ. Tym razem jego gÅos byÅ spokojny, gdy zbliżyÅ siÄ do niej. ZÅy ruch, prawie straciÅ tok myÅlenia, gdy wiÄkszoÅÄ krwi przepÅynÄÅa w okolice genitaliów i powodujÄ c erekcjÄ po raz pierwszy od chwili, gdy wszedÅ do klubu.
Envy przytuliÅa siÄ do niego uwodzicielsko po to, by mieÄ szansÄ na szybki odwrót. âPrzyszÅam c coÅ daÄâ odpowiedziaÅa i zawarÅa w oczach caÅe poÅ¼Ä danie, które czuÅa na parkiecie aby go zmyliÄ.
âMam nadziejÄ, że pasuje do tego, co ja mam dla ciebie.â WychrypiaÅ Trevor, gdy poczuÅ jak jej dÅoÅ zaciska siÄ na nim.
âZobaczymyâ wysyczaÅa Envy przyciskajÄ c paralizator do jego penisa. Szybko odskoczyÅa, kiedy w spazmach upadÅ bezgÅoÅnie na kolana. âUps!â Envy nadÄÅa wargi i szybko schowaÅa paralizator do kieszeni, zanim odwróciÅa siÄ i uciekÅa w przeciwnym kierunku. OstatniÄ rzeczÄ , na którÄ miaÅa ochotÄ to przebywanie w tym samym miejscu kiedy Trevor odzyska siÅy na tyle, by móc wstaÄ.
Kiedy Envy przechodziÅa przez zaciemniony parkiet, ktoÅ mocno zÅapaÅ jÄ za ramiÄ. MyÅlÄ c, że to jej brat, nie podnosiÅa wzroku i z ufnoÅciÄ szÅa za nim. Kiedy zerknÄÅa, otwarto maÅe drzwi i wepchniÄto jÄ do Årodka.
Envy nie miaÅa nawet czasu na to, żeby siÄ odwróciÄ, gdy drzwi zostaÅy zamkniÄte. PrzyÄmione ÅwiatÅo zapaliÅo siÄ â z mroku wyÅoniÅy siÄ monitory i facet z klatki. OtworzyÅa usta, by coÅ powiedzieÄ, ale przerwaÅ jej.
âPomyÅlaÅem, że najlepiej bÄdzie, jak obejrzysz rezultaty twojej pracy rÄcznej z bezpiecznej odlegÅoÅci w biurze.â Devon uÅmiechnÄ Å siÄ sarkastycznie wskazujÄ c jeden z ekranów.
Envy spojrzaÅa na monitor myÅlÄ
c, że widok Trevora trzymajÄ
cego