Zgiełk wojny Tom 2 W głębi strachu. Kennedy Hudner

Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Zgiełk wojny Tom 2 W głębi strachu - Kennedy Hudner страница 3

Zgiełk wojny Tom 2 W głębi strachu - Kennedy Hudner

Скачать книгу

w tym skromnym kurorcie praprawnuczkę słynnego króla Adolfa. Brill nie próbował zagaić rozmowy. Po stracie dziewczyny, która utknęła na „Zemście”, okręcie flagowym Dominium, zrobił się mrukliwy. Królowa Anna martwiła się, czy młodzieniec nie zaczyna wpadać w depresję. Zauważyła jednak, że co rano Brill osobiście przegląda raporty dronów zwiadowczych z sektora Victorii, i wtedy zrozumiała, że chłopak szuka choć strzępków informacji na temat Cookie. Absurdalne przezwisko dla dorosłej kobiety i na dodatek marine z krwi i kości. Brill nie popadł zatem w depresję, jak by się mogło wydawać na pierwszy rzut oka, lecz skoncentrował się na działaniu, przez co najwyraźniej zupełnie zapomniał o drobnych codziennych radościach. Dopóki jednak młody adiutant wypełniał swoje obowiązki, królowa nie zamierzała wtrącać się w jego życie uczuciowe.

      – Słuchałeś? – zapytała, choć doskonale wiedziała, że tak było, przecież wydała mu taki właśnie rozkaz.

      – Tak – zapewnił Brill.

      – Kapitan Eder chce atakować natychmiast, admirał Douthat uważa, że taki atak skazany jest na porażkę, chyba że odbudujemy znacząco nasze siły zbrojne, a sir Henry chce szukać sprzymierzeńców. Bóg jeden wie, jak długo to potrwa. – Królowa zerknęła na Brilla. – Nic nie pominęłam?

      – Nie.

      Królowa westchnęła ciężko i potrząsnęła głową.

      – Dobrze by było, gdybyś właśnie teraz zaczął widzieć wszystko bardzo jasno, komandorze.

      Znajdowali się niemal pod jej apartamentami. Hiram zatrzymał się gwałtownie. Dwójka uzbrojonych gwardzistów również stanęła i odruchowo napięła mięśnie, ale nie podjęli żadnego działania. Wciąż jeszcze przyzwyczajali się do ekscentrycznych nawyków Brilla i tylko nadludzkim wysiłkiem woli powstrzymywali się od obezwładniania za każdym razem młodego adiutanta i wbijania mu luf blasterów w podbródek. Zdarzyło się to wcześniej. Dość rzec, że królowa nie była zadowolona.

      Hiram uniósł trzy palce.

      – Po pierwsze… – Zgiął jeden. – Należy pamiętać, że zarówno admirał, jak i kapitan mają rację, ale czas jest w obu przypadkach nieodpowiedni.

      Zgiął drugi palec.

      – Po drugie, aby osiągnąć cokolwiek, musimy poznać lokację tajnej stoczni, w której Dominium zbudowało swoją tajną flotę. Stocznia to kluczowy element. Gdy tylko ją zniszczymy, Dominium zostanie strategicznie okaleczone, niezdolne do uzupełnienia strat. Ale… i to jest bardzo duże ale, największy problem stanowi odszukanie tej stoczni. Wiem, że istnieje, musi istnieć, ale Dominium ukryło ją gdzieś z dala od lokalizacji zwykle wybieranych dla takich kompleksów. Myślę, że zdołamy znaleźć tę stocznię, będziemy jednak potrzebowali do tego pomocy Światłości. – Zgiął trzeci palec. – I właśnie to jest po trzecie. Nieważne, z kim jeszcze się sprzymierzymy, przede wszystkim należy pomyśleć o Światłości. Ponieważ Światłość ma najlepszą sieć wywiadowczą.

      – Światłość? – Królowa Anna uniosła brew.

      Hiram skinął głową.

      – Tak, Wasza Wysokość. I proszę sobie darować zgrywanie przede mną niewiniątka, naprawdę staram się tylko pomóc.

      Anna zerknęła na dwoje gwardzistów ze swojej ochrony osobistej. Ani John, ani Betty nawet na nią nie zerknęli – skupiali uwagę na korytarzu i ewentualnych zagrożeniach, które tam mogłyby się pojawić. Gwardzistom nie podobało się, że królowa przebywa na planecie, woleli strzec jej na stacji Atlas.

      – Chodź – rozkazała Anna i weszła do apartamentu. W środku czekała już na stole taca z dzbankiem herbaty i filiżankami. Królowa nalała sobie i młodemu doradcy, podała mu napar. Brill z uznaniem wciągnął mocny aromat. Azyl uprawiał własne gatunki herbaty na zboczach gór Pelion, a ta odmiana przypominała Darjeeling ze Starej Ziemi.

      – Jakieś wieści o Marii? – zapytała Anna. Nigdy nie nazywała dziewczyny „Cookie”.

      – Zmieniacie temat, Wasza Wysokość, a robicie to zawsze, gdy chcecie uniknąć pytań dotyczących waszych powiązań ze Światłością. – Brill upił herbaty. – Jeszcze do końca tego nie rozgryzłem, ale Światłość odgrywa kluczową rolę w naszym małym przedstawieniu. Najpierw próbowała ostrzec nas przed Dominium i Tilleke, ale admirał Teehan nie uznał tych informacji za wiarygodne. Potem Światłość powiadomiła nas, że tunel czasoprzestrzenny się przemieści, i przekazała dokładne koordynaty, kiedy i gdzie się przesunie. Niesamowite dane, jak się nad tym zastanowić.

      Hiram przenikliwie popatrzył na królową znad filiżanki.

      – Sądzę, że Wasza Wysokość ma powiązania ze Światłością, a admirał Teehan nic o tym nie wiedział. – Zamyślił się. – Możliwe, że nawet sir Henry nie ma o tym pojęcia. Czyli to powiązania na bardzo wysokim poziomie…

      Młodzieniec urwał, a jego twarz przybrała bezmyślny, nieobecny wyraz. Anna widziała to już wcześniej, więc cierpliwie czekała. Wreszcie Brill oprzytomniał.

      – To ma sens tylko w jednym przypadku… Światłość utrzymywała stałe kontakty z królową Beatrice, a teraz z wami, skoro jesteście królową Victorii, Wasza Wysokość. Ale dlaczego? – Zamyślił się znowu.

      Anna pokręciła głową.

      – Masz paskudnie niepokojący nawyk wykrywania spraw, które powinny pozostać tajemnicą, komandorze. – Urwała, rozważając, czy powinna zdradzić więcej, czy też lepiej milczeć, w końcu jednak uznała, że lepiej wszystko wyjaśnić. – To brat Jong. Spotkałam się z nim, zanim opuściłam Kornwalię i poleciałam na Atlasa. Matka była zbyt chora, aby skorzystać z jego informacji, dlatego poprosiłam, aby to mnie przekazywał wszystko, co wcześniej mówił jej.

      – A sir Henry nic nie wie. – Było to raczej stwierdzenie niż pytanie.

      – Nie i nic mu nie powiesz – odparła Anna. – Sir Henry nie rozumie i nie ufa Światłości.

      Hiram spoglądał na nią beznamiętnie. Królową opanowało poczucie winy, ale szybko je stłumiła.

      – Matka nauczyła mnie dwóch podstawowych zasad przetrwania: królowej potrzeba jak najwięcej źródeł informacji i nikt nigdy nie powinien wiedzieć wszystkiego o jej planach. Nie będę za to przepraszać, to po prostu zasady, którymi muszą kierować się rządzący.

      Brill z namysłem pokiwał głową.

      – Wasza Wysokość, jestem całkowicie lojalny. Ocaliliście mnie przed wyrzuceniem przez śluzę. Ale nie mogę pomóc, jeżeli nie będę dysponował każdym, najmniejszym nawet okruchem informacji, jakie posiadacie. Moja umiejętność, żeby widzieć wszystko jasno, bez kompletu danych okaże się nieprzydatna. – Spojrzał królowej w oczy. – Jeżeli miałbym zgadywać, zakładałbym, że Światłość ma szpiegów w sektorze Dominium, a Jong od lat przekazywał królowej Beatrice, a teraz wam, informacje.

      Królowa Anna parsknęła śmiechem.

      – Nie tylko o Dominium, komandorze, lecz także o innych sektorach, w tym również o Tilleke. Siatka szpiegowska Jonga jest zdumiewająco rozwinięta.

Скачать книгу