Królowa Saby. Ewa Kassala

Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Królowa Saby - Ewa Kassala страница 4

Автор:
Жанр:
Серия:
Издательство:
Królowa Saby - Ewa Kassala

Скачать книгу

królem, ale rozsądek i doświadczenie podpowiadają mi, że to, niestety, możliwe. Dlatego powinniśmy być czujni.

      – Matko, Bóg czuwa nad wszystkim – uspokoił ją. – Wiele lat temu pokierował twoimi krokami tak, że zostałaś królową i urodziłaś mnie. Jeśli mam być władcą, stanie się tak, bez względu na to, jakie zakusy ma Adoniasz.

      Królestwo Saby. Aksum

      Do Saby należały ziemie leżące po wschodniej i zachodniej części najwęższego przesmyku Morza Czerwonego. Pałac króla Nikala, a także najważniejsze świątynie stały w części wschodniej. W skład zachodniej wchodziły liczne księstwa, między innymi Kusz, Punt i Aksum – największe ze wszystkich i najbogatsze, zarządzane przez księcia Seta.

      Set, żeby utrzymać podległe mu tereny w posłuszeństwie, potrzebował żołnierzy i autorytetu Nikala. Jednak przede wszystkim niezbędne było mu jego pośrednictwo w handlu. Sam utrzymywał bardzo dobre kontakty z Egiptem, ale nie miał bezpośredniego dostępu do krajów po wschodniej stronie Morza Czerwonego, które były największymi odbiorcami towarów z Czarnego Lądu. Dla Nikala zaś, Aksum i inne księstwa na południe i w głąb kontynentu, były terenami zdobytymi przez jego przodków, należały więc do królestwa Saby. Ponieważ jak żadne inne na świecie były zasobne w złoto, kadzidło i mirrę, nie wyobrażał sobie, że mógłby je utracić.

      Nikal miał słynącą z urody i inteligencji córkę Makedę i dwóch synów. Na następcę był przygotowywany czternastoletni Sirah. Dwa lata od niego młodszy, miał na imię Tomaj.

      Książę Set miał tylko jednego syna o imieniu Den.

      Set uważał, że Nikal jest słabym królem. Nie podobał mu się jego sposób sprawowania władzy i przyjazna polityka w stosunku do książąt z zachodnich ziem. Był przekonany, że gdyby to on był królem Saby, potrafiłby bardzo szybko zwielokrotnić wpływy do skarbca i sprawić, że Saba byłaby tak potężnym królestwem, że mogłaby zmierzyć się nawet z Egiptem.

      Od dawna próbował przeciągnąć na swoją stronę władców Kuszu, Puntu i pomniejszych. Wiedział, że gdyby mu się to udało, mógłby jawnie wystąpić przeciwko Nikalowi. Jednak żaden z książąt nie wyrażał ochoty zawarcia z nim sojuszu przeciwko królowi. Pozostawało mu więc czekać na dogodną okazję, która prędzej czy później wreszcie nadejdzie, i podejmować skryte działania mogące osłabić Nikala.

      – Nikt nie może się o tym dowiedzieć, rozumiesz? – Set wręczył zawiniątko ze złotem wysokiemu mężczyźnie z głęboką szramą na policzku. – I zrób to tak, żeby nie zostawić śladów. Żadnych!

      – Stanie się zgodnie z twoją wolą, panie. – Mężczyzna nisko się ukłonił. – Nie powinno być problemu, przecież to jeszcze dziecko!

      – Oby!

      Książę Set odprawił skrytobójcę, który od dawna był na jego usługach. Nie chciał, żeby ktokolwiek widział ich razem. Dlatego nie wezwał go do pałacu, ale kazał mu się stawić w swojej siedzibie nad brzegiem morza, w której mało kto bywał. Miał tam dom zbudowany na palach, wśród bujnej roślinności. Lubił tam spotykać się z innymi książętami, organizować narady albo przebywać w samotności. Zabierał tam często ukochanego syna. Tak było i tym razem.

      Gdy człowiek z blizną wyszedł, Set wezwał Dena.

      – Masz dopiero osiem lat, całe życie przed tobą – powiedział, każąc mu usiąść naprzeciwko siebie. – Ale jesteś mądrym chłopcem, więc powiem ci coś, czego nikt poza tobą i mną nie może wiedzieć. Jesteś na to gotowy?

      – Tak, ojcze. – Malec skinął głową.

      Był inteligentny i twardy. Miał charakter ojca. Od najmłodszych lat dążył do postawienia na swoim w każdej sprawie i był przekonany, że jest lepszy i mądrzejszy od wszystkich wokół, co według niego oznaczało, że należy mu się od życia wszystko, co najlepsze. Tego nauczył go ojciec.

      Matka była w jego życiu niemal nieobecna. Z chwilą, gdy urodziła chłopca i kapłanki orzekły, że nie będzie mogła mieć więcej dzieci, Set co prawda nie odesłał jej do jej rodzinnego domu, ale prawie nie utrzymywał z nią żadnych stosunków. Dał jej do dyspozycji najbardziej oddaloną od jego komnat część pałacu i ograniczył możliwość kontaktu z Denem.

      Set ujął syna za przegub ręki.

      – Wierzę ci, ale niech dodatkowo połączy nas przysięga krwi! – powiedział, wyciągając zza pasa wielki nóż.

      Denowi powiększyły się oczy, bo nie wiedział, czego może się spodziewać. Ojciec był nieobliczalny i okrutny. Nie raz widział go jak własnoręcznie zabijał niepokornych poddanych lub żołnierzy, którzy ośmielali się nie zgadzać z jego zdaniem. Bał się, jednak nawet nie drgnął.

      „Moja krew”, pomyślał z dumą Set i naciął sobie skórę przy nadgarstku.

      To samo uczynił synowi.

      – Ty i ja to jedno. W twoich i moich żyłach płynie krew naszych przodków, wielkich wojowników. Od teraz łączy nas nie tylko krew, wspólna tajemnica i dążenie do zdobycia tronu Saby.

      Przyłożył krwawiącą rękę do rany syna.

      – Naszym celem jest władza. Wiedz, że wszystko co robię, jest po to, żebyś pewnego dnia został moim następcą. Chcę, żebyśmy panowali nie tylko w Aksum, ale w całym królestwie. Będziemy królami całej Saby! Wszystko co robię, ma do tego doprowadzić. Almakah nam pomoże!

      Izrael. Jerozolima

      – Usiądźmy, proszę – zaproponowała królowa, wracając na sofę. – Opowiem ci pozostałą część historii mojego związku z twoim ojcem. Chcę, żebyś wreszcie poznał ją ode mnie.

      Batszeba wznowiła opowieść.

      – Tamtą niezwykłą noc spędziłam w królewskiej sypialni. Kolejne również. Patrzyliśmy w gwiazdy, rozmawialiśmy, byliśmy ze sobą tak blisko, jak tylko może być kobieta z mężczyzną. Rankami wracałam do domu i odsypiałam zmęczenie. Mógłbyś pomyśleć, że to był dla mnie trudny czas? Wstyd mi, ale nie. A przynajmniej nie mogę powiedzieć, żebym wtedy tak myślała. Byłam tak zafascynowana tym, co się działo, że zapomniałam o całym świecie. Liczył się tylko Dawid. Kochałam go ponad wszystko. I byłam pewna, że to Bóg mnie do niego skierował. Przecież nic nie dzieje się bez jego przyzwolenia, prawda?

      Salomon przytaknął.

      – Wkrótce okazało się, że jestem brzemienna. Ta wiadomość bardzo ucieszyła Dawida. Wziął mnie na ręce i tańczył. Cały czas śpiewał. Był szczęśliwy. Oboje byliśmy.

      I kiedy mój cały świat wirował z radości, nagle przyszło otrzeźwienie. Uświadomiłam sobie, że przecież należę do innego. Moim mężem jest Uriasz. To jemu przysięgałam przed Bogiem. I złamałam przyrzeczenie. Co więcej, byłam nie tylko wiarołomną żoną, ale zdradziłam mężczyznę, który był w boju. Jak wiesz, zwyczaj nakazuje, że walczący żołnierze na czas wojny nie zaznają

Скачать книгу