Socjologia prawa. ОтÑутÑтвует
Чтение книги онлайн.
Читать онлайн книгу Socjologia prawa - ОтÑутÑтвует страница 2
Obecność socjologii prawa na różnych kierunkach studiów, przede wszystkim prawniczych, trwa już tak długo, że można ją traktować jako istotny składnik edukacji na poziomie wyższym, edukacji przede wszystkim prawniczej. Dowodów na to, że socjologia prawa w szczególny sposób nobilituje i wydatnie wzbogaca wiedzę o prawie, a także należy do wiodących dyscyplin wśród socjologii szczegółowych, można przytoczyć wiele. Tutaj ograniczę się do prezentacji dekalogu charakterystycznych cech dyscypliny, ze szczególnym uwzględnieniem jej polskiej specyfiki.
1. Powołaniem socjologii prawa jest wszechstronne poznawanie wpływu prawa na życie społeczne, jego strukturę i funkcjonowanie oraz zdobywanie rzetelnej, zobiektywizowanej wiedzy o tym, jak różne czynniki pozaprawne (gospodarcze, polityczne, religijne, obyczajowe, moralne itp.) oddziałują na treść prawa, sposób jego obowiązywania i stosowanie.
Te doniosłe zadania poznawcze i praktyczne, które od lat stara się spełniać socjologia prawa, spowodowały, że jest ona wykładana na wielu bardzo renomowanych uniwersytetach. Jest obecna nie tylko na prawniczych kierunkach studiów, lecz także na socjologii i politologii oraz na innych wydziałach.
Ustalenia socjologii prawa ukazują wiele doniosłych prawidłowości. Tak np. wyniki przeprowadzonych w Polsce badań socjologicznoprawnych ujawniają, że większość recypientów (adresatów) prawa ma ambiwalentne nastawienie do formalnie obowiązujących regulacji. Z jednej strony ich poczucie prawne, wyrażające się w gotowości do obchodzenia obowiązujących zakazów i nakazów, jest w znacznej mierze zakorzenione w czasie minionym, w społeczno-prawnej rzeczywistości poprzedniego ustroju (nota bene jest ona często idealizowana), z drugiej natomiast strony ciągłość niektórych uprzednich postaw wobec prawa została w zasadzie zerwana lub w znacznym stopniu osłabiona, co odnosi się zwłaszcza do takich kwestii, jak przedsiębiorczość, wychowanie dzieci, praktyki religijne i swoboda zachowań seksualnych.
2. Mariaż prawa z socjologią zaowocował wieloma nowymi, nie podejmowanymi wcześniej badaniami empirycznymi oraz rozważaniami teoretycznymi. Przykładem mogą być dociekania nad działalnością sądów i decyzjami sądowymi, nad miejscem prawa w kulturze, nad funkcjami prawa, nad czynnikami sprzyjającymi i niesprzyjającymi skuteczności prawa, nad akceptacją i prestiżem prawa, nad społeczną rolą zawodów prawniczych, nad rygoryzmem i tolerancją wobec naruszeń prawa, nad czynnikami warunkującymi przestępczość, nad wpływem wartości etycznych na zmiany w prawie i nad tysiącem innych problemów.
Zarysowany pod koniec lat 80. XX w. wizerunek polskiego prawa zasadniczo się nie zmienił, choć zmienił się ustrój polityczny i gospodarczy oraz miejsce Polski na mapie Europy i świata. Prawny system normatywny był i pozostał niestabilny, rozchwiany, destabilizują go ustawiczne zmiany, liczne – nie zawsze konieczne – nowelizacje. Różne dziedziny życia zbiorowego są narażone na hipertrofię przepisów prawnych, stanowienie i stosowanie prawa ma w znacznej części charakter manipulacyjny, instrumentalny i koniunkturalny. Obecni decydenci polityczni, choć są wyłaniani inaczej niż ich poprzednicy, nadal wykazują niezachwianą wiarę w omnipotencję represyjnych środków karnych. Duży dysonans między oficjalną ideologią liberalną i frazeologią demokratyczną a realizowaną polityką prawa oraz społecznym poczuciem słuszności i sprawiedliwości nadal rodzi postawy nihilizmu prawnego i dezaprobaty dla prawa oficjalnego.
3. Socjologia prawa dokonuje zasadniczej refutacji symplicystycznych poglądów na prawo. Odrzuca zarówno stanowisko, że byt jest określany przez świadomość, jak twierdził Hegel i jego kontynuatorzy, oraz że świadomość jest określana przez byt, jak dowodził Marks. W socjologii prawa ugruntowany jest pogląd, że istnieje wzajemna koincydencja zjawisk, że duch, idee, uczucia oddziałują na materię, a z kolei materia wpływa na przekonania, idee i uczucia. Socjologia prawa dowodzi, że prawo jest nie tylko systemem norm ustanowionych w sposób uznany przez władzę państwową za prawomocny, lecz także systemem przekonań, uczuć, idei i wartości, które choć nie pozostają w bezpośrednim związku z działalnością państwa, mają decydujący wpływ na rozwój gospodarczy, polityczny, moralny i umysłowy.
W publikacjach socjologicznoprawnych można znaleźć wiele dowodów na to, że przemiany, jakie zachodzą we współczesnych rozwiniętych społeczeństwach, powodują, iż prawo w coraz większym zakresie istnieje „ponad konkretnym państwem”. Uniformizacja prawa w wymiarze międzynarodowym, zacieranie się granic między normami prawa pochodzącego z różnych źródeł, ujednolicanie procedur prawnych w wymiarze międzynarodowym – wszystkie te zjawiska powodują, że tracą na znaczeniu dogmaty pozytywizmu i normatywizmu prawnego, według których jedynym prawem jest prawo ustanowione przez władzę państwową.
Skutkiem dogmatycznego ujmowania prawa jest to, że z przestrzeni prawnej zostają wykluczone wszystkie zjawiska, które nie są genetycznie związane z państwem. Ta osobliwa delimitacja prawa nadaje mu swoistą tożsamość. Tworzywem owej tożsamości jest ekskluzja: podział wszystkiego, co istnieje, na to, co ma charakter prawno-państwowy i to, co jest nieprawne czy pozaprawne. Uznanie, że kwestie polityczne, etyczne, gospodarcze czy światopoglądowe są „nieprawne” („pozaprawne”), wyklucza te zagadnienia z dyskursu prawnego. Innymi słowy, immanentną cechą pozytywistycznego (etatystycznego) modelu prawa jest m.in. eliminacja problematyki wykluczenia społecznego z dyskursu prawnego. Socjologia prawa przeciwstawia się takiej konwencji, neguje sens stwarzania sztywnej granicy między prawem a praktyką życia społecznego, między prawem a moralnością, między prawem a obyczajowością, między prawem a polityką. Istnienie takich granic jest – w świecie faktów realnych – pozorne. Nie trzeba też mieć wybujałej wyobraźni socjologicznoprawnej, aby zauważyć, że prawo stanowione przez organy władzy państwowej zawsze jest uzależnione od władzy politycznej, dostosowywane do jej interesów i potrzeb, władza ta bowiem decyduje „w ostatecznej instancji” o tym, jakie przepisy prawne są tworzone i nowelizowane oraz jak są stosowane. Polityczna, a także światopoglądowa i aksjologiczna neutralność w pozytywistyczny sposób rozumianego prawa jest fikcją, mitem upowszechnianym przez decydentów politycznych i pozostających w ich służbie – niekiedy w jednej osobie – jurystów i publicystów. Socjologia prawa takiej fikcyjnej, zdeformowanej, pseudojurydycznej wizji prawa zdecydowanie się przeciwstawia. Zwraca uwagę, że prawo dopiero wtedy zyska rzeczywistą tożsamość społeczną, kiedy wraz z decentralizacją władzy nastąpi rzeczywiste zdemokratyzowanie tworzenia prawa. Podkreśla zarazem, że współcześnie coraz większą rolę w stosunkach międzyludzkich pełni i coraz bardziej się rozprzestrzenia tzw. miękkie prawo, soft law, które posługuje się językiem zaleceń, rekomendacji i przestróg. Znaczenie tego prawa wyraźnie wzrosło zwłaszcza w państwach należących do Unii Europejskiej. Można przeto powiedzieć, posługując się terminologią łacińską, że z lex positiva i ius cogens prawo stopniowo przekształca się w lex viva i ius dispositivum. Socjologia prawa ma na ten temat więcej do powiedzenia niż zanurzona w pozytywistycznych miazmatach teoria prawa, dla której pluralistyczne ujmowanie prawa jest herezją.
4. Socjologia prawa przeciwstawia się amoralizmowi i nihilizmowi etycznemu w ujmowaniu prawa. Według wyżej wspomnianego stanowiska tzw. twardego pozytywizmu prawem są wszystkie normy, które zostały w odpowiedni (prawomocny) sposób ustanowione przez organy państwowe i zabezpieczone przymusem państwowym. Takie ujęcie zakłada, że prawo jest systemem norm genetycznie i funkcjonalnie powiązanych z działalnością aparatu państwowego, posługującego się środkami przymusu. Główną metodą badawczą są w tym wypadku analizy logiczno-językowe norm prawnych (metoda formalno-dogmatyczna). Zakłada się przy tym, że system prawa