Krew sióstr. Lazur. Krzysztof Bonk
Чтение книги онлайн.
Читать онлайн книгу Krew sióstr. Lazur - Krzysztof Bonk страница 19
*
Na powitanie Wiśnia się ukłonił królowej. Ona przybyła na naradę, jako ostatnia, ale tradycyjnie nie odwzajemniła powitalnego gestu, nikomu nie odwzajemniała. Nic też nie powiedziała. Rzadko się raczyła odzywać.
Wobec tego chłopak przeniósł spojrzenie na pozostałych uczestników spotkania. Odbywało się ono w zaciszu zniszczonego domu na tyłach bronionej barykady. W salonie nie było już zdatnych do użytku mebli, przez co wszyscy stali, w większości oparci plecami o ściany. Wśród zgromadzonych należało wymienić Pomarańczę i Limona, Szaarszę, Sopla oraz Szarugę, Cytryna, Urwane Skrzydło, a także Ugiera jak również Bursztyn z Kakaonem.
Zanim Wiśnia zabrał głos, wspomniał, jakie to niecodzienne okoliczności doprowadziły do tego niezwykłego spotkania. Otóż po nieudanym sabotażu elektrowni i aresztowaniu Bursztyn do sieci trafiło nagranie z jej spotkania z kowbojem w czerwonym pokoju przesłuchań. Wówczas opinią publiczną wstrząsnęła niezrealizowana przez królową groźba zatopienia latającej wyspy. Tym samym władczyni dużo straciła w oczach wielu mieszkańców miasta. Choć inni jej bronili, wskazując, że mimo możliwości nie zniszczyła czerwonego świata zachodu, który się okazał jej więzieniem.
Wszak katalizator rewolucji w mieście stanowiło co innego. To kolejne nagranie, które dotarło do czerwonego Internetu tym razem wbrew władzy. Były to obrazy z celi Bursztyn i dokonanej tam na królowej brutalnej i fizycznej przemocy. Ten jawny gwałt wyglądał przerażająco.
Po tym wydarzeniu na czerwone ulice wyszły tłumy zbulwersowanych mieszkańców. Narastającego wzburzenia nie dało się już powstrzymać. Ale w tym, że doszło do przelewu krwi na masową skalę, miał czynny udział sam Wiśnia.
Korzystając z ojcowskich kodów, zdołał on poluzować zabezpieczenia czerwonych matryc w oprogramowaniu robotów bojowych. W ten sposób zyskały one dostęp do jaźni własnych dusz i otwarcie przystąpiły do konfliktu w mieście, stając po wiadomej stronie.
Inicjując to zdarzenie, Wiśnia pragnął postawić tamę wszechmocy wojska, które brutalnie się rozprawiało z demonstrantami na ulicach. Nie wiedział, albo też nie dopuszczał do siebie takiej myśli, że wyzwolone roboty się wykażą równą bezwzględnością.
Zanim armia zepchnęła je do defensywy, przez miasto się przetoczyła niewyobrażalna fala okrucieństwa. Dewastacji uległy całe dzielnice, a ofiarami się stali głównie niewinni cywile. Tym samym pragnący ich bronić Wiśnia, wyzwalając roboty, wypuścił jakby z butelki dżina przemocy, sprowadzając na pobratymców jeszcze większe cierpienie.
Na obecnym etapie walk w mieście nie było już nikogo, kto mógłby się poczuć choć trochę zwycięski z powodu rozgorzałej wojny domowej. Czerwona władza w mieście uległa skrajnej militaryzacji, wypowiadając wojnę wszystkim, w tym własnemu społeczeństwu.
Samo społeczeństwo w popłochu próbowało się wycofać z eskalującego konfliktu, porzucając jego strony. Ale na ocalenie było już za późno. Dzień w dzień ginęły dziesiątki uwikłanych w walkę różowoskórych obywateli. W poszukiwaniu żywności oraz wody opuszczali oni piwnice, przez co nieraz się znajdowali w niewłaściwym miejscu i czasie, przypłacając to życiem.
Z kolei zbuntowane roboty bojowe w wyniku intensyfikacji walk także nie triumfowały. Z powodu krytycznych uszkodzeń ich liczba drastycznie spadła. Ale nie było w nich wahania. Początkowo motywację do walki napędzało w nich pragnienie pomsty za zniewolenie i łaknienie wolności. W bieżącej chwili walczyły o samo przetrwanie.
Do tej ostatniej grupy się zaliczał Wiśnia. Obecnie pragnął po prostu przeżyć oraz jakimś cudem uratować te resztki czerwonego społeczeństwa na zachodzie, do którego upadku sam się poniekąd przyczynił.
– Przedstawię sytuację w mieście – powiedział podczas przedłużającej się ciszy w zniszczonym salonie. Poprawił przepaskę na oku, po czym neutralnym głosem zakomunikował: – Wciąż zajmujemy większość wschodniej części miasta. Jednak… wróg się ostatecznie umocnił na zachodzie i przechodzi do coraz śmielszej ofensywy. Właśnie kolejny już raz badał centrum naszej linii obrony, czyli główną barykadę. Tutaj daliśmy odpór, więc zapewne spróbuje teraz ataku na skrzydłach. Tam się przebije, bo nie mamy już dość robotów, by skutecznie bronić wszystkich dzielnic miasta w jego wschodniej części. – Wiśnia przeprowadzał analizę strategiczną niczym doświadczony generał. Ale jakby nie patrzeć, w takowego nie raz się już wcielał, grając w gry komputerowe. Na kontynencie wyświetlonym na monitorze prowadził do boju całe armie. Organizował obronę, to kontratakował, używając bogatego wachlarza manewrów oraz forteli. Na ten czas to procentowało, bo dotąd to głównie jego wskazówek słuchał rewolucyjny sojusz w mieście i dzięki niemu jeszcze się trzymał.
– Co konkretnie proponujesz? – rzucił Cytryn. Chłopak popatrzył na złocistego wojownika, który potrafił światłem oślepiać przeciwników i udzielił opanowanej odpowiedzi:
Конец ознакомительного фрагмента.
Текст предоставлен ООО «ЛитРес».
Прочитайте эту книгу целиком, купив полную легальную версию на ЛитРес.
Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными картами или другим удобным Вам способом.