Czarne ziarno. Marta Zaborowska
Чтение книги онлайн.
Читать онлайн книгу Czarne ziarno - Marta Zaborowska страница 28
Ustawili ją do zdjęcia. Przód, bok jeden i drugi. Sprawdzili, czy nie ma na ciele ran, i pobrali odciski palców. Odebrali palto i przeszukali kieszenie. Znaleźli skasowany bilet na autobus i parę wełnianych skarpet, które wcisnęła jej Maria, zanim zabrali ją spod domu. Zajrzeli do jej butów, czy nie ma w nich niczego ostrego. Zapytali, kogo z bliskich wpisać do dokumentów, jeśli będzie chciała się z kimś skontaktować. Nie podała żadnego nazwiska, adwokata też nie chciała. Potwierdziła, że zabiła, i podpisała się pod zeznaniem. I znowu czekała.
Potem wepchnęli ją do miejsca, gdzie została sama. Wrzucili koc przesiąknięty potem i poduszkę, po czym zatrzasnęli kratę. Usiadła na twardej ławce i patrzyła tępym wzrokiem w ścianę. Tak spędziła cztery pierwsze dni. Piątego znów zapakowali ją do radiowozu i zawieźli do aresztu na Grochów. Tam zarejestrowali ją i po godzinie poprowadzili do gabinetu lekarskiego, w którym pod ścianą stał fotel ginekologiczny. Pozwolili się podmyć, zanim położyła nogi na podpórkach. Lekarka powtarzała „rozluźnij” chyba z dziesięć razy, zanim wsunęła palec do jej pochwy, sprawdzając, czy nie jest w ciąży. Zrobili nawet RTG klatki piersiowej i zbadali ciśnienie. Była zdrowa, tylko trochę odwodniona. Pod wieczór dostała miskę, aluminiowe sztućce, ręcznik i powłoczki na koc i poduszkę, po czym trafiła do celi.
Конец ознакомительного фрагмента.
Текст предоставлен ООО «ЛитРес».
Прочитайте эту книгу целиком, купив полную легальную версию на ЛитРес.
Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными картами или другим удобным Вам способом.