CHŁOPIEC Z LASU. Harlan Coben
Чтение книги онлайн.
Читать онлайн книгу CHŁOPIEC Z LASU - Harlan Coben страница 24
– Pomocy!
To był Matthew.
W tym momencie Wilde musiał zapomnieć o tym, co podpowiadał mu instynkt, i zdać się na swoje wyszkolenie. Instynkt nakazywał mu biec tam, skąd dochodził krzyk jego chrześniaka. To powinno być jego naturalną reakcją. Ten krzyk, który rozległ się za Siwowłosym, gdzieś na podjeździe prowadzącym do rezydencji, sprawił, że wszyscy się odwrócili. To też było czymś naturalnym. Jeśli słyszysz krzyk, którego się nie spodziewałeś, musisz tak zareagować.
Thor również się obejrzał.
Odwracając się od Wilde’a.
A Wilde tylko tego potrzebował. Wszystko trwało sekundę, nie dłużej. Rąbnął Thora lewym łokciem w bok głowy i zanim ten zatoczył się do tyłu, sięgnął prawą ręką pod jego marynarkę i wyciągnął mu pistolet z kabury pod pachą.
Kiedy Matthew krzyknął po raz drugi, Thor leżał już na ziemi, a Wilde trzymał w ręce jego pistolet, celując w Siwowłosego i dwóch pozostałych mężczyzn.
– Ruszcie tylko palcem, a będzie po was.
Leżący na ziemi Thor jęknął, podniósł się i rzucił w jego stronę. Wilde kopnął go w głowę. Odgłosy kroków na podjeździe były coraz bliższe. Przez sekundę wszyscy czekali. Matthew wyłonił się zza zakrętu, biegnąc, jakby walczył o życie. Dwaj inni chłopcy deptali mu po piętach.
I nagle wszyscy trzej stanęli w miejscu, najwyraźniej zaskoczeni.
– Wyjdź za bramę i wsiądź do samochodu – zwrócił się Wilde do Matthew.
– Ale…
– Już!
– Tylko się bawiliśmy – rzucił jeden z chłopców. – Powiedz mu, Matthew. Powiedz, że tylko się bawiliśmy.
Trzymając podniesione ręce, Siwowłosy zasłonił własnym ciałem chłopca, który się odezwał.
– Stań za mną, Crash – rozkazał.
– To była tylko zabawa – upierał się Crash.
– Zabawa – powtórzył Wilde.
– Tak, to się nazywa Czaszka o Północy. – Crash pokazał mu swój sygnet z uśmiechniętą trupią czaszką. – Coś w rodzaju nocnego berka. Powiedz mu, Matthew.
Matthew stał jak sparaliżowany. Oczy miał pełne łez. W oddali Wilde usłyszał odgłos zapalanego silnika. Przybywały posiłki.
– Matthew, do samochodu!
Chłopak ocknął się i szybko wyszedł za bramę. Idąc tyłem i trzymając ich wszystkich na muszce, Wilde zrobił to samo. Przez cały czas patrzył na Siwowłosego. On był tu szefem. Inni nic nie zrobią bez jego zgody. Siwowłosy pokiwał głową, jakby chciał powiedzieć: „W porządku, wynoście się stąd, nie będziemy interweniować”.
Dziesięć sekund później Wilde odjechał, z siedzącym obok niego Matthew.
Конец ознакомительного фрагмента.
Текст предоставлен ООО «ЛитРес».
Прочитайте эту книгу целиком, купив полную легальную версию на ЛитРес.
Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными картами или другим удобным Вам способом.