Nie-Boska komedia. Krasiński Zygmunt
Чтение книги онлайн.
Читать онлайн книгу Nie-Boska komedia - Krasiński Zygmunt страница 3
idzie do kolebki
Śpij, moje dziecię – czy już się tobie coś śni, że zrzuciłeś kołderkę – ot, tak – teraz leż tak. – Orcio mi dzisiaj niespokojny – mój maleńki – mój śliczny, śpij. —
MĄŻ
na stronie
Parno – duszno – burza się gotuje – rychłoż tam ozwie się piorun, a tu pęknie serce moje? —
ŻONA
wraca, siada do fortepianu, gra i przerywa, znowu grać zaczyna i przestaje znowu
Dzisiaj, wczoraj ach! mój ty Boże, i przez cały tydzień, i już od trzech tygodni, od miesiąca słowa nie rzekłeś do mnie – i wszyscy, których widzę, mówią mi, że źle wyglądam. —
MĄŻ
na stronie
Nadeszła godzina nic jej nie odwlecze.—
głośno
Zdaje mi się owszem, że dobrze wyglądasz.
ŻONA
Tobie wszystko jedno, bo już nie patrzysz na mnie, odwracasz się, kiedy wchodzę, i zakrywasz oczy, kiedy siedzę blisko. – Wczoraj byłam u spowiedzi i przypominałam sobie wszystkie grzechy – a nie mogłam nic znaleźć takiego, co by cię obrazić mogło. —
MĄŻ
Nie obraziłaś mnie.
ŻONA
Mój Boże – mój Boże!
MĄŻ
Czuję, że powinienem cię kochać. —
ŻONA
Dobiłeś mnie tym jednym: „powinienem”. – Ach! lepiej wstań i powiedz – „nie kocham” – przynajmniej już będę wiedziała wszystko – wszystko. —
zrywa się i bierze dziecko z kolebki
Jego nie opuszczaj, a ja się na gniew twój poświęcę – dziecko moje kochaj – dziecko moje, Henryku. —
przyklęka
MĄŻ
podnosząc
Nie zważaj na to, com powiedział – napadają mnie często złe chwile – nudy29. —
ŻONA
O jedno słowo cię proszę – o jedną obietnicę tylko – powiedz, że go zawsze kochać będziesz. —
MĄŻ
I ciebie, i jego – wierzaj mi.
Całuje ją w czoło – a ona go obejmuje ramionami – Wtem grzmot słychać – zaraz potem muzykę – akord po akordzie, i coraz dziksze 30.
ŻONA
Co to znaczy?
dziecię ciśnie do piersi. Muzyka się urywa.
Wchodzi Dziewica.
[DZIEWICA]
O mój luby, przynoszę ci błogosławieństwo i rozkosz – chodź za mną. —
O mój luby, odrzuć ziemskie łańcuchy, które cię pętają. – Ja ze świata świeżego, bez końca, bez nocy. – Jam twoja. —
ŻONA
Najświętsza Panno, ratuj mnie! – to widmo blade, jak umarły – oczy zgasłe i głos jak skrzypienie woza, na którym trup leży. —
MĄŻ
Twe czoło jasne, twój włos kwieciem przetykany, o luba. —
ŻONA
Całun w szmatach opada jej z ramion. —
MĄŻ
Światło leje się naokoło ciebie – głos twój raz jeszcze – niechaj zaginę potem. —
DZIEWICA
Ta, która cię wstrzymuje, jest złudzeniem. – Jej życie znikome – jej miłość jako liść, co ginie wśród tysiąca zeschłych – ale ja nie przeminę. —
ŻONA
Henryku, Henryku, zasłoń mnie, nie daj mnie – czuję siarkę i zaduch grobowy31. —
MĄŻ
Kobieto z gliny i błota, nie zazdrość, nie potwarzaj32 – nie bluźń – patrz – to myśl pierwsza Boga o tobie, ale tyś poszła za radą węża i stałaś się, czym jesteś33. —
ŻONA
Nie puszczę cię. —
MĄŻ
O luba! rzucam dom i idę za tobą. —
wychodzi
ŻONA
Henryku – Henryku —
mdleje i pada z dzieckiem – drugi grzmot
Chrzest – Goście – Ojciec Beniamin – Ojciec Chrzestny – Matka Chrzestna – mamka z dzieckiem – na sofie na boku siedzi Żona – w głębi służący.
PIERWSZY GOŚĆ
po cichu
Dziwna rzecz, gdzie Hrabia się podział. —
DRUGI GOŚĆ
Zabałamucił się gdzieś lub pisze. —
PIERWSZY GOŚĆ
27
28
29
30
Kleiner wskazał, iż wprowadzenie tego dzikiego akompaniamentu towarzyszącego ukazaniu się widma Dziewicy wiąże się z wpływem romantycznej opery Karola Marii Webera
31
Żona reaguje na upiora Dziewicy zgodnie z „naturą” zjawiska. Zapach siarki wskazuje na piekielne pochodzenie zjawy, zapach grobowy płynie od jej stroju wziętego z „umarłych dziewic”. Kleiner zwraca uwagę na fakt, że takie jednoczesne a odmienne widzenie zjaw pozaziemskich przez dwie osoby występowało już niejednokrotnie w literaturze (np. u Szekspira w
32
33
Aluzja do biblijnego podania o pochodzeniu człowieka stworzonego z gliny oraz o uwiedzeniu pierwszej kobiety, Ewy, przez szatana ukrytego w postaci węża. Mąż wypowiadając te słowa nie zdaje sobie sprawy z tego, że sam pada ofiarą pokus szatańskich upostaciowanych w Dziewicy. [przypis redakcyjny]