Nie-Boska komedia. Krasiński Zygmunt

Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Nie-Boska komedia - Krasiński Zygmunt страница 5

Nie-Boska komedia - Krasiński Zygmunt

Скачать книгу

rel="nofollow" href="#n39" type="note">39 jej wyżarła40. —

      CHÓR DUCHÓW ZŁYCH

      Stara, wracaj do piekła – uwiodłaś serce wielkie i dumne, podziw ludzi i siebie samego. – Serce wielkie, idź za lubą twoją41. —

      MĄŻ

      Boże, czy Ty mnie za to potępisz, żem uwierzył, iż Twoja piękność przenosi o całe niebo piękność tej ziemi – za to, żem ścigał za nią i męczył się dla niej, ażem stał się igrzyskiem szatanów!

      DUCH ZŁY

      Słuchajcie, bracia – słuchajcie! —

      MĄŻ

      Dobija ostatnia godzina. – Burza kręci się czarnymi wiry – morze dobywa się na skały i ciągnie ku mnie – niewidoma siła pcha mnie coraz dalej – coraz bliżej —z tyłu tłum ludzi wsiadł mi na barki i prze ku otchłani. —

      DUCH ZŁY

      Radujcie się, bracia – radujcie! —

      MĄŻ

      Na próżno walczyć – rozkosz otchłani mnie porywa42 – zawrót w duszy mojej – Boże – wróg Twój zwycięża! —

      ANIOŁ STRÓŻ

      ponad morzem

      Pokój wam, bałwany, uciszcie się. —

      W tej chwili43 na głowę dziecięcia twego zlewa się woda święta. —

      Wracaj do domu i nie grzesz więcej. —

      Wracaj do domu i kochaj dziecię twoje. —

*

      Salon z fortepianem – wchodzi Mąż – Służący ze świecą za nim. —

      MĄŻ

      Gdzie Pani?

      SŁUGA JW.

      Pani słaba. —

      MĄŻ

      Byłem w jej pokoju – pusty. —

      SŁUGA

      Jasny Panie, bo JW. Pani tu nie ma.

      MĄŻ

      A gdzie?

      SŁUGA

      Odwieźli ją wczoraj…

      MĄŻ

      Gdzie?

      SŁUGA

      Do domu wariatów.

      ucieka z pokoju

      MĄŻ

      Słuchaj, Mario, może ty udajesz, skryłaś się gdzie, żeby mnie ukarać? Ozwij się, proszę cię – Mario – Marysiu —

      Nie – nikt nie odpowiada. – Janie – Katarzyno! – Ten dom cały ogłuchł – oniemiał. —

      Tę, której przysiągłem na wierność i szczęście, sam strąciłem do rzędu potępionych już na tym świecie. – Wszystko, czegom się dotknął, zniszczyłem i siebie samego zniszczę w końcu. – Czyż na to piekło mnie wypuściło, bym trochę dłużej był jego żywym obrazem na ziemi?

      Na jakiejże poduszce ona dziś głowę położy? – Jakież dźwięki otoczą ją w nocy? – Skowyczenia i śpiewy obłąkanych. Widzę ją – czoło, na którym zawsze myśl spokojna, witająca – uprzejma – przezierała – pochylone trzyma – a myśl dobrą swoją posłała w nieznane obszary, może za mną, i błąka się biedna, i płacze. —

      GŁOS SKĄDSIŚ

      Dramat układasz44. —

      MĄŻ

      Ha! – mój Szatan się odzywa —

      bieży ku drzwiom, rozpycha podwoje

      Tatara mi osiodłać – płaszcz mój i pistolety! —

*

      Dom obłąkanych, w górzystej okolicy. – Ogród wokoło. —

      ŻONA DOKTORA

      z pękiem kluczów u drzwi

      – Może Pan krewny Hrabiny. —

      MĄŻ

      Jestem przyjacielem jej męża, on mnie tu przysłał. —

      ŻONA DOKTORA

      Proszę Pana – wiele sobie z niej obiecywać nie sposób – mój mąż wyjechał, byłby to lepiej wyłuszczył – przywieźli ją zawczoraj – była w konwulsjach. – Jakie gorąco. —

      obciera twarz

      Mamy dużo chorych – żadnego jednak tak niebezpiecznie, jak ona. – Imainuj45 sobie Pan, ten instytut kosztuje nas ze dwakroć sto tysięcy. – Patrz Pan, jaki widok na góry – ale Pan, widzę, niecierpliwy – więc to nieprawda, że jakóbiny46jej męża porwali w nocy? – Proszę Pana. —

*

      Pokój – kratowane okno – kilka krzeseł – łóżko – Żona na kanapie. —

      MĄŻ

      wchodzi

      Chcę być z nią sam na sam. —

      GŁOS ZZA DRZWI

      Mój mąż by się gniewał, gdyby…

      MĄŻ

      Dajże mi W. Pani pokój! —

      drzwi za sobą zamyka i idzie ku Żonie

      GŁOS ZNAD SUFITU 47

      W łańcuchy spętaliście Boga. – Jeden już umarł na krzyżu. – Ja drugi Bóg, i równie wśród katów. —

      GŁOS SPOD PODŁOGI

      Na

Скачать книгу


<p>40</p>

Pod wpływem strachu i poczucia niemocy Mąż odzyskuje jasność spojrzenia, rozeznanie własnej sytuacji. [przypis redakcyjny]

<p>41</p>

Od tej chwili „serce” hrabiego Henryka jest skazane na „piekło”, tj. udręki piekielne; sygnały tego przekleństwa rozsiane są dalej po całym tekście. [przypis edytorski]

<p>42</p>

Podobne pokusy przeżywa Manfred Byrona, za nim zaś Kordian Słowackiego, kiedy znajdują się na szczytach alpejskich. Tu obraz urwiska skalnego połączony został z obrazem wzburzonych bałwanów. Scena ta jest jakby zapowiedzią innej, w której hrabia Henryk, stojąc na odłamku baszty nad przepaścią, w chwilę przed skokiem mówi o otchłani wieczności. [przypis redakcyjny]

<p>43</p>

A więc scena chrztu i otrzeźwienia Męża z pokus szatańskich odbywają się równocześnie. [przypis redakcyjny]

<p>44</p>

Dramat układasz – problem uprawnień artysty do „poetyzowania” realnego życia, do tworzenia literatury z cierpień innych ludzi, spleciony z zagadnieniem szczerości artysty, nurtował Krasińskiego w tym okresie bardzo silnie. Głos odzywający się „skądsiś” nazywa Mąż głosem Szatana, jest to bowiem głos krytycyzmu i sceptycyzmu. Ten typ romantycznych rozterek Męża, które są wyrazem rozterek własnych Krasińskiego, potraktował Słowacki satyrycznie w Fantazym. [przypis redakcyjny]

<p>45</p>

Imainuj – imaginuj (z fr. imaginer), wyobraź sobie. Grupa głosek ge–, gi– w wyrazach pochodzenia obcego była wymawiana często jako je–, ji–, i–, np. jeografia, jenerał. [przypis redakcyjny]

<p>46</p>

jakóbiny – przenośnie: rewolucjoniści. Nazwa pochodzi od klubu rewolucyjnego z czasów rewolucji francuskiej 1789 r., którego członkowie zbierali się w kościele św. Jakuba w Paryżu. W l. 1792–1794 objęli władzę i działali w duchu konsekwentnego rewolucjonizmu burżuazyjno–demokratycznego. Plotka, którą powtarza Żona Doktora, wprowadza nowy element do dramatu. Ukazuje Męża już nie tylko w jego sytuacji rodzinnej, ale i w społecznej, przy czym czytelnik otrzymuje tu pierwszą informację, w jakim wzajemnym stosunku pozostaje Mąż i „jakobini” – rewolucjoniści. [przypis redakcyjny]

<p>47</p>

Głosy obłąkanych charakteryzują okres zamętu, „dezorganizacji”, epokę zbliżającej się katastrofy. Kleiner zwraca uwagę, że „pomysł wydaje się zbliżony do powieści Lourdoueixa (wydanej bezimiennie w r. 1817) pt. Les Folies du siècle. (Szaleństwa wieku) reprezentują różne postaci w szpitalu wariatów: bonapartysta, legitymista, fanatyk zgody, człowiek uważający siebie za „lud” i wobec tego za władcę”. Przypomina też Kleiner, że szpital wariatów zjawia się jako motyw literacki już w XVIII w. (np. w Doświadczyńskim Krasickiego), że Słowacki w Kordianie również wprowadził podobną scenę. Biograficzne źródło inspiracji mogła stanowić wizyta Krasińskiego w szpitalu obłąkanych w Döblingu koło Wiednia w lecie 1833 r. [przypis redakcyjny]