Maria. Powieść ukraińska. Malczewski Antoni

Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Maria. Powieść ukraińska - Malczewski Antoni страница 21

Автор:
Жанр:
Серия:
Издательство:
Maria. Powieść ukraińska - Malczewski Antoni

Скачать книгу

niezedny, który Linde tłumaczy: sprośny, plugawy, brzydki, przytaczając szereg przykładów tego znaczenia. Prof. B. natomiast daje mu znaczenie: przykry. Przytaczamy to ze względu na powagę autora, nie sądząc jednak, żeby miał słuszność; Chmurne na polu niebo… – domyślne: zamiast niej (osłody) znajdziesz chmurne niebo itd. [przypis redakcyjny]

174

w piękne mirtów i cyprysów kraje – do Włoch. [przypis redakcyjny]

175

u nich – poeta pisze tak zamiast po prostu: tam (w tych krajach), myśląc widocznie o mieszkających tam ludziach. [przypis redakcyjny]

176

Stoją w bieli – tj. jako marmurowe pomniki. [przypis redakcyjny]

177

bohatyr – dziś: bohater. [przypis edytorski]

178

Bogów i bohatyrów – pająków siedliska – tj. zwaliska bogów i bohatyrów, a siedliska pająków. [przypis redakcyjny]

179

jeśli dawnych rzeczy myśl w tobie głęboko – co poeta przez to rozumie, trudno na pewno orzec. Może trzeba uzupełnić: głęboko uśpiona. Czyli: jeśli masz sentyment dla rzeczy dawnych, to przyniosła by ci może ulgę „w niezbędnej zgryzocie” kontemplacja tych ruin dawnej świetności; jeżeli nie – to może przynajmniej w „śliczny błękit” włoski „wpatrzywszy twe oko, słodycz w rozpaczy znajdziesz” itd. [przypis redakcyjny]

180

do znaku – doszczętnie. [przypis edytorski]

181

To siedź w domu – to zam.: więc, zatem. [przypis redakcyjny]

182

Czy z Ziemi Świętej wracasz – Stary sługa Miecznika, który wysłuchał całej powyższej jeremiady [jeremiada: narzekanie, biadanie; Red. WL] nieznanego pacholęcia, tyle z niej zrozumiał, że chłopiec narzeka na ukraińskie pola, przeciwstawiając im jakieś ciepłe kraje. Przypuścił więc, że najpewniej ma na myśli Ziemię Świętą. [przypis redakcyjny]

183

I Śmierć mi zostawiła czarne w piersiach blizny – zapewne śmierć wszystkich bliskich; por.: Ja wszystkim obcy itd. [przypis redakcyjny]

184

Bo wpływ mego Anioła grób w blasku zobaczy – Słowa bardzo niejasne. Prawdopodobnie znaczą: „Bo pod wpływem anioła mego losu grób ujrzę w blasku” tj. jako coś bardzo pożądanego, zbawczego; [albo, na zasadzie niespójnej wewnętrznie, wieloznacznej „składni” wypowiedzi właściwej medium czy jasnowidzowi: „pod wpływem mojego Anioła, w blasku (jasnowidzenia) przewidzę (zwiastuję) czyjąś śmierć”; Red. WL]. [przypis redakcyjny]

185

Na smutek, co się skarży – Smutek jest tu uosobiony (w pacholęciu) [raczej: „na smutek, na który się skarży” pacholę mało zważają obecni przy tej skardze; Red. WL]. [przypis redakcyjny]

186

wyszczerzył (…) wzrok – wytrzeszczył [oczy; Red; WL]. [przypis redakcyjny]

187

(…) a kto się pyta o sprawy czyje (…) śmiech pusty – znaczy: każdemu co by się pytał o to, co się kryje pod tą czy ową maską, odpowie tylko wrzawa, śmiech pusty. [przypis redakcyjny]

188

Matrony, księża, oszusty – W I wyd. i za nim we wszystkich dotychczasowych wyraz księża zastąpiony kropkami. Autograf jednak wskazuje wyraźnie, że wyraz ten został usunięty nie przez poetę, tylko przez cenzora. Przekreślony bowiem został tym samym atramentem, którym na rogu każdej stronicy cenzor Łubkowski kreślił swój podpis: Łub. Tymże atramentem jest napisany na marginesie obok wyrazu „księża” znak korektowy. Wobec tego zgodnie z intencją poety przywracamy tekst autografu. [przypis redakcyjny]

189

łodzie czernią na wodzie – zam. czernią się. [przypis redakcyjny]

190

kulik – korowód sań, w których jeżdżą od dworu do dworu zamaskowani i poprzebierani w różne kostiumy uczestnicy balów, urządzanych w tzw. „ostatki” karnawału, czyli zapusty. [przypis redakcyjny]

191

skąd my i czyjeczyje: komu służymy. [przypis edytorski]

192

uderzą w pary – puszczą się parami w taniec. [przypis redakcyjny]

193

Wróżki, Diabli, nie oszusty w puchary – [domyślnie; Red. WL] uderzą w puchary, [wzniosą toast]; nie oszusty: w przeciwieństwie do weneckich zapustów w Polsce maskowanie się ma jedynie żart na celu, nie zaś użycie sekretne zakazanej swobody (por. w. 692–3). [przypis redakcyjny]

194

dworzec – tu: dwór, dom szlachecki. [przypis edytorski]

195

larwa (daw.) – maska. [przypis redakcyjny]

196

(…) myśl wzięła tańcować (…) – wzięła (lud.): zaczęła. [przypis redakcyjny]

197

Aż wykrojone usta zadmuchawszy – błędnie (gallicyzm): zam. „aż, gdy wykrojone usta zadmuchały”. [przypis redakcyjny]

198

A gdy się troski do duszy wkradną – Mowa tu o duszy Marii. Ta pierwsza strofa pieśni jak również i refren: Bo na tym świecie (…) itd. zapowiadają śmierć Marii. Pierwszych pięć wierszy strofy maluje stan jej duszy w obecnej chwili; następne, pełne współczucia, życzą, żeby przynajmniej przed zgonem ukoił ją ktoś zapewnieniem, że „spokojność wróci”. [przypis redakcyjny]

199

Albo gdy nieba cud nad chorobą, gołąb (…) – [można przypuszczać, że; Red. WL] tak nazywa poeta Marię. Życie jest chorobą; posiadanie takiej córki lub żony jak Maria jest cudem nad chorobą (por. w. 658: „jak uśmiech ust kochanych w śmiertelnej chorobie”); „gołąb’ (tak w. A.[autografie], I. wyd. i u Lindego) od przeklęstw odleci”: porzuci ten przeklęty padół; „władzę życia zabierze z sobą (…)” itd. Malczewski ma tu myśli Miecznika. Jemu to śmierć córki zabiera z sobą władzę (zdolność do) życia, wprzód nim mu zabierze życie samo (wprzód nim mu gromnica zaświeci). Z wyprawy na Tatarów powróci Miecznik zwycięski; ale niechże mu nikt z tego powodu i dla uśpienia boleści z powodu zgonu Marii „tryumfu pieśni nie nuci”, chybaby go równocześnie zdołał przekonać, że jego anioł [Maria; Red. WL] wróci [Podobnie można odnieść te słowa do Wacława, którego aniołem i „gołębiem” (w znaczeniu źródła łagodności i dobrego ducha) jest Maria; Red. WL]. [przypis redakcyjny]

200

przeklęstwo (daw.) – dziś popr.: przekleństwo. [przypis edytorski]

201

A gdy kto chętny (…) – Miecznik sam się zagrzebał w przepaść przez to, że „chętny w drugich obronie”, a łatwowierny równocześnie, dał się wojewodzie wyprowadzić w pole. Ale krótka będzie radość Wojewody. Sąd Ostateczny jest w niebie i nawet silna głowa (w znaczeniu esprit fort) Wojewody na myśl o tym „posępnie kiedyś się rzuci”; Niech z ust życzliwych… – Wszystkie strofy jednakowo kończą się aktem współczucia. Nawet wojewodzie życzy poeta, żeby go ktoś pocieszył wśród zgryzot sumienia, słowami: «Wróci wesołość – wróci!« Bo cierpienie uważał za godne współczucia, bez względu na to, jaka jest tego cierpienia przyczyna. [przypis redakcyjny]

Скачать книгу