Próba. Fallen Crest. Tom 4. Tijan
Чтение книги онлайн.
Читать онлайн книгу Próba. Fallen Crest. Tom 4 - Tijan страница 3
– Co masz na myśli? – zapytałam.
Machnęła ręką, wskazując wokół siebie.
– To wszystko dzięki nam. Nie mamy już władzy. Kate i Parker skończyły szkołę. Zostałyśmy tylko ja i Jaz. Ty i Kade’owie zajęliście się naszymi groźbami, więc dziewczyny będą miłe w twojej obecności, bo nadal jesteś blisko Logana Kade’a, ale nie daj się zwieść. Chłopaki będą się zastanawiać, kto będzie cię teraz pieprzył, skoro Mason wyjechał.
– Nadal jestem z Masonem.
– Nie tutaj. – Upiła łyk i przewróciła oczami. Ona i Cass były podobne w swojej wrogości, ale jej postawa była bardziej wyzywająca. Wiedziałam z doświadczenia, że nie bała się spełniać gróźb. – Nikt nie zostaje z sympatią z liceum. – Spojrzała na Logana, który obściskiwał Kris w kącie i całował jej szyję. – Połowa ludzi zastanawia się, czy Logan będzie twoim następnym trofeum, czy zdecydujesz się na innego kolesia. Cholera. Trwają już zakłady, z kim się prześpisz do jesiennego zjazdu absolwentów.
– Nie wierzę ci.
Roześmiała się i wypiła resztę piwa jednym haustem. Wrzuciła puszkę do beczki w rogu i wyciągnęła rękę. Kolejne piwo trafiło do jej dłoni, przekazywane z ręki do ręki. Niezdrowe samozadowolenie rozświetliło jej twarz, gdy otwierała puszkę.
– Może i cię zaakceptowali, skoro Logan i Jax krążą wokół ciebie jak sępy, ale się nie oszukuj. Nie jesteś mile widziana. Przekonałaś się o tym w zeszłym roku dzięki nam. Powiedziałyśmy ci o tym głośno. Oni wszyscy – wskazała na pokój – podejdą cię od tyłu i dźgną nożem w plecy. Poczekaj. Będę stała obok, zajadając popcorn, kiedy to się stanie.
Gniew, który tlił się we mnie od czasu spotkania z Cass, wybuchł teraz płomieniami. Poczułam na plecach rękę, która popchnęła mnie do przodu. Krótka myśl rozbłysła mi w głowie. Mogłam wykorzystać tę szansę, więc się nie opierałam. Poleciałam naprzód, a moja pięść uderzyła Natalie w podbródek. Ups. Kiedy wciągnęła powietrze, wylałam na nią jej piwo. Obejrzałam się, zobaczyłam, że to Cass popchnęła mnie w drodze do kuchni, i sięgnąłem po jej włosy. Chwyciwszy je w garść, pociągnęłam ją do tyłu i pchnęłam w stronę Natalie. Poruszyłam ręką w górę, jakbym chwaliła się trofeum.
– Nie miej mi tego za złe. To ta słodka akademitka – powiedziałam do Natalie.
Oczy Cass rozszerzyły się, kiedy walczyła z moim uściskiem.
– Popchnęłam ciebie, nie ją.
– Popchnąłeś ją na mnie. – Natalie postawiła piwo na ladzie i odepchnęła się od blatu. Tłum wokół niej poczuł to napięcie. Wszystkie oczy zwróciły się ku nam i zapadła cisza.
– Nie zrobiłam tego. Przepraszam. To jej wina.
– Gówno mnie to obchodzi. – Natalie uśmiechnęła się do mnie drwiąco. Utkwiła we mnie spojrzenie i wiedziałam, że zdaje sobie sprawę, że celowo na nią wpadłam, ale tylko pokręciła głową.
Uśmiechnęłam się. To jeszcze nie koniec. Na razie dałam jej tylko nową zabawkę.
Becky i Amelia już stały obok, wpatrując się w Natalie, jakby była hieną okrążającą je na sawannie.
Świetnie. Zacisnęłam szczęki na tę myśl i ruszyłam do kuchni. Przede mną było jeszcze kilka osób, ale jakaś ręka sięgnęła, chwyciła mnie za ramię i zostałam pociągnięta przez tłum. Nikt nie stanął na mojej drodze; wszyscy się rozstąpili. Patrzył na mnie Logan, a Kris schowała się za nim.
– O co chodziło? – zapytał.
Wzruszyłam ramionami.
– Te same problemy, dzień jak co dzień.
Kris nie zwracała na mnie uwagi, ale nie przeszkadzało mi to. Poznałam ją w zeszłym roku, kiedy spotykała się z Adamem, a Jeff kręcił się koło niej, ale wydawało się, że to Adam wtedy wygrał. Pewnej nocy przyprowadził ją do domu, żeby oglądać filmy i spędzić czas z Markiem, ale Logan i Mason też tam byli. Nie mogłam powiedzieć, że to była miłość od pierwszego wejrzenia, bo Logan tylko rzucił na nią okiem i stwierdził, że ją przeleciał, więc to raczej coś w rodzaju miłości od drugiego wejrzenia. Cholera. Nawet tego nie byłam pewna. Wiedziałam tylko, że Logan zaczął się spotykać z Kris po tamtym wieczorze i obnosił się przed Adamem, że ukradł mu kolejną dziewczynę. Od tego czasu Adam nie pojawił się w domu Marka – czyli też w moim domu (wciąż się do tego przyzwyczajałam). Cass wspominała wcześniej o Adamie, ale gdyby tu był, jestem pewna, że raczej wolałby pozostać gdzieś w tle.
– Te same problemy? O czym mówisz?
Usłyszeliśmy dziewczęcy pisk. Rozpoznawszy, że to Cass, chwyciłam piwo z lodówki i oparłam się o blat obok Kris. Logan skrzywił się, patrząc na tłum, ale odwrócił się do mnie. Jego oczy były ciemne i niespokojne. Kris przesuwała dłonią po jego włosach. Obciął się na krótko, więc zamiast loków na głowie miał tylko ich sterczące końce. Kiedy wciąż na mnie patrzył, Kris naparła na niego ciałem. Jej dłoń zaczęła krążyć po jego piersi, unosząc koszulę. Jego mięśnie brzucha spięły się pod jej dotykiem i Logan wciągnął powietrze.
Uśmiechnęłam się do niego.
Wyrzucił z siebie sfrustrowane westchnienie.
– Co ty przed chwilą zrobiłaś?
– Nic.
– Logan – mruknęła Kris, całując go po szyi i ustach.
Odsunął się i pchnął ją na bok. Rozłożył palce na jej biodrze, ale ona już zaczęła do niego sięgać. Przyjrzawszy się jej bliżej, stwierdziłam, że była już bardziej niż wstawiona. Właściwie pijana w sztok. Kiedy próbowała łapać za jego koszulę, potrząsnął głową, żeby nie poddać się żądzy. Na jego twarzy znów pojawiła się ponura mina.
– Czy Natalie coś zrobiła?
– Wyluzuj, Logan.
– Nie. – Skrzywił się jeszcze bardziej.
– Teraz sama mogę sobie z tym poradzić. Nie jest tak jak wcześniej, cztery na jedną. Znam zasady tej gry. Znam reguły, jakimi rządzi się nasza szkoła. Teraz sama mogę się o siebie zatroszczyć.
Cofnął głowę o centymetr.
– Naprawdę?
Pokiwałam głową i otworzyłam piwo. Smakowało jak miedź.
– Pyszne. – Uśmiechnęłam się mimo to.
– Od kiedy pijesz?
Uniosłam ramię i pozwoliłam mu opaść. „Od kiedy Mason wyjechał”. Ta myśl