Duchowe przyczyny chorób chronicznych. Andreas Winter

Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Duchowe przyczyny chorób chronicznych - Andreas Winter страница 3

Duchowe przyczyny chorób chronicznych - Andreas  Winter

Скачать книгу

wielowarstwowa (kompleksowa), ale nie tak skomplikowana jak się zazwyczaj myśli. Przeciwnie. Prawdopodobnie trudniej jest przewidzieć z góry pogodę na najbliższy tydzień niż oszacować jak pierworodny nastolatek spod znaku barana, który był wychowywany przez cholerycznego ojca i bardzo męską matkę, zareaguje na podporządkowujące napomnienia nauczyciela po tym, jak po raz trzeci uczestniczył w bójce na szkolnym boisku. Myślisz, że jak? Z rozsądkiem i skruchą? Raczej nie. Przypuszczam, że ludzka psychika szuka rozwiązań problemów zgodnie z dającymi się obliczyć prawidłowościami. Głupie jest tylko, że informacje, zarówno na temat problemu jak i rozwiązania, są kompleksowe, a potrzebne strategie jeszcze nieznane, chociaż dostępne. Ponieważ jednak mówimy tutaj o temacie humanistycznym, algorytm psychiki jest łatwy do zrozumienia również dla ludzi, którzy nie są matematykami.

      Algorytm psychiki

      Pierwotnym celem psychiki jest manifestacja w rzeczywistości przy minimalnym oporze i maksymalnym rozwoju. Albo prościej: jest wolnym od cierpienia urzeczywistnieniem własnych zamiarów.

      Wszyscy do tego dążą. To oznacza jednocześnie, że jesteśmy w stanie pogodzić się z niewyobrażalnym cierpieniem tylko dlatego, że nie znamy łatwiejszej drogi. Gdyby palacz wiedział, że również bez papierosów może osiągnąć uczucie ulgi, wtedy nie narażałby się na choroby, nie traciłyby po kilkanaście złotych na każdą paczkę, nie mówiąc już o upokorzeniu związanym z zakazami palenia. Nie wie jednak, że przyczyną jest przesadna kontrola.

      Gdyby pacjentka chora na raka piersi wiedziała, że tworzenie się u niej guza jest związane z całym szeregiem uwarunkowań, fałszywymi przekonaniami odnoszącymi się do jej kobiecej roli i dotąd niewyjaśnionymi nieporozumieniami, które łatwo można skorygować, nie poszłaby do lekarza, ale do kogoś, kto pomógłby jej uwolnić się od przyczyn nowotworu.

      Jednak to nie jest takie proste, bo z pewnością również u ciebie ze względu na twoje przekonania budzi się opór. Większość ludzi wierzy, że rak jest chorobą. Większość wierzy, że w przypadku chorób człowiek potrzebuje lekarza. Większość myśli, że można umrzeć na nowotwór. To jednak nieprawda. Trzeba najpierw zdobyć gruntowną wiedzę, aby nie stać sobie (i innym) na drodze ze swoimi błędnymi przekonaniami. Człowiek potrzebuje informacji.

      Gdyby uczeń „z problemami” wiedział, że motywacja zawodowa nauczycieli nie opiera się na dręczeniu i karaniu uczniów, ale pierwotnie na zyskiwaniu uznania dzięki przekazywaniu wiedzy, że nauczyciele mają nadzieję na to uznanie ze strony uczniów, dałby im tę szansę i bez trudu zdobywałby dobre oceny. Nie wie tego jednak, dlatego siedzenie w ławce jest dla niego wysiłkiem, czuje się w szkole jak niewolnik i z trudem przechodzi z jednej klasy do drugiej. Gdyby ludzie wiedzieli, jak wszystko może być proste, nikt nie brałby już pod uwagę żadnego cierpienia. Ta psychologiczna reguła opiera się na prawie fizyki. Zgodnie z prawem Ohma więcej prądu płynie tam, gdzie opór jest niższy, a mniej, gdzie opór jest wyższy. Tak samo zachowuje się woda, która płynie w górę tylko wtedy, gdy wzrastające ciśnienie uniemożliwia płynięcie w dół (na przykład w przypadku zapór). Opór przeciw spełnieniu zamiaru prowadzi do stresu.

      Podsumowanie: Obrona własna psychiki następuje przez konsekwentne unikanie stresujących sytuacji, jak na przykład:

      → bezsilność/utrata kontroli (objawy to: lęk przed lataniem, lęk przed jazdą windą, bycie złym pasażerem, wiele rodzajów nowotworów),

      → poczucie odrzucenia/poczucie winy (prowadzi do: syndromu pomocnika, służalczego zachowania, wrzodów żołądka i obgryzania paznokci),

      → niepowodzenia/zawód (objawy to na przykład: lęk przed egzaminami, analfabetyzm, migrena).

      Objaw, który nie wynika z zewnętrznych przyczyn, jest w związku z tym zainstalowaną ochroną przeciw chronicznemu stresowi, a nie żadną chorobą. Przyczyny chorób byłyby przez to czysto somatyczne, a zatem byłyby przekroczeniem subiektywnych granic obciążenia, związanym z ostrym stresem:

      → fizycznym (na przykład przez nacisk, gorąco czy wypadek),

      → wirusowym (np. przy malarii, grypie czy żółtaczce),

      → bakteryjnym (np. przez salmonelli w lodówce),

      → pasożytniczym (np. przez obleńce, wszy i ameby),

      → chemicznym (przez zatrucia),

      → radiologicznym (przez obciążenie promieniowaniem),

      → uwarunkowanym genetycznie (jak na przykład cukrzyca typu I czy fenyloketonuria).

      Mówimy tu zatem znowu o sterowaniu, przez które ciało może być chore, ale też zdrowe. Czynniki traumatyzujące nie muszą ani trwać długo, ani powtarzać się z biegiem lat, aby wywołać objaw. Jedno pojedyncze wrażenie może wystarczyć, aby sprawić coś na poziomie cielesnym, co zawsze objawia się wyraźniej. Im głębsze emocjonalnie jest wrażenie (emocjonalny impakt, jak ja to nazywam) wywarte na człowieka, tym więcej jest wynikających z tego połączeń neuronowych i przez to większa zmiana zachowania.

      Jeśli zatem w gabinecie uda się dokonać odkrycia, które ma taki sam emocjonalny impakt co pierwotna trauma, w ten sposób powstaje prosta alternatywa dla zachowania i nagle zmienia się patologiczny wzór zachowania. W ten sposób choroba psychosomatyczna zostaje wyleczona, zaburzenia psychiczne znikają – trwale, bez skutków ubocznych i nawrotów.

      To, że psychicznie motywowany objaw nie jest żadną chorobą czy też głupotą, ale inteligentną, samoczynnie tworzącą się ochroną przed bezsilnością, staje się bardzo wyraźne, gdy zajmiemy się nieco bliżej naszą zdolnością przetwarzania i magazynowania danych.

      Nasz mózg – komputer centralny z wody

      Często pytałem siebie: dlaczego powstawanie objawu i jego przeciwieństwo, zdrowienie, jest w ogóle możliwe przez czyste przetwarzanie informacji? Co kryje się za reiki, hipnozą, szamanizmem, uzdrawianiem duchowym, efektem placebo, homeopatią i radioniką? Jak niby miałyby działać: uzdrawianie poprzez sugestie, informacje czy rytualne działania? I dlaczego bóle, skurcze, jąkanie się, niedosłyszenie, lęki znikają nawet w ciągu kilku sekund – a nie jest tak w przypadku leczenia złamań kości, oparzeń, infekcji czy wrodzonej ślepoty?

      Odpowiedź: ponieważ nasz mózg wysyła odpowiednie informacje do ciała. Jest on najbardziej niedocenianym organem. Składa się wprawdzie w około 75 procentach z wody, ale ma niewyobrażalne zdolności do nauki, magazynowania danych i obliczeń. Jest wyposażony w ponad bilion komórek nerwowych, a każda ma około 1000 połączeń z innymi neuronami. Te połączenia mogą przeprowadzać symultanicznie 200 operacji na sekundę, co odpowiada maksymalnej mocy obliczeniowej sięgającej do dziesięciu teraflopów (milion gigabajtów na sekundę). To ilość danych odpowiadająca nagrywaniu na DVD ponad 2100 filmów na sekundę! W jednym z artykułów w czasopiśmie „Süddeutschen Zeitung. Wissen” (Zeszyt 15/2007) można przeczytać: „Około miliona spostrzeżeń zmysłowych na sekundę bombarduje człowieka nawet wtedy, gdy po prostu wieczorem leniuchuje na sofie: blednące światło słoneczne, skwierczenie patelni i zapach kolacji napływający z kuchni, nacisk poduszek sofy na plecy i wiele więcej – są przetwarzane przez mózg, mimo że nie dostrzega się tego świadomie”.

      Najwyżej trzy procent tej ilości danych może w ogóle zostać spostrzeżona przez świadomość

Скачать книгу