Tajemniczy pamiętnik. Zygmunt Zeydler-Zborowski

Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Tajemniczy pamiętnik - Zygmunt Zeydler-Zborowski страница 14

Tajemniczy pamiętnik - Zygmunt Zeydler-Zborowski Kryminał

Скачать книгу

ochoty narażać się na niepowodzenie. Wiedział z doświadczenia, że w obliczu nowej porażki bledną dawne zwycięstwa. Z drugiej jednak strony tajemnica niewykrytych zbrodni była czymś pasjonującym i trudno by mu było zrezygnować z nadarzającej się pracy. Wprawdzie zaproponował Walczakowi, żeby się tym zajął, ale z góry wiedział, że Karol odmówi. Właściwie byłoby najlepiej, gdyby sprawę poprowadzili razem z Karolem. Taka koncepcja nie miała jednak żadnych szans powodzenia. Po pierwsze, nie zgodziłby się major Leśniewski, który teraz potrzebował Walczaka gdzie indziej, a po drugie – nie wiadomo, jak zapatrywałby się na to sam Walczak. Downar nie chciał podejrzewać przyjaciela o jakieś zawiści zawodowe, ale ostatnio odnosił czasami wrażenie, jakby Karol zazdrościł mu trochę powodzenia. Rzeczywiście, tak się jakoś zawsze składało, że on obejmował prowadzenie jakiejś ciekawej sprawy, a dopiero później, w niektórych wypadkach, dołączał się Karol w charakterze doradcy. Trudno się więc było dziwić, że taki stan rzeczy mógł go wreszcie nieco zniechęcić.

      – Ano, trudno – mruknął do siebie Downar. – Jeżeli Leśniewski nie odbierze mi tej sprawy, to będę się męczył.

      Spojrzał na zegarek. Dochodziła trzecia. Trzeba było coś zjeść i jechać do domu, przebrać się w cywilne ubranie. O szóstej przecież umówił się z Wrońskim.

      Wchodząc do stołówki, wpadł na Kobielę.

      – Cześć! Co u was słychać?

      – Nic specjalnego. Martwię się, że zapomnieliście o mnie, towarzyszu kapitanie.

      – Ależ skądże, wcale o was nie zapomniałem.

      – No, bo nie bierzecie mnie do żadnej roboty…

      – Na razie nie miałem nic specjalnego.

      – A teraz może się kroi coś ciekawego?

      – To nie jest wykluczone.

      Pucołowata twarz Kobieli ożywiła się. Czerne, małe oczka zabłysły zaciekawieniem.

      – Co to takiego?

      Downar uśmiechnął się. Przyjacielsko poklepał porucznika po ramieniu.

      – Za wcześnie, żeby o tym mówić.

      – Ale jak się wyklaruje, to mnie weźmiecie do roboty? – zaniepokoił się Kobiela.

      – Oczywiście. Możecie być zupełnie spokojni.

      Downar tak był pogrążony w rozmyślaniach, że nie czuł smaku potraw i żeby życie jego od tego zależało, nie potrafiłby powiedzieć, co jadł na obiad.

      Pobiegł na górę, zabrał płaszcz, zadzwonił do teatru, rezerwując bilety i wyszedł z komendy. Zobaczył, jak Leśniewski wsiada do samochodu. Major spostrzegł go i spytał:

      – Dokąd jedziecie?

      – Do domu, na Koszykową.

      – No to siadajcie, podwiozę was.

      Dłuższą chwilę jechali w milczeniu. Kiedy minęli Ursynowską, Leśniewski spytał:

      – No i co? Chcecie prowadzić sprawę Gernera czy mam ją przekazać komu innemu? Bo zdaje się, że mieliście jechać na urlop.

      Downar podrapał się za uchem.

      – Wiecie co, towarzyszu majorze, że chyba ja już zostanę przy tej sprawie. Zacząłem, to już pociągnę dalej, a urlop sobie odłożę. Może jesień będzie pogodna…

      – Jak chcecie. Tylko żebyście potem nie narzekali, że wam nie pozwalam odpocząć.

      – Nie będę narzekać.

      Na rogu Koszykowej i Mokotowskiej Downar pożegnał się z Leśniewskim i wysiadł z wozu.

      Конец ознакомительного фрагмента.

      Текст предоставлен ООО «ЛитРес».

      Прочитайте эту книгу целиком, купив полную легальную версию на ЛитРес.

      Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными картами или другим удобным Вам способом.

/9j/4AAQSkZJRgABAQEASABIAAD/2wBDAAEBAQEBAQEBAQEBAQEBAQEBAQEBAQEBAQEBAQEBAQEBAQEBAQICAQECAQEBAgICAgICAgICAQICAgICAgICAgL/2wBDAQEBAQEBAQEBAQECAQEBAgICAgICAgICAgICAgICAgICAgICAgICAgICAgICAgICAgICAgICAgICAgICAgICAgL/wgARCASwAyADAREAAhEBAxEB/8QAHgABAAAGAwEAAAAAAAAAAAAAAAMEBQYHCAIJCgH/xAAcAQEAAwEBAQEBAAAAAAAAAAAAAQIDBAUGBwj/2gAMAwEAAhADEAAAAfP+AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAADdkycAYiMYEAwuTRxJcnyUPpDOBxOBCAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAO389PoAAB0ImGjZI1xTlQuAxWZmRpKm4kakmnQAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAL7O7A9BRHBAOJLkweTE2aNVk4yJI7JjAyLwMfmUjCB1hgAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAFXPdyXYDx/mRjrPRtSnVEkgAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAADf49fwLCPLynCJi1EiYUAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAB6Bjv2Bo8eOQvIki2gAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAD1xHY0DrrPIuAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAD3JmaQdXx5RAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAe6Ey2DXU8Wpa4AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAABuaZzIhGNLTA4AAAAAAAAB3VxOD05fR24J8lqLHmAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAL1LKPVcdJsTpRMUojFXKWSBstE4HlSYiTlchficMozMnEyJIrcKJIXGW4XJDIErDha8tr4m5JaWIAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAHbobRxPnomL3PV2ny6G6aMARbtrmOimHpeT5+kd9h1SJ32musNbWZauzkW6XJr6WIt5T5r6V09Mpmg7J4nqlmO61PlqV9QaeuituqyaW5IAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAZ9PUMnyPxFuSrZ2EmZFtckaCI9OqfNOehuJ86c19DCemNOySNgU9NyvqOi3lnmvqnifKxMeg46mVpFXuBT55EerZPlfR6BDqXidTZgAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAVM9fJ59ItpIjPUr+NJEeqVPnxhrLMdnJR4tqPNcLHpBOmVbOiu0CelJHq+ifJnMesiJ8tcvSbDqpmcFq9wKfOOj1oJ8qJ3YI1Ti2h81skAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAvQ3lTJInomcRo4Y8l2Vp62EQzthT2MVmBZ0jRE9KzEY7M0mrcNw5nWCIy1LYhOtiMYpy+i4k6wo2RLCTj9HYBE6RIxXIAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAATZtEXInS5EQ7x1ujRXdIzjE9XkwAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAABXjseiesWY4g25L1TMmhyIIAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAJ4kSfJAAAAAAAAjEQlQAAAAAAAAAAAT5IAAAAAAAAAAAAAAAAAAAHc/FsFmQzuBPKVMWKgAAACsHobT1Yl2G+x5+EAAAADu8i2tZnqI7FZnzOI9O55VpW6gAAAAAAAAAADuHiajLpnQOZ6G1vPCqAAAAAAAAAAAAAAAABkMx4eos6lonrdmPpnIw0cyVPhOkqSxkBPdWddBj1HcSnzyIqRlowofCsE1C3ZAX/CxZetE6AonSaY9RqfNlDnLHiBeRkYwQfCrgkiOZ7TgNHMp5MkUgkYlycMwGDTsZTnaHTfMThKmzZrIQwAAAAAAAAAAAAAAAADtLN9Yt5wJr8O65PWsdy6eq5X0BxbyfTXuyi3Uyjuml1Wo7xDpiTj1HcSnoVR3Cp0MN806Qo7aYm15joThaUwB3UpvaHRBMD1RJ6UYntNmOuYoiNlluuxHa/E9Ls19INbaPzGuJ2QzPQmjvHOlE9PEPMDLvah1oTN3q6lxPdpLpPhessqIztE0GWtMMDTHpxi3kvmISAAAAAAAAAAAAAAAABmU9UifJMizy7U+rCJ8+UxcSNGT0ZJ6OTYYx2jt1T50Ed6aev8x8juJToujb6LdeMxaqNcz0wp8uKO+KJ2qi3mHtTYs9J6fJPEUmU8en5PmNRssd5KasdBprEj11J8nR6iU+WNXtTTmU6NUegE0WWzIrjWJyAnZk625jRhHoqMiJ88puOjdOttkrR5hEQj1TLeVlUAAAAAAAAAAAAAAAATR6309EUT1/TXMZnxPocPLdCy5i3IZsl6AIt5s5rcJ6rU+SU7+4aDTOuiO5U6az0HHlrL6hR5j0op8tCAK8ewRPmcidTJrsQm6jv4h5e5b4IyVFr0muA4nr1mPUAny2o9YafKUbCo7

Скачать книгу