Gomułka. Piotr Lipinski

Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Gomułka - Piotr Lipinski страница 22

Gomułka - Piotr  Lipinski Reportaż

Скачать книгу

rozmów z Polskim Państwem Podziemnym, które miały zalegalizować komunistów.

      Ale realizując swój plan, Gomułka pokłócił się o Krajową Radę Narodową z Bolesławem Bierutem. To ich drugi okupacyjny spór, który wzmógł wzajemną nieufność.

      Konflikt był co prawda ideowy, właściwie jednak od początku wszystkie różnice zdań między nimi przekształcały się w ambicjonalne zatargi. Albo nawet było odwrotnie – wzajemna niechęć rodziła potrzebę podkreślania ideowych różnic.

      Ale ten konflikt dotyczył nie tylko dwóch zwaśnionych osób. Z czasem zamienił się wewnątrzpartyjną schizmę. Dopóki obaj żyli – a nawet po ich śmierci – polscy komuniści dzielili się na zwolenników jednego albo drugiego. Przedstawicieli obu obozów spotykałem jeszcze wiele lat po upadku komunizmu. Żyli przeszłymi antagonizmami, jakby przed chwilą wyszli z plenarnej sali obrad. Choć był to raczej wybuch niż pożar. Zapalali się w ognistych polemikach, ale szybko gaśli, gdy ich myśli gubiły się w czasie bardzo już przeszłym.

      Kiedy Gomułka przedstawił swój projekt, zakładający powstanie jednej, centralnej i ogólnopolskiej Krajowej Rady Narodowej, Bierut stwierdził, że rada ta powinna działać inaczej. Upierał się między innymi, że KRN należy uzupełnić o sieć wojewódzkich, powiatowych, miejskich i gminnych rad narodowych.

      Paweł Finder (historia z KRN zaczęła się przed jego aresztowaniem) nie spieszył się z podejmowaniem decyzji. Zaproponował, aby Bierut przygotował na następne spotkanie koncepcję manifestu o powstaniu KRN. Finder wyraźnie zwlekał z jednego powodu – nie wiedział, co zrobić, bo nie powiedziała mu tego Moskwa. Finder wciąż nie otrzymał od Georgiego Dymitrowa potwierdzenia, czy władze radzieckie pozwalają stworzyć polski podziemny parlament. Moskwa milczała, bo sama wymyśliła podobny twór, Polski Komitet Narodowy. Ten jednak miał powstać na terenie ZSRR, a nie w okupowanej Polsce. W jego skład zamierzano wprowadzić komunistów ze Związku Patriotów Polskich, który działał w Związku Radzieckim. O tym jednak komuniści w Warszawie nic nie wiedzieli.

      Tymczasem Pawła Findera aresztowali Niemcy, a polscy komuniści stracili łączność radiową z Moskwą. Od tej pory PPR, dziecko Kominternu, błąkała się we mgle.

      Mimo braku radzieckiej decyzji Gomułka postanowił przegłosować powstanie KRN. Obawiał się przy tym, że Bierut zacznie podkopywać powagę instytucji. Aby temu zapobiec, przewodniczenie KRN zaproponował… Bierutowi.

      Bierut uparł się jednak, że nie przyjmie stanowiska. Prawdopodobnie podejrzewał, że Gomułka chce go w ten sposób zepchnąć na margines, powierzając mu kierowanie niezbyt istotnym tworem. Takim na początku wydawał mu się KRN. Gomułka wówczas zagroził, że odda wniosek pod głosowanie. W ten sposób władze zmusiłyby Bieruta, aby kandydował na przewodniczącego KRN. Bierut uległ. Odrzucono jednak jego koncept manifestu KRN. Przejęto z niego jedynie propozycję tworzenia terenowych przedstawicielstw Rady, resztę tekstu skreślono.

      Dla Bieruta był to wielki cios.

      Gomułka uważał, że uraziło to głęboko ambicje Bieruta. Spotęgowało w nim niechęć: „Zawiść ta przybierała wrogość po powołaniu mnie na sekretarza KC przy zupełnym pominięciu przez KC jego aspiracji do tego stanowiska”63.

      Krajową Radę Narodową powołano w noc sylwestrową 1943 roku na posiedzeniu w Miłosnej. Dopiero jednak w styczniu 1944 roku, po wznowieniu komunikacji radiowej, Moskwa otrzymała informację o jej powstaniu, składzie i dokumentach programowych.

      Władysław Bieńkowski uważał, że najmniej dogmatyczny spośród czołowych działaczy partyjnych był właśnie Władysław Gomułka. Bo rozumiał, że komuniści mają nikłe poparcie społeczne. Dlatego szukał możliwości rozszerzenia wpływów wśród Polaków.

      Inaczej Bierut – ten sądził, że partia powinna pozostawać zamknięta na obce ugrupowania. A skoro Polskę wyzwoli Armia Czerwona, to szukanie kompromisów nie ma sensu. Najważniejsze to trzymać się właściwej linii ideologicznej. I przygotowywać na przejęcie władzy. Ten spór między Bierutem a Gomułką nasilił się po utworzeniu KRN. Gomułka nadal uznawał, że należy pertraktować z innymi stronnictwami wchodzącymi w skład obozu londyńskiego, w tym z ludowcami, a nawet z londyńską Radą Jedności Narodowej. Bierut protestował – uważał, że to uleganie wpływom reakcji. Zarzucał nawet Gomułce, że ten gotów jest w imię kompromisów zlikwidować KRN.

      Gomułka pewnie rozumiał, że w radzieckich oczach znaczy mniej niż Bierut. Obaj przed wojną byli komunistami z dalszych szeregów, ale jeśli owe szeregi stanęłyby twarzą do Moskwy, to Gomułka byłby o wiele mniej widoczny niż Bierut. Obaj co prawda odbyli kursy w radzieckiej szkole partyjnej, ale Bierut stał się po nich wysłannikiem Kominternu do Bułgarii, Austrii i Czechosłowacji. A Gomułka „służył” tylko w Polsce. Kiedy zaś stanął na czele podziemnej partii i już odzyskano kontakt z Moskwą, wysłano do niej depeszę, że spośród polskich komunistów przebywających w Związku Radzieckim Gomułkę zna Leon Kasman. A ten był zaledwie pomocnikiem Bogdanowa, kierownika kadr w Kominternie. Kasman szkolił Gomułkę na kursach Kominternu. Przywódcą partii został więc człowiek z punktu widzenia Moskwy niemal anonimowy.

      Gomułkę rozczarowywała Moskwa. Bo lekceważyła polskich komunistów. Stalin na razie miał inny pomysł na powojenną władzę w Polsce. Na wykonawców swojej polityki wybrał Związek Patriotów Polskich i nowe Centralne Biuro Komunistów Polskich – obydwa działające w terenie Związku Radzieckiego.

      Po odzyskaniu łączności z PPR Moskwa niezbyt ufała jej działaczom, co było o tyle zrozumiałe, że najpierw zginął ich przywódca Marceli Nowotko, potem o jego zabójstwo oskarżono ważnego w hierarchii Bolesława Mołojca, wreszcie Niemcy aresztowali i zamordowali kolejnego szefa partii Pawła Findera, a razem z nim wpadła i również potem zginęła Małgorzata Fornalska. Tych nieszczęść na najwyższym szczeblu było podejrzanie wiele. Sugerowały, że do Polskiej Partii Robotniczej wkradli się niemieccy agenci.

      Moskwa wysłała więc do Polski oddział Leona Kasmana, aby zbadał sytuację w komunistycznym podziemiu. Kasman nie podporządkował się nikomu w okupowanym kraju. Był wysłannikiem Związku Radzieckiego i o wszystkim meldował tylko Dymitrowowi.

      Delegacja wyruszyła też w drugą stronę. KRN wysłała do Moskwy swoich posłańców. To trzeci akt wojennego konfliktu między Gomułką a Bierutem. W pewnym sensie tak dziecinny, że opisując go, można się posłużyć językiem przedszkolaków: Bierut poskarżył się pani na Gomułkę. Panią była Moskwa, a Bierutowi zabrakło odwagi, aby odezwać się do niej w obecności innych dzieci. Wyczekał na moment i podrzucił liścik ze swoją skargą.

      Bierut wykorzystał oficjalną delegację KRN do Moskwy, aby złożyć donos na Gomułkę. Dokument zawiózł generał Michał Rola-Żymierski. Nie był przy tym świadomy, że wplątano go w rozgrywki na szczycie komunistycznego podziemia.

      Kiedy wiózł ten list, był już znowu generałem. Znowu, bo pierwszy raz został nim w 1924 roku. Potem skazano go na więzienie i zdegradowano za malwersacje. Przesiedział pięć lat. W tym czasie poznał komunistów. A po odzyskaniu wolności zwerbował go wywiad radziecki. O tym ostatnim fakcie nie wiedział ani Gomułka, ani Bierut, który wręczył Żymierskiemu zalakowaną kopertę przed jego podróżą do Moskwy.

      Ten list to donos na sekretarza partii, Władysława Gomułkę, zarzucający mu „zygzaki od sekciarstwa

Скачать книгу


<p>63</p>

Tamże, s. 366, 367.