Anioły w czerni. Evan Currie

Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Anioły w czerni - Evan Currie страница 6

Anioły w czerni - Evan Currie Archangel One

Скачать книгу

cytując słowa Westona. – Gdy zawodzi komunikacja, króluje zamęt… a komunikacja jest ze swej natury dwukierunkowa.

      Miriam przytaknęła.

      – Rzeczywiście, to brzmi jak coś, co mógłby powiedzieć nasz kapitan. I jest w tym sporo racji. Dlaczego w takim razie tak się do mnie skradasz?

      – Komandor Michaels powiedział, że to będzie dobra zabawa.

      Miriam mog­ła odpowiedzieć jedynie zrezygnowanym pomrukiem.

      Układ Słoneczny

      Orbita Merkurego

      Dwa smukłe pojazdy ostro przyspieszyły, mijając ponurą powierzchnię szarej planety. Błękitne rozbłyski promieniowania Czerenkowa sygnalizowały przejście w prędkość nadświetlną. Prowadząca jednostka gwałtownie zwolniła i wykonała ciasny skręt w kierunku orbity Merkurego, zanurzając się w jego rzadką atmosferę na tyle głęboko, by tarcie spowodowało zapłon wodoru i tlenu – myśliwce ciągnęły za sobą mozaikę migoczących płomieni.

      – Dowódca Aniołów, tu Anioł Jeden, odbiór.

      – Anioł Jeden, tu dowódca, odbiór.

      – Stonuj, Stephanos, za bardzo ciśniesz system – zaprotestowała komandor Black, zwalniając nieco w drugiej maszynie i unosząc dziób, by zbliżyć się nieco do bezpiecznego pułapu nad powierzchnią Merkurego.

      – Muszę wiedzieć, co ta maszynka potrafi, Czarna – odparł Steph lekkim tonem, po czym zwiększył prędkość i jeszcze bardziej obniżył lot. – Ten nowy system wyprzedza nasz stary interfejs neuronowy o lata świetlne, ale jest kilka różnic, które muszę wybadać.

      – Możesz to zrobić w otwartej przestrzeni, tam masz większy margines błędu.

      – Nie zgadzam się – odparł Steph, a w jego głosie słychać było lekką drwinę. – Muszę zobaczyć różnicę między odczytem z systemu a tym, co widzę na własne oczy.

      Unosił się, zanurzony pośrodku panoramy pobliskiego świata: przetworzony obraz Merkurego mienił się niczym opalizująca cyfrowa mara, gdy mknął do przodu. Rzucił krótkie spojrzenie za siebie, poza granice otaczającego go zewsząd obrazu, dzięki któremu czuł się, jakby pędził w przestrzeni pchany jedynie własną wolą.

      – Wszystko w porządku tam z tyłu?

      Milla Chans wyglądała raczej blado i mocno ściskała trzymające ją pasy.

      – T…tak, w porządku.

      Steph zachichotał.

      – Na pewno? Wyglądasz trochę, jakbyś zobaczyła ducha.

      – Chciałabym – odparła kwaśno Milla. – Odyseusz byłby rozsądniejszym pilotem.

      – Hej! To bolało – rzekł Steph.

      – Bardziej zaboli nas spotkanie z tą górą! Patrz, gdzie lecimy!

      Steph skupił znów wzrok i zauważył zbliżającą się rzeczoną górę.

      Trochę niewydarzona, jak na górę, ale chyba i tak zostawiłaby niezatarte wrażenie przy zderzeniu.

      Skorygował podejście, wspinając się wzdłuż płaszczyzny stoku i tak manewrując maszyną, by przeprowadzić ją przez niewysoką przełęcz. Obok przemknęły ściany klifów, oddalone o ledwie kilka metrów z obu stron pojazdu. Potem zostawili za sobą masyw i znów wystrzelili w otwartą przestrzeń.

      – Twój nowy interfejs to dzieło sztuki, Milla – stwierdził Steph. – Czuję, jakbym leciał w otwartej przestrzeni o własnych siłach.

      Spojrzał w górę i za siebie, zauważając, że komandor porucznik Black utrzymuje pozycję nieco wyżej i tuż za jego pojazdem, dotrzymując mu kroku.

      – Radzisz sobie tam na górze, Czarna? – rzucił przez radio.

      – Ha, ha, komandorze – odparła cierpko Black. – Czy to już koniec popisów?

      – Prawie – odpowiedział Steph, po czym gwałtownie poderwał maszynę pod ostrym kątem, wciąż przyspieszając i wyciskając z myśliwca maksimum, by zwiększyć pułap.

      Przez wnętrze pojazdu przetoczył się niski pomruk, gdy systemy kompensacji inercyjnej osiągnęły granice swoich możliwości. Obraz w przedniej sekcji ekranów myśliwca zaczął migotać – nagły wzrost tarcia spowodowany ostrym manewrem przeciążył układ rozpraszania ciepła.

      – Trzeba nad tym popracować, Milla – stwierdził Steph. – Nie mogę tracić widoczności przy szybkich manewrach.

      – To nie jest żaden „szybki” manewr! – zaprotestowała Milla, blada niczym ściana i wgnieciona w mocno wyściełany fotel siłą przyspieszenia, które przekraczało możliwości kompensatorów. – Wystawiasz przednie czujniki na ekstremalną temperaturę przez tarcie!

      – To rzadka atmosfera, Millo – odparł Steph, gdy okręt wystrzelił wreszcie na orbitę Merkurego, a czerwony poblask zaczął znikać. – Skoro nie daje sobie rady z tarciem tutaj, co się stanie, jeśli polecimy tą maszyną w atmosferze planety zdatnej do zamieszkania, na przykład Ziemi?

      – Może nie powinieneś się rozpędzać do sporych ułamków prędkości światła w jakiejkolwiek atmosferze, Stephane?!

      – Muszę poznać wszystkie ograniczenia – odrzekł, przybierając poważny ton.

      Zajął się analizą diagnostyczną systemów, dając komandor Black czas na dołączenie do ciasnej, jak na kosmiczne standardy, formacji – ich myśliwce dzieliło teraz zaledwie nieco powyżej stu kilometrów. Steph odruchowo sprawdził jej kurs, choć było to zbędne.

      – Czarna, złapałaś dane telemetryczne z tego manewru?

      Minęła chwila, nim Black wreszcie odpowiedziała:

      – Tak, mam je, a oprócz tego właśnie się dowiedziałam, dlaczego podczas wojny mieliście reputację kompletnych świrów.

      Steph śmiał się w głos, gdy kończył diagnostykę myśliwca – zielone wyniki w każdej kategorii.

      – Tak, słyszałem coś takiego – rzucił, skupiając się teraz na komputerach. – W każdym razie z tej strony wszystko wygląda w porządku, więc jestem skłonny podpisać się pod tym projektem do czasu pełnej rozbiórki zewnętrznego kadłuba.

      Na kanale dało się słyszeć wyraźne westchnienie komandor Black.

      – Zgadzam się. Porucznik Chans, moje gratulacje. Żadna maszyna, jaką latałam, nie reagowała tak szybko na komendy, a do tego nie spotkałam się jeszcze z tak intuicyjnym interfejsem. Musimy jednak przeprowadzić próby na żywo z realistycznym przeciwnikiem, bo mam wątpliwości co do czasu reakcji podczas walki.

      – Dotąd testowaliśmy to w symulacjach

Скачать книгу