Ogniem i mieczem. Генрик Сенкевич

Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Ogniem i mieczem - Генрик Сенкевич страница 49

Ogniem i mieczem - Генрик Сенкевич

Скачать книгу

pan Skrzetuski przytomnieje zupełnie. Mary pierzchają. Wozy ciągną samym brzegiem Dnieprowym. Chłodny powiew dochodzi od rzeki i noc blednie. Ptactwo wodne rozpoczyna gwar poranny.

      – Słuchaj, Zachar! to my już minęli Kudak1074? – pyta pan Skrzetuski.

      – Minęli! – odpowiada Zaporożec.

      – A dokąd ciągniecie?

      – Ne znaju. Bytwa, każe, bude, ałe ne znaju1075.

      Na te słowa serce uderzyło radośnie w piersiach pana Skrzetuskiego. Sądził on, że Chmielnicki będzie oblegał Kudak i że od tego wojnę zacznie. Tymczasem pośpiech, z jakim Kozacy szli naprzód, pozwalał wnosić, że wojska koronne były już blisko i że właśnie Chmielnicki dlatego pominął fortecę, by nie być zmuszonym do bitwy pod jej działami. „Dziś jeszcze może wolny będę” – pomyślał namiestnik i wzniósł oczy dziękczynnie ku niebu.

      Rozdział XIV

      Huk dział kudackich1076 słyszały również wojska płynące bajdakami1077 pod wodzą starego Barabasza i Krzeczowskiego.

      Składały się one z sześciu tysięcy Kozaków regestrowych i jednego regimentu wybornej piechoty niemieckiej, której pułkownikował Hans Flik.

      Pan Mikołaj Potocki1078 długo się wahał, zanim Kozaków przeciw Chmielnickiemu wyprawił, ale że Krzeczowski miał na nich wpływ ogromny, a Krzeczowskiemu hetman ufał bez granic, więc tylko semenom1079 kazał przysięgę wierności złożyć i – wyprawił ich w imię boże.

      Krzeczowski, żołnierz pełen doświadczenia i wielce w poprzednich wojnach wsławiony, był klientem1080 domu Potockich, którym wszystko zawdzięczał: i pułkownikostwo, i szlachectwo, gdyż mu je na sejmie wyrobili, i na koniec obszerne posiadłości położone przy zbiegu Dniestru i Ladawy, które dożywotnio od nich trzymał.

      Tyle tedy węzłów łączyło go z Rzecząpospolitą i z Potockimi, że cień nieufności nie mógł zrodzić się w duszy hetmańskiej. Był to przy tym człowiek w sile dni, bo zaledwie pięćdziesiąt lat liczący, i wielka przyszłość otwierała się przed nim na usługach krajowi. Niektórzy chcieli w nim widzieć następcę Stefana Chmieleckiego, który rozpocząwszy zawód jako prosty rycerz stepowy, skończył go jako wojewoda kijowski i senator Rzeczypospolitej. Od Krzeczowskiego zależało pójść tą samą drogą, na którą pchało go męstwo, dzika energia i niepohamowana ambicja, głodna zarówno bogactw, jak i dostojeństw. Gwoli tej to ambicji silnie przed niedawnym czasem zabiegał o starostwo lityńskie, a gdy na koniec otrzymał je pan Korbut, Krzeczowski głęboko zakopał w sercu zawód, ale prawie że odchorował z zawiści i zmartwienia. Teraz zdawał mu się los na nowo uśmiechać, gdyż otrzymawszy od hetmana wielkiego tak ważną funkcję wojskową, śmiało mógł liczyć, że imię jego obije się o uszy królewskie. A było to rzeczą ważną, bo następnie należało tylko pokłonić się panu, aby otrzymać przywilej z miłymi duszy szlacheckiej słowami: „Bił nam czołom i prosył, szczob jeho podaryty, a my pomniawszy jeho usługi, dajem1081” etc. Tą drogą zdobywało się na Rusi bogactwa i dostojeństwa; tą drogą ogromne obszary pustych stepów, które przedtem należały do Boga i Rzplitej1082, przechodziły w ręce prywatne; tą drogą chudopachołek1083 na pana wyrastał i mógł krzepić się nadzieją, że potomkowie jego między senatory1084 zasiędą1085.

      Krzeczowskiego gryzło jeno to, że w owej powierzonej mu funkcji musiał dzielić władzę z Barabaszem, ale był to podział tylko nominalny. W rzeczywistości stary pułkownik czerkaski, zwłaszcza w ostatnich czasach, tak się postarzał i zgrzybiał, że już ciałem jedynie do tej ziemi należał, a dusza jego i umysł pogrążone były ustawicznie w odrętwieniu i martwocie, które zwykle śmierć prawdziwą poprzedzają. Z początku wyprawy rozbudził się i począł się krzątać dość raźnie, rzekłbyś: na odgłos surm wojennych stara żołnierska krew poczęła w nim krążyć silniej, bo był to przecie czasu swego wsławiony rycerz i wódz stepowy; ale zaraz po wyruszeniu ukołysał go plusk wioseł, uśpiły pieśni semenów i łagodny ruch bajdaków, więc zapomniał o świecie bożym. Krzeczowski wszystkim rządził i zawiadywał, Barabasz zaś budził się tylko do jedzenia; najadłszy się, pytał ze zwyczaju o to i owo – zbywano go lada jaką odpowiedzią, w końcu wzdychał i mawiał: „Ot, rad by ja z inną wojną do mogiły się kłaść, ale wola boża!”

      Tymczasem łączność z wojskiem koronnym, idącym pod wodzą Stefana Potockiego1086, została od razu przerwana. Krzeczowski narzekał, że husaria i dragonia1087 za wolno idą, że nadto u przepraw marudzą, że młody syn hetmański nie ma wojskowego doświadczenia, ale z tym wszystkim kazał wiosłować i płynąć naprzód.

      Bajdaki płynęły więc z biegiem Dnieprowym ku Kudakowi1088, oddalając się coraz bardziej od wojsk koronnych.

      Nareszcie pewnej nocy zasłyszano huk dział.

      Barabasz spał i nie obudził się; natomiast Flik, który płynął naprzód, wsiadł w podjazdkę i udał się do Krzeczowskiego.

      – Mości pułkowniku – rzekł – to kudackie armaty. Co mam czynić?

      – Zatrzymaj waść bajdaki. Zostaniemy przez noc w oczeretach1089.

      – Chmielnicki widocznie zamek oblega. Moim zdaniem, należałoby pośpieszyć z odsieczą.

      – Ja waści o zdanie nie pytam, jeno rozkaz daję. Przy mnie komenda.

      – Mości pułkowniku!…

      – Stać i czekać! – rzekł Krzeczowski.

      Ale widząc, że energiczny Niemiec szarpie swoją żółtą brodę i ustępować bez racji nie myśli, dodał łagodnie:

      – Kasztelan do jutra rana może z jazdą nadciągnąć, a fortecy przez jedną noc nie wezmą.

      – A jeśli nie nadciągnie?

      – Będziem czekać choćby dwa dni. Waść nie znasz Kudaku! Połamią oni sobie zęby o jego mury, a ja bez kasztelana na odsiecz nie będę ciągnął, bo i prawa do tego nie mam. Jego to rzecz.

      Wszelka słuszność zdawała się być po stronie Krzeczowskiego, więc Flik nie nalegał dłużej i oddalił się do swoich Niemców. Po chwili bajdaki poczęły zbliżać się ku prawemu brzegowi i zasuwać w oczerety, które więcej jak na staję pokrywały szeroko w tym miejscu rozlaną łachę. Na koniec plusk wioseł ustał, statki skryły się całkowicie w szuwarach, a rzeka zdawała się być pustą zupełnie. Krzeczowski zakazał

Скачать книгу


<p>1074</p>

Kudak (nazwa z tur.) – twierdza nad brzegiem Dniepru, zbudowana w 1635 r. z inicjatywy hetmana Stanisława Koniecpolskiego, nazywana „kluczem do Zaporoża”, dziś w granicach miasta Dniepropietrowska. [przypis redakcyjny]

<p>1075</p>

Ne znaju. Bytwa, każe, bude, ałe ne znaju (ukr.) – Nie wiem. Bitwa, zdaje się, będzie, ale nie wiem. [przypis redakcyjny]

<p>1076</p>

Kudak (nazwa z tur.) – twierdza nad brzegiem Dniepru, zbudowana w 1635 r. z inicjatywy hetmana Stanisława Koniecpolskiego, nazywana „kluczem do Zaporoża”, dziś w granicach miasta Dniepropietrowska. [przypis redakcyjny]

<p>1077</p>

bajdak (ukr.) – duża rzeczna łódź żaglowo-wiosłowa. [przypis redakcyjny]

<p>1078</p>

Potocki, Mikołaj, zwany Niedźwiedzia Łapa, herbu Pilawa (ok. 1593–1651) – hetman wielki koronny w latach 1646–1651), kasztelan krakowski. [przypis redakcyjny]

<p>1079</p>

semen (daw.) – Kozak na czyjejś służbie, żołnierz. [przypis redakcyjny]

<p>1080</p>

klient (daw., z łac.) – szlachcic, służący magnatowi i popierający go na sejmikach. [przypis redakcyjny]

<p>1081</p>

Bił nam czołom i prosył, szczob jeho podaryty, a my pomniawszy jeho usługi, dajem (z ukr.) – bił nam czołem i prosił, żeby go obradować, a my, wspomniawszy jego usługi, dajemy. [przypis redakcyjny]

<p>1082</p>

Rzplitej – Rzeczpospolitej; skrót stosowany w XVII w. wyłącznie w piśmie. [przypis redakcyjny]

<p>1083</p>

chudopachołek (daw.) – ubogi szlachcic bez ziemi, służący innym. [przypis redakcyjny]

<p>1084</p>

senatory – dziś popr. forma N. lm: senatorami. [przypis redakcyjny]

<p>1085</p>

zasiędą – dziś popr. forma 3 os. lm cz.przysz.: zasiądą. [przypis redakcyjny]

<p>1086</p>

Potocki, Stefan (ok. 1624-1648) – syn hetmana wielkiego Mikołaja Potockiego, starosta niżyński, zmarł w niewoli po bitwie pod Żółtymi Wodami. [przypis redakcyjny]

<p>1087</p>

dragonia – wojsko, walczące pieszo, a poruszające się konno. [przypis redakcyjny]

<p>1088</p>

Kudak (nazwa z tur.) – twierdza nad brzegiem Dniepru, zbudowana w 1635 r. z inicjatywy hetmana Stanisława Koniecpolskiego, nazywana „kluczem do Zaporoża”, dziś w granicach miasta Dniepropietrowska. [przypis redakcyjny]

<p>1089</p>

oczeret (ukr.) – trzcina; szuwary. [przypis redakcyjny]