Kurs medytacji. Osho
Чтение книги онлайн.
Читать онлайн книгу Kurs medytacji - Osho страница 4
Zapomnijcie o związkach i uczcie się bycia w relacji.
Kiedy jesteście w związku, zaczynacie zaniedbywać siebie. Właśnie to niszczy wszystkie romanse. Bycie w relacji oznacza, że zawsze zaczynacie; ciągle próbujecie się ze sobą zaznajamiać. Ciągle zapoznajecie się ze sobą. Staracie się zobaczyć wiele aspektów osobowości drugiej osoby. Próbujecie wnikać coraz głębiej w sferę wewnętrznych uczuć, w głębokie zakamarki jej istoty. Próbujecie wyjaśnić tajemnicę, która nie może być wyjaśniona.
To jest radość miłości: badanie świadomości. A jeśli jesteście w relacji i nie sprowadzacie jej do związku, wtedy druga osoba stanie się dla was zwierciadłem. Badając ją, mimowolnie będziecie badali też siebie. Wnikając głębiej w drugiego, znając jego uczucia, myśli, głębsze poruszenia, będziecie znali też własne. Kochankowie stają się dla siebie zwierciadłami, a wtedy miłość przemienia się w medytację.
MEDYTACJE:
KOCHAJĄC SIEBIE, MEDYTACJA JEDNOŚCI DLA PARTNERÓW
Oto dwie powiązane medytacje, które należy wykonywać w czasie przeznaczonym dla siebie.
Pierwsza, najbardziej fundamentalna i istotna dla nas wszystkich jest medytacja o kochaniu samego siebie. Osho często przypomina nam, że miłość rozpoczyna się od zdolności kochania s i e b i e s a m y c h. Tylko kiedy kochamy siebie samych, jesteśmy w stanie kochać innych; miłość własna jest podstawą.
Technika 1. Kochanie siebie
Najlepiej, jeśli możecie znaleźć piękne miejsce na łonie natury, gdzie możecie być sami i nikt nie będzie wam przez jakiś czas przeszkadzał, ale możecie też wykorzystać ulubione miejsce w domu (być może swoje ulubione krzesło) albo specjalne miejsce do medytacji, które stworzyliście. Możecie ją wykonać nawet w łóżku, zanim położycie się spać.
Eksperymentujcie z tym trochę:
Siedząc samotnie, po raz pierwszy zakochaj się w swoim własnym ja. Zapomnij o świecie – po prostu bądź zakochany w sobie. Ciesz się swoim własnym ja, zakosztuj siebie… Czekaj przez chwilę, szukaj przez chwilę. Poczuj własną wyjątkowość, rozkoszuj się własnym istnieniem. Ty jesteś w tym istnieniu! Nawet ten fakt, nawet tyle przytomnej świadomości, że „jestem”, może być przelotnym doznaniem błogości – oddech płynie… serce bije… po prostu ciesz się tym wszystkim przez chwilę.
Niech smak tego wsiąknie w każdy wasz por. Dajcie się porwać ekscytacji. Tańczcie, jeśli macie ochotę tańczyć, śmiejcie się, jeśli macie ochotę się śmiać, śpiewajcie piosenkę, jeśli macie ochotę śpiewać piosenkę – ale pamiętajcie, żebyście pozostali centrum tego wszystkiego…. I niech źródła szczęścia płyną z was samych, a nie z zewnątrz.
Niech to powoli wniknie głęboko w wasze doświadczenie.
Technika 2. Medytacja jedności dla partnerów
Druga medytacja przeznaczona jest dla par albo przyjaciół.
Tę trzydziestominutową medytację możecie wykonywać zawsze, kiedy czujecie, że utknęliście w waszym związku, albo gdy chcecie pogłębić więź ze swoim przyjacielem/swoją przyjaciółką albo partnerem/partnerką w przestrzeni znajdującej się poza zwykłą paplaniną i słowami. Zaleca się robić to w nocy.
PIERWSZY ETAP: Siądźcie zwróceni twarzami do siebie, trzymając się za ręce na krzyż i przez dziesięć minut po prostu patrzcie sobie w oczy. Jeśli ciało zaczyna się poruszać i kołysać, pozwólcie na to. Możecie mrugać, ale dalej patrzcie sobie w oczy. Bez względu na to, co się dzieje, nie puszczajcie swoich rąk.
DRUGI ETAP: Oboje zamykacie oczy i pozwalacie sobie kołysać się przez kolejne dziesięć minut.
TRZECI ETAP: Teraz wstańcie i kołyszcie się razem, trzymając się za ręce, przez dziesięć minut.
To głęboko połączy wasze energie.
Cytat dnia
Kochankowie czasem czują, że kiedy jest miłość, ich nie ma. Łatwo jest czuć to w miłości, bo miłość daje satysfakcję, ale trudno jest czuć to w nienawiści, ponieważ nienawiść nie daje satysfakcji. Kochankowie, którzy kochają głęboko, czują, że to nie oni „kochają” – miłość nie jest aktywnością – raczej: sami stali się miłością.
– Osho
DZIEŃ 3
Dzisiejszy program przygląda się emocjom, a szczególnie emocji, której wszyscy doświadczyliśmy – gniewowi.
Nasze uczucia odgrywają ważną rolę w tym, jak postrzegamy siebie, i mogą nawet wpłynąć na nasze zdrowie fizyczne. Często uwięzieni jesteśmy w dylemacie między „wyrazić” a „stłumić”. Chociaż wyrażenie takiej emocji jak gniew może przestraszyć albo zranić innych, tłumiąc gniew, również ryzykujemy zranienie siebie. Zwykle radząc sobie z gniewem, wpadamy w dwie skrajności: albo wyżywamy się na innych ludziach, albo dusimy go w sobie, zachowujemy dla siebie, przez co czujemy się źle.
W dzisiejszej mowie Osho przedstawia trzecią możliwość, metodę, która pozwala panować nad naszymi emocjami, zamiast być przez nie „opanowanym”. Kiedy już usłyszycie o tym sposobie radzenia sobie z tym często niepożądanym stanem emocjonalnym, zostaniecie zapoznani z prostą metodą, którą możecie zastosować, żeby rozwinąć umiejętność świadomego odpowiadania na emocje, zamiast jedynie reagować i być przez nie owładniętym. Dzisiejsze praktyczne ćwiczenie jest szczególnie dostosowane do zmieniania „automatycznych” wzorców gniewu.
WGLĄD OSHO
Jeśli próbujecie się nie złościć, będziecie tłumili gniew. Jeżeli spróbujecie przekroczyć gniew, nie będziecie go tłumić: przeciwnie, będziecie musieli go zrozumieć, będziecie musieli go obserwować. W obserwowaniu jest transcendencja.
Jeżeli tłumicie gniew, on wchodzi w waszą nieświadomość; coraz bardziej się zatruwacie. To nie jest dobre; to nie jest zdrowe; prędzej czy później doprowadzi was to do nerwicy. Któregoś dnia skumulowany gniew eksploduje, a to będzie znacznie niebezpieczniejsze, bo wtedy nie będziecie mieli nad nim żadnej kontroli.
Lepiej codziennie kończyć z nim w małych dawkach. To są dawki homeopatyczne: raz na jakiś czas czujecie się źli, więc bądźcie źli. To jest znacznie zdrowsze niż gromadzenie gniewu przez kilka lat, żeby któregoś dnia wybuchnąć. Wtedy to będzie zbyt silne; możecie nawet nie zdawać sobie sprawy z tego, co robicie. To absolutne szaleństwo. Możecie sobie albo komuś innemu wyrządzić ogromną krzywdę; możecie zamordować albo popełnić samobójstwo.