Quo Vadis Europa?. Andrzej Stanislaw Budzinski
Чтение книги онлайн.
Читать онлайн книгу Quo Vadis Europa? - Andrzej Stanislaw Budzinski страница 9
Teokracja zrodziła się w Izraelu za czasów Mojżesza w czasie wędrówki Izraelitów z niewoli egipskiej do Ziemi Obiecanej, szczególnie przy Górze Synaj, gdzie Jahwe przez pośrednictwo Mojżesza dał Dziesięć Przykazań. Teokracja była kontynuowana za czasów proroków i królów: Saula, Dawida i Salomona, to znaczy od 1615 do 1039 p.n.e., mniej więcej, przez 576 lat. Podstawowym tekstem dokumentującym teokracji w Izraelo opisano w Księdze Wyjścia: „19 Teraz posłuchaj rady, jaką ci daję, a Bóg niechaj będzie z tobą: Sam bądź przedstawicielem swego ludu przed Bogiem i przedstawiaj Bogu jego sprawy. 20 Pouczaj lud dokładnie o przepisach i prawach, i pouczaj go o drodze, jaką winien chodzić, i o uczynkach, jakie winien spełniać. 21 A wyszukaj sobie z całego ludu dzielnych, bojących się Boga i nieprzekupnych mężów, którzy się brzydzą niesprawiedliwym zyskiem, i ustanów ich przełożonymi już to nad tysiącem, już to nad setką, już to nad pięćdziesiątką i nad dziesiątką, 22 aby mogli sądzić lud w każdym czasie. Ważniejsze sprawy winni tobie przedkładać, sprawy jednak mniejszej wagi sami winni załatwiać. Odciążysz się w ten sposób, gdyż z tobą poniosą ciężar. 23 Jeśli tak uczynisz, a Bóg cię do tego skłoni, podołasz, a także lud ten zadowolony powróci do siebie” (Wj 18,19-23)
W powszechnym użyciu termin „teokracja”, trzymając się ściśle źródłosłowu (gr. theokratía, od theós – bóg, krátos – władza), oznacza ustrój, w którym władcą jest Bóg, natomiast ustrój, w którym z mocy prawa władzę sprawują kapłani, czy też duchowni można precyzyjniej określić mianem hierokracji [48] .
Teokracja była sprawowana w Izraelu przez 576 lat, prawie do śmierci króla Salomona. Z Objawienia Bożego wiemy, co się stało, Izrael odrzucił Boga jako swojego przywódcę. Przestali słuchać Boga by słuchać człowieka: „1 Kiedy jednak Samuel się postarzał, sędziami nad Izraelem ustanowił swoich synów. 2 Pierworodny syn jego nazywał się Joel, drugiemu było na imię Abiasz: sądzili oni w Beer-Szebie. 3 Jednak synowie jego nie chodzili jego drogą: szukali własnych korzyści, przyjmowali podarunki, wypaczali prawo. 4 Zebrała się więc cała starszyzna izraelska i udała się do Samuela do Rama. 5 Odezwali się do niego: Oto ty się zestarzałeś, a synowie twoi nie postępują twoimi drogami: ustanów raczej nad nami króla, aby nami rządził, tak jak to jest u innych narodów. 6 Nie podobało się Samuelowi to, że mówili: Daj nam króla, aby nami rządził. Modlił się więc Samuel do Pana. 7 A Pan rzekł do Samuela: Wysłuchaj głosu ludu we wszystkim, co mówi do ciebie, bo nie ciebie odrzucają, lecz Mnie odrzucają jako króla nad sobą. 8 Podobnie jak postępowali od dnia, w którym ich wyprowadziłem z Egiptu, aż do dnia dzisiejszego, porzucając Mnie i służąc innym bogom, tak postępują i z tobą. 9 Teraz jednak wysłuchaj ich głosu, tylko wyraźnie ich ostrzeż i oznajmij im prawo króla2, który ma nad nimi panować. 10 I powtórzył Samuel wszystkie słowa Pana ludowi, który od niego zażądał króla. 11 Mówił: Oto jest prawo króla mającego nad wami panować: Synów waszych będzie on brał do swego rydwanu i swych koni, aby biegali przed jego rydwanem. 12 I uczyni ich tysiącznikami, pięćdziesiątnikami, robotnikami na roli swojej i żniwiarzami. Przygotowywać też będą broń wojenną i zaprzęgi do rydwanów. 13 Córki wasze zabierze do przyrządzania wonności oraz na kucharki i piekarki. 14 Zabierze również najlepsze wasze ziemie uprawne, winnice i sady oliwkowe, a podaruje je swoim sługom. 15 Zasiewy wasze i winnice obciąży dziesięciną i odda ją swoim dworzanom i sługom. 16 Weźmie wam również waszych niewolników, niewolnice, waszych najlepszych młodzieńców i osły wasze i zatrudni pracą dla siebie. 17 Nałoży dziesięcinę na trzodę waszą, wy zaś będziecie jego sługami. 18 Będziecie sami narzekali na króla, którego sobie wybierzecie, ale Pan was wtedy nie wysłucha. 19 Odrzucił lud radę Samuela i wołał: Nie, lecz król będzie nad nami, 20 abyśmy byli jak wszystkie narody, aby nas sądził nasz król, aby nam przewodził i prowadził nasze wojny! 21 Samuel wysłuchał wszystkich słów ludu i powtórzył je uszom Pana. 22 A Pan rzekł do Samuela: Wysłuchaj ich żądania i ustanów im króla! Wtedy rzekł Samuel do mężów izraelskich: Niech każdy wróci do swego miasta (…) 17 Tymczasem Samuel zwołał lud do Mispa. 18 Odezwał się wtedy do Izraelitów: To mówi Pan, Bóg Izraela: Wyprowadziłem Izraelitów z Egiptu i wyzwoliłem was z ręki Egiptu i z ręki wszystkich królestw, które was ciemiężyły. 19 Lecz wy teraz odrzuciliście Boga waszego, który uwolnił was od wszystkich nieszczęść i ucisków i rzekliście Mu: Ustanów króla nad nami” (1Sm 8,1-22; 10.17-19) . Można sobie zadać pytanie: Dlaczego Izraelici odrzucają nad nimi królowanie Wszechmocnego Boga? Stary Testament, na podstawie Jego imion, ukazuje nam przymioty Boga:
El – mocny,
El Eljon – najwyższy,
El Olam-wiekuisty,
El Szaddaj – wszechmocny,
El Roi – widzący,
Rl Berith – zawierający przymierze,
Elohim – jedyny,
Adonai – pan zastępów,
Jahwe – jestem który jestem.
Ze znaczenia imion Boga wynika, że jest On doskonałym królem. Nikt nie jest tak potężny jak On. Nikt nie jest sprawiedliwy jak On. Nikt nie jest tak wierny jak On. Nikt nie kocha tak jak On. Teokratyzm jednak stawiał ich w sytuacji odmiennej wobec innych narodów ponieważ wymagał posłuszeństwa wobec prawa różnego, od tego którym kierowali się inne narody, opartego na kryteriach ludzkich. Teokratyzm opiera się na kryteriach Bożych i podążanie drogą zgodną z nimi. Wymaga żywej i nieustannej łączności z Jahwe, co nie zawsze jest łatwe, zwłaszcza gdy wygasa wiara. Teokratyzm stawiał Izraelitów w opozycji do otaczających go narodów, czuli się inni i w jakiś sposób samotni, może nawet zawstydzeni i zacofani. Być może w ten sposób byli odbierani przez innych? Królowie innych narodów byli konkretni i widoczni, budzili strach. Król Izraela, natomiast, jest niewidoczny i daleki. Dlatego to Izraelici chcą mieć króla, który pójdzie na czele ich wojsk i będzie walczył w ich obronie. Chcieli być tak jak inni i chcą mieć króla podobnego do innych królów, pragną państwa stworzonego na wzór krajów sąsiednich. Chcą żyć zwyczajnie, mieć państwo podobnie jak inne ludy.
Z punku widzenia wiary Bóg jest silniejszy od króla ludzkiego. Myśląc więc, w sposób logiczny i praktyczny Izraelowi opłaca się mieć Go za króla, co jednak oznacza nigdy Go nie wiedzieć, być w ciągłej niepewności, co On zrobi: czy będzie za nich walczył, czy poczeka? Myśli Boże, bowiem, różnią się od ludzkich, dla Niego wygrać, znaczy czasem przegrać, dlatego nigdy nie wiadomo, czy Bóg pokona wrogów, czy nie. Król-człowiek jest słabszy od Boga, ale przynajmniej jest konkretny i widzialny, można się z nim spotkać i porozmawiać. Dlatego Izrael prosi o takiego króla, jakiego mają inne narody. Prorok Samuel ostrzega ich przed postępowaniem ludzkiego władcy, tłumacząc, że wprawdzie będzie on za nich walczył, ale jednocześnie skorzysta ze swojej władzy i przywilejów: „Synów waszych będzie on brał do swego rydwanu i swych koni. Przygotowywać też będą broń wojenną i zaprzęgi do rydwanów. Córki wasze zabierze do przyrządzania wonności oraz na kucharki i piekarki. Zabierze również najlepsze wasze ziemie uprawne, winnice i sady oliwkowe, a podaruje je swoim sługom. Zasiewy wasze i winnice obciąży dziesięciną i odda ją swoim dworzanom i sługom. Weźmie wam również waszych niewolników, niewolnice, waszych najlepszych młodzieńców i osły wasze i obarczy pracą dla siebie” (1Sm 8,11-16) . Tak więc będzie to władca różny od Boga, król który bierze i wymaga jak inni królowie ziemscy, nie tak