Barwy miłości. Diana Palmer
Чтение книги онлайн.
Читать онлайн книгу Barwy miłości - Diana Palmer страница 12
– Zaczynam dziękować Bogu, że kazał ci wtedy na mnie wpaść. Fascynujesz mnie.
Zabrakło jej tchu. Nie była zachwycona tym, że tak intensywnie reaguje na jego bliskość. Czuła się obnażona i kompletnie bezbronna.
Odsunęła się pospiesznie i ruszyła przed siebie.
– Idziemy? – rzuciła przez ramię. – Podobno chciałeś się przejść?
– Może miałabyś ochotę obejrzeć moje biuro?
Zapomniała o nerwach i odwróciła się na pięcie, posyłając mu szeroki uśmiech.
– Naprawdę?!
Jej entuzjazm wyraźnie go zaskoczył.
– To tylko zwykła redakcja. Nic nadzwyczajnego.
– Wiem, ale nigdy nie byłam w miejscu, w którym powstaje gazeta.
Odwzajemnił jej uśmiech.
– A ja nigdy nie spotkałem kogoś, kto tak bardzo chciałby zobaczyć takie miejsce.
– Mam tak od dziecka – oznajmiła beztrosko, pędząc przed siebie. Włosy powiewały jej na wietrze, a policzki zaróżowiły się z podekscytowania. – Ciekawią mnie nowe rzeczy.
Nie odpowiedział. Był zbyt zajęty wpatrywaniem się w jej idealne rysy. Kiedy zatrzymał wzrok na jej ustach, poczuł nieodpartą chęć, żeby ją pocałować.
– W którą stronę idziemy? – zapytała, wyrywając go z zadumy.
Конец ознакомительного фрагмента.
Текст предоставлен ООО «ЛитРес».
Прочитайте эту книгу целиком, купив полную легальную версию на ЛитРес.
Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными картами или другим удобным Вам способом.