Ścigana. Блейк Пирс

Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Ścigana - Блейк Пирс страница 4

Ścigana - Блейк Пирс Seria Kryminałów o Riley Paige

Скачать книгу

To była przerażająca perspektywa. April przyznała się teraz do palenia trawki i przyjmowania tabletek – niektóre były najwyraźniej lekami przeciwbólowymi na receptę, bardzo niebezpiecznymi opioidami.

      – Doktorze Spears, ja…

      Przez chwilę Riley miała problem ze sformułowaniem pytania, które przyszło jej do głowy.

      – Nie rozumiem, co się stało – powiedziała. – Dlaczego miałaby zrobić coś takiego?

      Lekarz uśmiechnął się do niej ze współczuciem. Riley domyśliła się, że często słyszał to pytanie.

      – Ucieczka – wyjaśnił. – Ale nie mówię o całkowitej ucieczce od życia. Ona nie jest tego rodzaju użytkownikiem. Właściwie nie sądzę, żeby w ogóle była użytkownikiem narkotyków z natury. Brakuje jej samokontroli jak wszystkim nastolatkom. To po prostu kwestia niedojrzałego mózgu. Tak naprawdę tylko lubiła ten krótkotrwały haj, jaki dawały jej te leki. Na szczęście nie wzięła ich wystarczająco dużo, aby wyrządzić sobie trwałą krzywdę.

      Doktor Spears zamyślił się przez chwilę.

      – Jej doświadczenie było niezwykle traumatyczne – powiedział. – Mówię o tym, jak ten chłopak próbował ją wykorzystać seksualnie. Samo to wspomnienie może wystarczyć, by już na zawsze trzymała się z daleka od narkotyków. Ale jest też możliwe, że niepokój emocjonalny może być niebezpiecznym wyzwalaczem.

      Serce Riley zamarło. Cierpienie emocjonalne wydawało się w dzisiejszych czasach nieuniknionym faktem w życiu rodzinnym.

      – Musimy ją obserwować przez kilka dni – poinformował doktor Spears. – Potem będzie potrzebowała dużo opieki, odpoczynku i pomocy w autoanalizie.

      Lekarz przeprosił i kontynuował obchód. Riley stała w holu, samotna i zmartwiona.

      Czy to właśnie stało się z Jilly?, zastanawiała się. Czy April mogła skończyć tak samo jak tamto zdesperowane dziecko?

      Dwa miesiące wcześniej w Phoenix w Arizonie Riley uratowała przed prostytucją dziewczynę jeszcze młodszą od April. Powstała między nimi dziwna więź emocjonalna, a Riley próbowała pozostać z nią w kontakcie po umieszczeniu jej w schronisku dla nastolatków. Jednak kilka dni temu Riley została powiadomiona, że Jilly uciekła. Nie mając możliwości, by wrócić do Phoenix, Riley poprosiła tamtejszego agenta FBI o pomoc. Wiedziała, że mężczyzna czuł się jej wdzięczny i spodziewała się, że dziś się odezwie.

      A teraz przynajmniej Riley była z April, aby ją wspierać.

      Ruszyła z powrotem w stronę pokoju córki, kiedy usłyszała głos wołający jej imię z korytarza. Odwróciła się i zobaczyła zmartwioną twarz jej byłego męża, Ryana, zbliżającą się do niej. Kiedy zadzwoniła do niego poprzedniego dnia, żeby mu powiedzieć o tym, co się stało, był w Minneapolis, gdzie pracował nad sprawą sądową.

      Riley była zaskoczona jego widokiem. Córka Ryana zwykle znajdowała się nisko na jego liście priorytetów – niżej niż jego praca jako prawnik i znacznie niżej niż wolność, którą cieszył się teraz jako singiel. Wątpiła, czy w ogóle się pojawi.

      Jednak teraz rzucił się w stronę Riley i przytulił ją, a jego twarz była pełna troski.

      – Jak ona się ma? Jak ona się ma?

      Ryan w kółko powtarzał to pytanie, co utrudniało Riley odpowiedź.

      – Wyzdrowieje – w końcu udało się powiedzieć Riley.

      Ryan wyrwał się z uścisku i spojrzał na Riley z udręczoną miną.

      – Przepraszam – powiedział. -Tak mi przykro. Mówiłaś mi, że April ma problemy, ale ja nie słuchałem. Powinienem był tu być tu przy was.

      Riley nie wiedziała, co powiedzieć. Przeprosiny nie były w stylu Ryana. Właściwie spodziewała się, że zrzuci na nią wszelką winę za to, co się stało. To zawsze był jego normalny sposób radzenia sobie z kryzysami rodzinnymi. Najwyraźniej to, co właśnie stało się April, było na tyle straszne, że wpłynęło na niego. Z pewnością rozmawiał już z lekarzem i poznał całą okropną historię.

      Skinął głową w stronę drzwi.

      – Mogę się z nią zobaczyć? – zapytał.

      – Oczywiście, że tak – odrzekła Riley.

      Riley stała w drzwiach i patrzyła, jak Ryan rzuca się w stronę łóżka April i bierze ją w ramiona. Przez kilka chwil trzymał córkę w mocnym uścisku. Riley wydawało się, że jego plecy zafalowały szlochem. Potem usiadł obok April i chwycił ją za rękę.

      April znowu płakała.

      – Och, tato, tak bardzo schrzaniłam sprawę – powiedziała. – Widzisz, myślałam nad tą sprawą z tym facetem…

      Ryan położył jej palec na ustach, żeby ją uciszyć.

      – Cii… Nie musisz mi mówić. Już dobrze.

      Riley poczuła ucisk w gardle. Nagle, po raz pierwszy od bardzo długiego czasu, poczuła się tak, jakby cała ich trójka nadal była rodziną. Czy to była dobra rzecz, czy zła? Czy był to znak nadchodzących lepszych czasów, czy też znowu skończy się to rozczarowaniem i złamanym sercem? Nie miała pojęcia.

      Patrzyła przez drzwi, jak Ryan delikatnie gładził włosy swojej córki, która zamknęła oczy i odprężyła się. To był wzruszający widok.

      W którym momencie wszystko poszło nie tak?, zastanawiała się.

      Pragnęła cofnąć czas do jakiegoś kluczowego momentu, kiedy popełniła jakiś straszny błąd i zrobić wszystko inaczej, żeby to wszystko nigdy się nie wydarzyło. Była całkiem pewna, że Ryan myślał o tym samym.

      To była ironiczna myśl i zdawała sobie z tego sprawę. Zabójca, którego załatwiła przedwczoraj, miał obsesję na punkcie zegarów – upozowywał swoje ofiary i układał ich ramiona jak wskazówki na tarczy zegara. A teraz była tutaj z własnymi tęsknotami za przeszłością.

      Gdybym tylko zdołała utrzymać Petersona z dala od niej, pomyślała z drżeniem.

      Podobnie jak Riley, April była uwięziona i dręczona przez tego sadystycznego potwora i jego propanowy palnik. Biedna dziewczyna od tamtej pory walczyła z zespołem stresu pourazowego.

      Tak naprawdę jednak Riley wiedziała, że problem sięgał głębiej.

      Może gdybyśmy nigdy się z Ryanem nie rozwiedli, rozmyślała.

      Ale jak można było tego uniknąć? Ryan był zdystansowany i niezaangażowany zarówno jako mąż, jak i ojciec, a poza tym, był kobieciarzem. Nie, żeby uważała za winnego tylko jego. Ona także popełniła wiele błędów. Nigdy nie znalazła właściwej równowagi między pracą w FBI a byciem matką. I nie widziała wielu znaków ostrzegawczych świadczących o tym, że April zmierzała w stronę kłopotów.

      Jej smutek pogłębił się. Nie, nie potrafiła przywołać ani jednego momentu, w którym

Скачать книгу