Noce i dnie Tom 1-4. Maria Dąbrowska
Чтение книги онлайн.
Читать онлайн книгу Noce i dnie Tom 1-4 - Maria Dąbrowska страница 25
Na tle polskiej dwupokoleniowej powieści rodzinnej (poczynając od Pana Starosty Fryderyka Skarbka, poprzez Morituri Józefa Ignacego Kraszewskiego i Nad Niemnem Orzeszkowej) tetralogia Dąbrowskiej wyróżnia się panoramicznością, osiągniętą przez precyzyjnie przeprowadzone rozrastanie się wątków, uzyskujących tym samym samodzielność fabularną. Dzieło Dąbrowskiej porównywano także m.in. z Popiołami Żeromskiego, Chłopami Reymonta oraz powieścią Krauzowie i inni Naglerowej. Zawodziński uznał Krauzów za „dowód wielkiego wpływu twórczości autorki Nocy i dni i wielkiej zmiany »dominanty estetycznej« w literaturze polskiej”[278].
Marksistowska krytyka literacka po 1945 r. odczytywała Noce i dnie poprzez doktrynę realizmu socjalistycznego[279], widząc w pisarce apologetkę szlachetczyzny. Także Ewa Korzeniewska uległa tej perspektywie lektury powieści, zarzucając pisarce zawężenie realizmu oraz odejście od zasady typowości bohaterów i opisywanych sytuacji. Jednak, kontestując wymowę ideologiczną powieści, badaczka ostatecznie doszła do wniosku, że „prawda jej obrazów przemawia niezależnie od ogólnej koncepcji utworu”[280]. Późniejsze odczytania powieści, m.in. Hutnikiewicza, Drewnowskiego, Markiewicza i Nawrockiej, radykalnie zmieniły oceny Nocy i dni. Według Hutnikiewicza powieść jest dziełem, dzięki któremu „doświadczamy przedziwnej łaski pocieszenia”, ponieważ Noce i dnie „swym epickim spokojem, równowagą, mądrą zgodą na życie i humanistycznym ładem zdają się przywracać ludziom, rzeczom i zjawiskom w ogólnym porządku wszechświata właściwą miarę, miejsce i znaczenie”[281]. Zdaniem Lipatowa twórczość Dąbrowskiej „stanowi najwybitniejsze osiągnięcie trzeciego etapu realizmu polskiego”; do pierwszego etapu badacz zaliczał twórczość Kraszewskiego i Jeża, do drugiego – Prusa, Sienkiewicza i Orzeszkowej, kontynuacją tradycji Dąbrowskiej miała być Sława i chwała Iwaszkiewicza[282].
Dąbrowska protestowała, gdy sugerowano, że wzorowała się na zachodnioeuropejskich sagach rodzinnych. Termin „powieść-rzeka” uważała zresztą za „powierzchowną definicję” i „ułatwiającą formułę”. Sprzeciwiała się też powszechnemu mniemaniu, że roman-fleuve nie ma wyraźnej i skończonej kompozycji i może być w dowolnym miejscu przerwana lub bez końca kontynuowana. „Biegu żadnej rzeki ani przerwać, ani wiecznie toczyć nie można. […] Każda rzeka […] musi mieć swoje źródło i swoje ujście”. Mimo to – przykładając jednak swoją powieść do wzorca „powieści-rzeki”, stwierdzała, że „Noce i dnie mają też takie swoje źródło, zaznaczone od razu na pierwszej stronicy w charakterze duchowych skłonności rodu Niechciców i takie swoje ujście w ostatnich rozdziałach, gdzie śmierć Bogumiła i podróż osamotnionej Barbary wyrażają ostateczne […] konsekwencje rozwoju takich, a nie innych skłonności, kształtowania się takiej, a nie innej postawy duchowej głównych postaci dzieła”[283].
Przed wydaniem Nocy i dni Dąbrowska znała jedynie Krystynę córkę Lavransa S. Undset, po którą sięgnęła w 1929 r. „Cóż za arcydzieło – pisała – gdzie mnie się z nią mierzyć. I pomyśleć, że to genialne dzieło jest pokrewne z zamysłem moich biednych Niechciców, których pisałam, nie wiedząc nawet o istnieniu tej przepotężnej kobiety” (Dz. 12 III 1929). Próbowała czytać Rodzinę Thibault R. Martina du Garda, ale zniechęcona, przerwała lekturę. Dopiero w 1935 r. przeczytała sagi rodzinne, z którymi porównywano Noce i dnie. Zaczęła od Wojny i pokoju i była „pod silnym wrażeniem i powieści, i Tołstoja” (Dz. 18 VI 1935). Lektury Sagi rodu Forsythe’ów nie skończyła, o powieści Buddenbrookowie. Dzieje upadku rodziny T. Manna wyraziła się powściągliwie: „To znacznie lepsze od Galsworthy’ego” (Dz. 14 VIII 1935). Jednak mimo braku bezpośrednich inspiracji powieść Dąbrowskiej wykazuje sporo podobieństw do wymienionych utworów[284]. Ewa Nawrocka, odwołując się do artykułu Jerzego Krzysztonia, pisała, że „Dąbrowska, bodaj jako jedyna, przeszczepiła na grunt polski tradycje wielkiego pisarstwa angielskiego. Chodzi o ten szczególny splot przywiązania do swojej ziemi i swojej mowy, a zarazem o zdolność wyjścia poza ograniczenia partykularyzmu, spojrzenie z szerszej, niż własny kraj, perspektywy”[285]. Podobnie jak dzieło Dąbrowskiej weszło do kanonu literatury polskiej, tak J. Galsworthy, jako autor Sagi rodu Forsythe’ów, stał się klasykiem powieści angielskiej. Oba utwory w pierwszych swoich partiach są epopejami minionych epok i jednocześnie powieściami społeczno-psychologicznymi, w obu też czytelnik odnajdzie niezapomniane pod względem kreacji psychologicznej i realistycznej postacie głównych bohaterów. Także między Buddenbrookami T. Manna a powieścią Dąbrowskiej dałoby się przeprowadzić sporo analogii, choćby przez fakt, że w obu powieściach miejscem akcji jest prowincja, a tematem – dzieje rodziny, która okres świetności ma już za sobą. W obu historia toczy się w zasadzie w tle akcji powieściowej (z wyjątkiem wybuchu wojny i opisu pożaru Kalińca w Nocach i dniach i rewolty w Lubece w Buddenbrookach). O ile jednak powieść Manna to dzieje upadku rodziny, to w powieści Dąbrowskiej mamy do czynienia z opisem początku końca całej warstwy społecznej. Na odmienność koncepcji artystycznej Nocy i dni i Wojny i pokoju wskazywała sama Dąbrowska, przypominając, że ostatni tom dzieła Tołstoja jest w dużej części traktatem historiozoficznym: „Co do mnie – pisała – w ciągu całych sześciu tomów nigdzie nie pozwoliłam sobie na tak olbrzymie i niewtopione w fabułę dysertacje naukowo-filozoficzne, na jakie pozwalają sobie nieraz o wiele ode mnie sławniejsi i znakomitsi pisarze”[286]. Bliskość obu powieści zasadza się na wspólnocie tezy filozoficznej, tj. uznaniu cykliczności zmian za siłę określającą losy człowieka i całej ludzkości. Widoczna jest także w tytułach obu utworów, tyle że tytuł Dąbrowskiej odnosi się do praw natury, sugerując też metafizyczne odwołania do losu człowieka, tytuł powieści Tołstoja – do dziejów ludzkości. Jest jednak istotna różnica między dziełem Dąbrowskiej a sagami rodzinnymi, które znamy z innych literatur, bowiem Noce i dnie to saga o rodzinie bez siedziby i o ziemiaństwie bez ziemi. W zachodniej powieści rodzinnej siedziba rodu jest gwarantem jego istnienia i symbolem trwałości tradycji. W Nocach i dniach, poza rozdziałem wstępnym, streszczającym dzieje rodów, nie wspomina się zbyt często historii rodziny – tu o jej trwałości decydują inne czynniki, przede wszystkim fundament etyczny oraz etos pracy.
Przekłady Nocy i dni i sprawa nagrody Nobla. W latach 1938–2010 powieść została przełożona na trzynaście języków. Pierwsze próby przekładu Nocy i dni na język niemiecki pojawiły się w latach 1934–1935. Już pod koniec roku 1934 Elga Kern przedstawiła Dąbrowskiej do oceny przekład tomu Bogumił i Barbara, którego podjęła się z własnej inicjatywy. Wspólna praca pisarki i tłumaczki nad poprawkami do tekstu trwała do połowy następnego roku, ale ponieważ translatorce nie udało się znaleźć wydawcy, a do pisarki z propozycją tłumaczenia i wydania w oficynie Gottlieba Korna we Wrocławiu zwrócił się