Katolik Prusak Nazista. Adam Wielomski
Чтение книги онлайн.
Читать онлайн книгу Katolik Prusak Nazista - Adam Wielomski страница 33
Nic dziwnego, że Maurras i Schmitt bywają porównywani w kontekście swojego instytucjonalnego stosunku do religii. Nie brak badaczy, którzy twierdzą, że obydwu zachwycały w katolicyzmie wyłącznie racjonalne instytucje zarządcze i organizacja prawna (prawo kanoniczne, eklezjologia). Bodaj jako pierwszy pogląd taki wyraził, w liście do Erika Petersona, znany historyk katolicyzmu i wtenczas osobisty przyjaciel Schmitta Waldemar Gurian. W 1926 roku ten katolicki konwertyta z judaizmu pisał:
Podobnie jak z Maurrasem, jest ze Schmittem. Tyle, że Maurras jest uczciwszy, gdyż nie przedstawia się publicznie jako katolik. To poganin, zachwycony porządkiem kościelnym! Obaj podobnie obawiają się teologów jako władzy nad nimi442.
Przeglądając dziennik Carla Schmitta sprzed I wojny światowej znaleźć możemy kilka myśli, które pod piórem katolika muszą budzić zdziwienie, wręcz szok:
1) W X 1913 roku prawnik zanotował, że w niedzielę, wraz ze swoją przyszłą żoną Cari (tak pieszczotliwie nazywał Pawlę Dorotič), „poszliśmy rano do kościoła, gdzie jakiś wściekły katolicki klecha (ein schrecklicher katholischer Pfaffe) wypowiadał się o polityce”443. Jakich rad politycznych wściekły katolicki klecha udzielał parafianom, nigdy się już nie dowiemy, ale samo określenie jest znaczące – żeby nie powiedzieć, że szokujące – pod piórem katolika politycznego związanego z partią Zentrum.
2) Kilka miesięcy później, w kolejnym prywatnym zapisku, Schmitt wychwala Ottona von Bismarcka za walkę z „rzymskim klerykalizmem” (römischen Klerikalismus)444, czyli za politykę Kulturkampfu, która tak doświadczyła jego rodzinę i otoczenie społeczne, w którym się wychował.
3) W innym zapisku czytamy, że Jezus Chrystus umarł na krzyżu, ale nie za „pałace biskupów”, ponieważ „nauczał o ubóstwie”445.
4) W notatkach znacznie późniejszych znajdujemy taki zapis, dotyczący jednakże wczesnego okresu życia:
Pytanie do prof. Erharda, teologa katolickiego w Bonn, w roku 1913: Czy jakiś Włoch jest nieomylny? Nie ma różnicy pomiędzy katolicyzmem a ortodoksją. Gdy ktoś mówi, że nie ma takiej różnicy, to mnie oszukuje. Według mnie jest taka różnica jak między dniem a nocą446.
5) W końcu w prywatnych zapiskach znajdujemy wprost szokujący fragment rozważań o tym, czy Jezus Chrystus rzeczywiście oddał życie za słabych i maluczkich? A może za wielkich i silnych447? To już element klasycznie nietzscheański i jakże bliski młodemu Maurrasowi, którego dręczyły podobne wątpliwości, właśnie pod wpływem lektur pism Friedricha Nietzschego448. Francuski nacjonalista także nie mógł znieść wizji maluczkich i ubogich w duchu, którzy mieliby rządzić światem w imię rzekomego Boga, który umarł na krzyżu śmiercią niewolnika449.
Jedna rzecz musi dziwić: Carl Schmitt krytykuje rzymski klerykalizm i pałace biskupie z pozycji antyklerykalnych, a zarazem zachwyca się nimi, gdy przechodzi na grunt nauki o państwie, która przecież – w jego koncepcjach – jest niczym innym jak tylko zsekularyzowanym rzymskim klerykalizmem, powstałym i rozwiniętym w pałacach biskupich. W tych samych prywatnych notatkach Schmitta czytamy wyrazy autentycznego zachwytu dla tego, że „Kościół katolicki uczynił z papieża następcę Chrystusa w prawniczym rozumieniu tego terminu”450. Tenże następca Chrystusa to bardzo charakterystyczne określenie Biskupa Rzymu. Papież to następca Chrystusa, a nie sukcesor św. Piotra, jak wskazuje Litera Pisma Świętego! Termin ten nie jest jednak błędny, bowiem jest niezwykle charakterystyczny dla najbardziej radykalnych papalistów późnomediewalnych (Alvaro Pelayo i Augustyn z Ankony), którzy widzieli w papieżu nie następcę św. Piotra, lecz Jezusa Chrystusa: „wice–Chrystusa” lub „wice–Boga”451.
Interesująca jest także inna notatka z młodzieńczego okresu, w której czytamy, że Schmitt – wraz ze swoją ukochaną Cari – studiuje (i to po łacinie) apokaliptyczne teksty Hildegardy z Bingen na temat nadejścia Antychrysta452. To jeden z nielicznych zapisków, który pokazuje nam, że prawnika interesowało w chrześcijaństwie coś więcej niźli tylko dzieło kanonistów.
Jak połączyć w jedną logiczną całość te wszystkie sprzeczne wypowiedzi? Jak złączyć w jednym umyśle obrzydzenie do szalonych klechów i rzymskiego klerykalizmu z zachwytem nad następcą Chrystusa? Edytor pamiętników Schmitta Ernst Hüsmert pisze: „Jego filozofia prawa państwowego jest połączona z ideałem państwa kościelnego, pomimo braku własnego konfesyjnego zaangażowania”, co jednak nie przeszkadza mu w fideistycznie nastawionym Kierkegaardzie odnaleźć swoją „bratnią duszę”453. W okresie młodości więc, pisze tenże badacz wraz z Gerdem Gieslerem we wstępie do 2 tomu pamiętników, Schmitt „stracił swoją dziecięcą wiarę religijną, ale usiłował na powrót stać się katolikiem”454. Ze wstępów niemieckich badaczy do obydwu tomów wspomnień z tego okresu wynika więc, że nadreński katolik w swoim sumieniu był wtenczas religijnie wątpiący, ale zachwycony Kościołem, jego organizacją, dogmatyką i szukający żywego doznania wiary w lekturze ultraradykalnego duńskiego fideisty. Podobnie uważa włoski badacz Lorenzo Papini, który dostrzega tutaj jakąś formę nowoczesnego awerroizmu, czyli publicznego zachwytu nad organizacją i prawem kanonicznym Kościoła katolickiego, połączonego z prywatną niewiarą w Boga
437
Najbardziej znane antychrześcijańskie cytaty zebrał P. Descoqs,
438
Ch. Maurras,
439
M. Barrès,
440
Cyt. za: A. Dansette,
441
F. Mauriac,
442
Cyt. za: R. Gross,
443
C. Schmitt,
444
445
446
C. Schmitt,
447
C. Schmitt,
448
Na temat ten zob. Ch. Maurras,
449
V. Nguyen,
450
C. Schmitt,
451
Zob. prace dwóch wielkich kanonistów epoki awiniońskiej: Augustyn z Ankony,
452
C. Schmitt,
453
E. Hüsmert,
454
E. Hüsmert, G. Giesler,