Fjällbacka. Camilla Lackberg

Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Fjällbacka - Camilla Lackberg страница 14

Fjällbacka - Camilla Lackberg Saga o Fjallbace

Скачать книгу

dziewczynce?

      Słuchała jednym uchem. Właśnie pomyślała, że źle zrobiła, kupując córce colę.

      – Tej, co zaginęła. Z waszego dawnego gospodarstwa.

      Bodil nie ukrywała podniecenia. Sanna zastygła z torebką tartego sera texmex w ręku.

      – Z naszego? – spytała. W uszach lekko jej szumiało.

      – No tak – ciągnęła Bodil, skanując kolejne artykuły. Nie zauważyła, że Sanna przestała wykładać zakupy na taśmę. – Dziewczynka, cztery lata. Zaginęła, trwają poszukiwania. Idą tyralierą przez las. Wygląda to na wielką akcję, mój mąż też tam jest.

      Sanna odłożyła ser na taśmę. Ruszyła do drzwi, zakupy zostawiła. Torebkę też. Słyszała, jak Bodil woła za nią.

      Anna rozsiadła się na krześle i spojrzała na Dana. Piłował deskę. W najgorszy upał postanowił ruszyć z projektem nowy taras. Mówili o tym od trzech lat, ale najwyraźniej nie dało się tego dłużej odkładać. Domyślała się, że zadziałał instynkt: Dan wił gniazdo. U niej przejawiło się to przeglądaniem wszystkich szaf. Dzieci zaczęły chować swoje ulubione ciuchy w obawie, że trafią do punktu zbierania odzieży.

      Uśmiechnęła się do zmagającego się z upałem Dana i uzmysłowiła sobie, że po raz pierwszy od bardzo dawna naprawdę cieszy się życiem. Jej firma wnętrzarska może nie dojrzała jeszcze, żeby trafić na giełdę, ale dostawała zlecenia od wielu wymagających letników i doszło nawet do tego, że musiała odmawiać, bo nie starczało jej czasu. A dzieciątko w brzuchu rosło. Postanowili, że nie chcą znać płci, więc mówili po prostu berbeć. Dzieci zaangażowały się w wymyślanie imienia, ale propozycje takie jak Buzz Astral8, Rackaralex9 czy Darth Vader10 nie były specjalnie pomocne. Pewnego wieczoru Dan lekko zgryźliwie zacytował Freddiego z serialu komediowego Solsidan: każde z nas sporządziło własną listę proponowanych imion, a potem wzięliśmy pierwsze z listy: Mickan. A wszystko dlatego, że Anna zdecydowanie odrzuciła jego pomysł, żeby ewentualnemu chłopcu dać na imię Bruce, po Springsteenie. Sam nie był lepszy, bo kiedy zaproponowała imię Philip, zauważył, że brzmi to tak, jakby dzieciak miał się urodzić od razu w marynarce. Na tym stanęło. Za miesiąc poród i ani jednej rozsądnej propozycji ani dla chłopaka, ani dla dziewczyny.

      Ułoży się, pomyślała Anna, patrząc na idącego do niej Dana. Pochylił się i dał jej całusa w usta. Smakował słono, od potu.

      – A ty tu sobie siedzisz i jest ci dobrze – powiedział, poklepując ją po brzuchu.

      – Tak, dzieciaki są u kolegów – odparła, pociągając łyk zimnej kawy z kostkami lodu.

      Wiedziała, że podobno nie należy w ciąży pić dużo kawy, ale musiała mieć jakąś przyjemność, skoro alkohol i sery pleśniowe były objęte absolutnym zakazem.

      – O mało dziś nie umarłam podczas lunchu. Moja siostra sączyła zimne bąbelki z dużego kieliszka – stęknęła.

      Dan objął ją ramieniem. Usiadł wygodnie obok, zamknął oczy i wystawił twarz do słońca.

      – Już niedługo, kochanie – powiedział i pogłaskał jej dłoń.

      – Po porodzie wykąpię się w winie – westchnęła i też zamknęła oczy.

      Od razu uzmysłowiła sobie, że przez ciążowe hormony może dostać plam od słońca. Zaklęła i wzięła ze stolika kapelusz z szerokim rondem.

      – Cholera, nawet opalać się nie można – mruknęła.

      – Co? – spytał sennie Dan. Najwidoczniej właśnie zapadał w drzemkę.

      – Nic, kochanie – odparła, chociaż miała ochotę kopnąć go w kostkę za to tylko, że jest mężczyzną i nie musi znosić niewygód związanych z ciążą.

      Co za niesprawiedliwość. I jeszcze te wszystkie kobiety wzdychające, jak to c u d n i e być w ciąży, jaki to d a r, że można nosić w brzuchu dziecko. Im też by przyłożyła. Mocno.

      – Ludzie są durni – mruknęła.

      – Co? – spytał znów Dan, pogrążając się coraz głębiej we śnie.

      – Nic – odpowiedziała, zsuwając kapelusz na oczy.

      O czym to myślała, zanim jej przerwał? A, właśnie. Że życie jest wspaniałe. No bo jest. Mimo rozmaitych dolegliwości ciążowych i innych rzeczy. Jest kochana i otoczona rodziną.

      Zdarła z głowy kapelusz i odwróciła twarz do słońca. Najwyżej będzie miała plamy. Życie jest za krótkie, żeby odmawiać sobie słońca.

      Sam pragnąłby zostać tu na zawsze. Od małego to uwielbiał. Ciepło skał. Plusk wody. Krzyk mew. Uciekał tutaj od wszystkiego. Wystarczyło zamknąć oczy i już nic nie było.

      Jessie leżała tuż obok. Czuł bijące od niej ciepło. Istny cud. Że też pojawiła się w jego życiu właśnie teraz. Córka Marie Wall. Co za ironia losu.

      – Kochasz swoich rodziców?

      Otworzył jedno oko i spojrzał spod zmrużonej powieki. Patrzyła na niego, leżąc na brzuchu i podpierając ręką podbródek.

      – Dlaczego pytasz?

      Intymne pytanie. Znali się tak krótko.

      – Ja nie poznałam swojego taty – powiedziała, odwracając wzrok.

      – Dlaczego?

      Wzruszyła ramionami.

      – Nawet nie wiem. Widocznie mama nie chciała. Nie jestem pewna, czy wie, kto nim był.

      Ostrożnie wyciągnął rękę i dotknął jej przedramienia. Nie odsunęła go, więc nie cofnął ręki. W jej oczach pojawił się blask.

      – A ty? Dobrze ci się układa z rodzicami? – spytała.

      Spokój i poczucie bezpieczeństwa zniknęły. Ale zrozumiał jej pytanie i to, że w jakimś sensie jest jej winien odpowiedź.

      Usiadł i patrząc na morze, odpowiedział:

      – Mój tata, był… no tak, był na wojnie. Czasem nie ma go wiele miesięcy. I kiedy wraca, przynosi tę wojnę do domu.

      Jessie pochyliła się w jego stronę, położyła mu głowę na ramieniu.

      – Czy on…

      – Nie chcę o tym rozmawiać… jeszcze nie.

      – A mama?

      Zamknął oczy, wystawiając twarz do słońca.

      – Jest

Скачать книгу


<p>8</p>

Buzz Astral – postać z filmu Toy Story.

<p>9</p>

Rackaralex – Alexander Ken Hermansson, popularny w Szwecji youtuber i prezenter telewizyjny.

<p>10</p>

Darth Vader – jeden z głównych bohaterów filmowej sagi Gwiezdne wojny.