Lęk. Antoni Kępiński

Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Lęk - Antoni Kępiński страница 7

Lęk - Antoni Kępiński

Скачать книгу

lękiem. Ból występuje, gdy zagrożenie styka się z ustrojem i dochodzi do jego uszkodzenia, natomiast lęk, gdy jeszcze do bezpośredniego zetknięcia nie doszło. W czasowo-przestrzennych wymiarach lęk jest dalej, a ból bliżej ustroju. Jak wiadomo, percepcja bólu zależy od wielu czynników, nie tylko od zadrażnienia receptorów bólowych. Są osoby wrażliwsze i mniej wrażliwe na ból; przez odpowiednie wychowanie (ćwiczenia) można znacznie zwiększyć tolerancję bólową; w hipnozie można w ogóle znieść percepcję bólu, zmienia się też ona pod wpływem sugestii; w pogodnym nastroju na ogół znosi się ból łatwiej niż w nastroju przygnębienia; silne zaangażowanie psychiczne, zwłaszcza emocjonalne, jakimś innym tematem może całkowicie wyłączyć odczuwanie bólu (żołnierz w czasie walki nie odczuwa, że został zraniony); brak zaangażowania w świecie otaczającym zwiększa odczuwanie bólu (np. w nocy, w postawie hipochondrycznej). Nie można więc na podstawie bólu ocenić obiektywnie niebezpieczeństwa zagrażającego ustrojowi.

      ZWODNICZOŚĆ SYGNAŁÓW ALARMOWYCH

      Co się tyczy lęku, to niewspółmierność między obiektywnym zagrożeniem a jego natężeniem jest jeszcze większa. Nie ma tu bowiem bezpośredniego zetknięcia z niebezpieczeństwem, jest ono jeszcze oddalone w przestrzeni i czasie. Wiele więc czynników może wpłynąć na to, że zostanie ono wyolbrzymione lub pomniejszone. Natężenie lęku więcej nam mówi o stanie ustroju niż o zagrażającym niebezpieczeństwie. Należy przypuszczać, że u człowieka na skutek bogactwa potencjalnych struktur czynnościowych wahania w percepcji bólu i w reakcjach lękowych będą znacznie większe niż w świecie zwierzęcym. Ból i lęk u zwierząt są bardziej konkretne, tj. silniej związane z realną sytuacją, a u człowieka bardziej abstrakcyjne, tj. oderwane od obiektywnej rzeczywistości.

      Fakt, że lęk nerwicowy może występować w formie nieokreślonego niepokoju lub gwałtownych ataków lękowych, można by też tłumaczyć konstytucjonalną skłonnością do reakcji rozlanych, długotrwałych, o dość słabym natężeniu lub do reakcji gwałtownych, o napadowym charakterze. Te dwa typy reakcji obserwuje się w wielu zjawiskach, np. są ludzie, u których choroby się „ślimaczą”, u innych znów przebiegają gwałtownie; jedni pracują systematycznie i powoli, inni zrywami; u jednych procesy myślowe biegną mniej więcej jednakowym nurtem, a u innych mają wyraźnie wzloty i upadki; u jednych życie nastrojowo-uczuciowe jest raczej spokojne, u innych burzliwe i zmienne itp.

      Istnieje więc tendencja do napadowości lub do stabilnych przebiegów. Pojęcie osobowości histerycznej kojarzy się zazwyczaj z przebiegami burzliwszymi. Według Hipokratesowskiego podziału temperamentów temperamenty choleryczny i sangwiniczny wykazywałyby tendencje do procesów gwałtownych, a flegmatyczny i melancholiczny – do procesów spokojnych. To samo odnosi się do podziału Pawłowowskiego, który zresztą opiera się na Hipokratesowskiej typologii.

      LĘK A SAMOTNOŚĆ

      Niepokój nerwicowy na ogół nie zmniejsza się w obecności innych ludzi, często, całkiem przeciwnie, obecność innych działa rozdrażniająco. Jeśli niepokój zmniejsza się w towarzystwie, to dzięki temu, że jest się aktywnym, coś się mówi, robi, a wszelka aktywność rozładowuje napięcie lękowe. Natomiast w ataku lękowym obecność drugiego człowieka zwykle przynosi ulgę; człowiek choć trochę czuje się pewniejszy; już samo poczucie, że ktoś jest obok niego, zmniejsza nasilenie lęku. Samotność jest więc czynnikiem, który w atakach lękowych występuje wyraźnie jako czynnik zwiększający natężenie ataku.

      Lęk jest uczuciem związanym z naszą przyszłością, z oczekiwaniem tego, co ma nastąpić. Przy słabym nasileniu lęku nie odgrywa większej roli, czy człowiek jest sam, czy razem z innymi wobec nieznanej mu przyszłości. Natomiast przy większym nasileniu zagadnienie to nie jest obojętne. Łatwiej zmierzyć się z przyszłością, opierając się na drugim człowieku, niż być wobec niej całkiem samotnym.

      Problem przyszłości jest dla człowieka najtrudniejszy i najbardziej go angażuje. Zawsze stoi on wobec nieznanego i wciąż próbuje ten nieznany, obcy, a czasem wrogi czas przyszły kształtować, rzutować weń swoje marzenia i plany, a życie plany te burzy. Wysiłek życia koncentruje się na zdobywaniu przyszłości, na przemaganiu własnego lęku wywoływanego przez nieznane. W tej walce z własnym lękiem człowiek nie jest samotny, łatwiej podjąć mu nieraz wysiłek życia we wspólnym „my” niż w samotnym „ja”. Różne modele kulturowe pomagają człowiekowi rzutować się w przyszłość, dając mu gotowe struktury czynnościowe. Ale może jeszcze ważniejsza jest sama obecność drugiego człowieka; razem z nim łatwiej rzucić się w ciemną przyszłość. W okresach dużych napięć lękowych, np. w czasie wojny, duch wspólnoty – l’esprit du corps – odgrywa zasadniczą rolę.

      Droga w przyszłość nie jest prosta i równa. Przychodzą chwile, gdy człowieka ogarnia paroksyzm lęku, ponieważ nie czuje się na siłach sprostać temu, co przed nim jest zasłonięte. W tych momentach koncentruje się jakby tajemnica przyszłości. Normalnie przyzwyczajamy się do tego, że przed nami jest nieznane, wrastamy tak w nasze stereotypy zachowania się, że się nam wydaje niemożliwe, by one też w przyszłości nie miały obowiązywać.

      Droga, którą wyżłobiło się przez życie, wydaje się tak pewna i jedyna, iż trudno przyjąć, by przyszłość inaczej się układała. Ta pewność jednak niejednokrotnie zawodzi, nieokreślony niepokój jest jakby dyskretnym sygnałem, że jednak przyszłość różnie może się ułożyć, a napad lękowy jest już zetknięciem się z groźbą przyszłości.

      LĘK ANANKASTYCZNY

      Lęk anankastyczny jest trzecim rodzajem lęku nerwicowego. Zdarza się on przede wszystkim w nerwicy natręctw (neurosis anancastica), najwyraźniej w fobiach, ale też w myślach natrętnych i czynnościach przymusowych. Charakterystyczną cechą lęku anankastycznego jest to, że krystalizuje się on jakby wokół tematów absurdalnych, obojętnych lub tylko luźno związanych z genezą lęku. Człowiek więc boi się np. zabrudzenia, dotknięcia jakichś rzeczy, ostrych przedmiotów, otwartej lub zamkniętej przestrzeni, pewnych zwierząt (np. myszy), zaczerwienienia się, natrętnych myśli, które nachodzą go wbrew jego woli, czynności przymusowych, które musi wykonać, mimo że z nimi walczy.

      KRYSTALIZACJA UCZUĆ

      Występuje więc tu zjawisko charakterystyczne dla wszystkich silnych uczuć, zwłaszcza negatywnych; są one jakby luźne, z niczym nie związane i nieraz jest kwestią przypadku, że właśnie ten, a nie inny punkt zaczepienia sobie znajdą. Zjawisko to oddaje dobrze angielski termin free floating anxiety. Tego samego określenia można by użyć w stosunku do agresji: free floating agression. Nieraz przypadkowo właśnie dany przedmiot staje się punktem krystalizacyjnym lęku, agresji lub miłości.

      W tym ujęciu uczucie byłoby czymś, co z człowieka wychodzi, co jest niezależne od sytuacji w otoczeniu. Jest to oczywiście sytuacja skrajna, gdyż uczucie jest zawsze relacją w odniesieniu do otoczenia i nie może istnieć bez interakcji z otoczeniem. Jeśli więc uczucia odszczepiły się od sytuacji zewnętrznej, to należałoby przypuszczać, że związki uczuciowe danego człowieka z otoczeniem uległy zaburzeniu, że żyje on w pewnego rodzaju uczuciowej izolacji i uczucia jego, nie mając punktu zaczepienia, krystalizują się wokół tematów zgoła obojętnych.

      Nerwica anankastyczna (nerwica natręctw) zwykle występuje u osób o charakterystycznej sylwetce psychicznej: obsesyjnej, psychastenicznej lub infantylnej. Dla tych typów osobowości charakterystyczną cechą jest niemożność nawiązania właściwego stosunku uczuciowego z otoczeniem. Ludzie o osobowości obsesyjnej (anankastycznej) jakby boją się własnych

Скачать книгу