Lis. Dubravka Ugrešić
Чтение книги онлайн.
Читать онлайн книгу Lis - Dubravka Ugrešić страница 7
Japońska rusycystka Kyoko Numano w artykule Pilniak i Japonia stwierdza, że Borysowi Pilniakowi jako wzór postaci Tagakiego posłużył słynny japoński pisarz Jun’ichirō Tanizaki (Takaki-Takashi-Tanizaki) i jego powieść Chinin-no ai, najczęściej tłumaczona jako Miłość głupca (tytuł angielskiego wydania to Naomi). Powieść Tanizakiego była w 1924 roku drukowana w odcinkach w gazecie „Osaka Asahi”, a w następnym roku ukazała się w wydaniu książkowym. Pilniak przyjechał do Japonii wiosną 1926 roku. Przy okazji jego wizyty w Tokio Semu Naboru japoński rusycysta opowiadał Pilniakowi o Tanizakim, o tym, że Miłość głupca jest w tym momencie japońską sensacją literacką.
Bohater powieści Tanizakiego, Jōji Kawai, ma obsesję na punkcie piętnastoletniej Naomi. Jest zafascynowany zachodnią kulturą, i Naomi, która przypomina mu Mary Pickford, staje się ucieleśnieniem jego kulturowych i erotycznych aspiracji. Jōji jest też literacką wersją japońskiego Pigmaliona: on płaci za niby to zachodnie wykształcenie Naomi (lekcje gry na pianinie, śpiewu, tańca i języka angielskiego), ale uświadamia sobie jednak swoje erotyczne opętanie dziewczyną, dlatego się z nią żeni i kończy jako jej niewolnik. W powieści Tanizakiego Naomi została opisana jako ładna, sprytna, wulgarna, leniwa i skłonna do manipulacji nowoczesna dziewczyna (modan gāru). Przy okazji jest reprezentantką nowej klasy, która pojawiła się wraz japońską rewolucją przemysłową, kiedy rola kobiet radykalnie się zmienia.
Tanizaki określił Miłość głupca jako shi-shōsetsu, dosłownie: „ja-powieść” czy może „opowieść o sobie”. Literacki naturalizm, który zajmował się szczegółami, zwłaszcza seksualnymi, z osobistego życia opowiadacza, rozwinął się w tamtym czasie w szkołę, a nawet w prąd literacki. Pierwszym takim utworem w literaturze japońskiej jest powieść Kataia Tayamy Futon (Kołdra, 1907). Kiedy się ukazała, wywołała skandal, tak samo jak utwór Tanizakiego. Borys Pilniak i Roman Kim, rosyjski znawca literatury japońskiej, opublikowali na ten temat artykuł w rosyjskim czasopiśmie literackim „The Press and Revolution” w 1928 roku, gdzie podkreślili, że w „japońskiej literaturze współczesnej pojawiła się specyficzna forma twórczości, «autobiograficzna beletrystyka»”. Pilniak i Kim uważali, że ta forma wyrazu literackiego jest autentycznie japońska; że „europejska literatura właściwie nie zna «autobiograficznej beletrystyki», a to ona dominuje aktualnie w literaturze japońskiej.
Nie wiadomo, czy Pilniak w swoim opowiadaniu inspirował się rosyjskim formalizmem (Boris Eichenbaum, Jak jest zrobiony „Płaszcz” Gogola), czy jest rodzajem moralnej polemiki z japońską tendencją do samoobnażania się, czy chodzi o jeszcze coś innego – to nie jest jasne. W efekcie, japońska fascynacja – i Pilniaka, i jego bohaterki Sofii – kończy się poczuciem klęski. Sofia opuszcza Japonię, bo przeżyła głęboką zdradę wszystkiego, na czym jej zależało[11]. Cykl japoński rosyjskiego pisarza Pilniaka pokazuje, że „z całego serca chce przeniknąć ducha Japonii”. Wydaje się jednak, że w Pilniaku, jak też jego bohaterce Sofii Gnedych-Tagaki, „japońska afera” pozostawiła gorzki smak (nie mówiąc o tym, że kilka lat później będzie go kosztować głowę), co sugeruje jego wyznanie, że Wschód wypycha z siebie człowieka Zachodu niczym korek z butelki kwasu chlebowego.
Pilniakowi nie udaje się rozwikłać zagadki Japonii, ale sam staje się elementem tej krzyżówki. Pierwsze hasło pionowo: rosyjski pisarz awangardowy, który pisał o Japonii, którego nazwisko zaczyna się na „P”. Może Pilniaka tak naprawdę nie interesowała Japonia. Może jego poczucie klęski wynikało z czegoś innego, ze świadomości, że po wszystkich napisanych książkach, przejechawszy tyle krajów, po osiągniętej sławie, i z jak najbardziej nieuchronnym pociskiem, który na niego czeka gdzieś w połowie życia, on, Borys Pilniak, Iwan Budalina, wciąż jeszcze jest na samym początku, opętany jednym jedynym pytaniem: jak powstają opowieści?
12.
Przeczytałam powieść Jun’ichirō Tanizaki Miłość głupca w angielskim przekładzie[12], kiedy byłam pewna, że opowieść, którą, no cóż, wciąż piszę – już skończyłam. Z powodu tematu, opętania starego mężczyzny piętnastoletnią manipulatorką, powieść Tanizakiego łatwiej jest zestawić z Lolitą Nabokova niż z Opowieścią o tym, jak powstają opowieści Pilniaka. Wierzę, że pracowici specjaliści od Nabokova zbadali już podobieństwa między Naomi a Lolitą. Jeśli chodzi o Tagakiego i Tanizakiego, który prawdopodobnie posłużył Pilniakowi jako prototyp, też można ustanowić pewne relacje: po przeczytaniu powieści Tanizakiego łatwiej jest wyobrazić sobie, jeśli nic ponad to, w jaki sposób fikcyjny pisarz Tagaki opisuje swoją rosyjską żonę Sofię.
Postaci kobiece – Sofia i Naomi – tylko na początku są podobne. Obie to „cudzoziemki”, Sofia jest Rosjanką, Naomi Japonką, ale są „obce” z powodu białej skóry i zachodnich rysów. Określone zostają (jedna przez samego Pilniaka, druga przez Jōjia, narratora powieści Tanizakiego) jako niewykształcone i głupie. Podczas gdy jednak Sofia z „głupiej dziewczyny” staje się dojrzałą kobietą, która z nieoczekiwaną siłą mierzy się ze spotykającą ją zdradą, Naomi, dziewczynka z problemami, przetwarza się w przewrotną, rozwiązłą i egoistyczną młodą kobietkę, we wprawną dominatrix, dominę, która z nieomylnym instynktem zamienia Jōjia w swoją dobrowolną ofiarę, w niewolnika.
„Wciąż nie mogę zapomnieć tej chwili, kiedy Naomi mnie opuściła. Jej słowa oddzwaniają w moich uszach: «Widzisz teraz, jakim mogę być potworem?». Zawsze wiedziałem, że jest przewrotna i egoistyczna. Jeśli usunęłoby się te wady, ona straciłaby swoją wartość. Im więcej myślę o jej przewrotności i egoizmie, tym bardziej jest mi droga, tym bardziej jestem jej oddany”[13].
Głównym i literacko najbardziej rozwiniętym tematem powieści jest opętanie Jōjia na punkcie Naomi, a więc problem ciała kobiety i cielesności w ogóle. Tanizaki jest mistrzem kamery. Jōji, narrator powieści, często korzysta z kamery i fotografuje Naomi w rozmaitych pozach i strojach.
Tanizaki doskonale uchwycił grę światła i cienia, a także szczegóły, zawsze tylko szczegóły, nigdy całość, a to dodaje powieści atmosferę tajemniczości i niedopowiedzenia. Jōji ma obsesję związaną z bielą skóry (co zazwyczaj tłumaczy się jako zauroczenie dominującym „zachodniactwem”), skórą jako taką, palcami nóg, paznokciami, ubraniami, tkaniną, włosami, spojrzeniami, częściami ciała i jego zapachami. Na początku Jōji rozkoszuje się tym, że kąpie piętnastoletnią Naomi, a w epizodach zamykających opowieść o Naomi, która skądinąd ogranicza Jōjiemu cielesny dotyk, pozwala mu, żeby ją golił, ale nie wolno mu dotknąć jej skóry, co wywołuje w Jōjim masochistyczną rozkosz. Na ostatnich stronach powieści Naomi najwyraźniej sama staje się opętana białością swojej skóry i przy okazji wieczornych eskapad „kładzie biały make-up na całe ciało”.
Jōji często traktuje Naomi jako istotę nieludzką: opisując ją, kilka razy mówi „dzikie zwierzę”, i jeśli wierzyć angielskiemu przekładowi, używa zwrotu „zwierzęce naelektryzowanie” (i to nawet kilka razy!).
„Jeżeli istnieje coś takiego jak zwierzęce naelektryzowanie, to oczy Naomi miały