Gure. Katarzyna Mirgos
Чтение книги онлайн.
Читать онлайн книгу Gure - Katarzyna Mirgos страница 13
Podobno mityczne istoty zniknęły z Kraju Basków pod wpływem industrializacji i chrystianizacji. Mari z Anboto wypłoszyły hałaśliwe samoloty, Basajaunak – Panowie Lasu – nie mieli gdzie się ukryć przed ludźmi, lamie odeszły z powodu zanieczyszczenia rzek87. Niektórzy mówili, że na odejście legendarnych istot wpłynęła obecność kapliczek, a także broni, którą zaczęto produkować w miejscowych zakładach88.
W sklepie w małym miasteczku, w prowincji Gipuzkoa, pytam o wierzenia związane z czarownicami.
– Nie, tu nikt nie wierzy w takie rzeczy – zapewniają dwie sprzedawczynie i klientka.
– Tak, rozumiem – mówię. I dodaję: – Bo na przykład w jednej z miejscowości niedaleko miejsca, z którego pochodzę, wierzono w istnienie osób o nadnaturalnych właściwościach. Niektóre były złe, inne dobre. Jedna z nich sprawiła, że kobieta zachorowała i…
Nie zdążyłam dokończyć opowieści, bo kobiety natychmiast zaczęły mówić jedna przez drugą:
– Tak, tu jest tak samo. Znamy takie osoby. Jedna taka czarownica mieszka niedaleko stąd.
Po chwili poznaję historię kobiety z chorym palcem, której nie potrafiła pomóc konwencjonalna medycyna. Dopiero lokalna znachorka uratowała ją przed amputacją.
Zugarramurdi to niewielkie spokojne miasteczko położone w malowniczej okolicy w prowincji Nawarra. Jego nazwa pochodzi od charakterystycznej dla tego rejonu roślinności. Jednak to nie miejscowa flora przyniosła jej sławę. W XVII wieku kilkudziesięciu mieszkańców Zugarramurdi oskarżono o czary i odtąd stało się ono symbolem baskijskiego czarownictwa. Podobno sabaty organizowano w tamtejszej jaskini. W 2013 roku baskijski reżyser Álex de la Iglesia stworzył film oparty na legendach na temat czarownictwa (Wiedźmy z Zugarramurdi). Łączy on w sobie cechy horroru i komedii, uważny widz znajdzie w nim nawiązania do baskijskiej kultury (lauburu[18], irrintzi[19], postacie z karnawału, język baskijski). Jednak film budzi sprzeczne emocje, od zachwytów po druzgocącą krytykę.
Słynne polowanie na czarownice odbyło się też we francuskiej Baskonii, a dokładnie w prowincji Lapurdi, na początku XVII wieku. Przewodniczył mu Pierre de Lancre, przekonany, że ziemia baskijska zamieszkana jest przez samych czarowników, że sabaty odbywają się tu nie raz, a trzy razy w tygodniu, a diabły przybywają do tej krainy nawet z odległej Japonii. Potwierdzeniem baskijskiej grzeszności miało być wysokie spożycie jabłek przez miejscowych (sagardo – tradycyjny, popularny alkohol, rodzaj cydru – produkowany jest z tych owoców[20]), obyczaje (wyprawy morskie, przyjmowanie nazw domów w miejsce nazwisk rodowych) czy swoboda kobiet, a nawet ich nakrycia głowy (mające zdaniem inkwizytora falliczny kształt). Erotyczny charakter miały też mieć tańce baskijskich czarownic podczas sabatów. Liczba ofiar de Lancre’a nie jest do końca określona, niektórzy mówią o kilkuset zamordowanych kobietach, inni twierdzą, że było ich kilkadziesiąt. A jednak, jak trafnie zauważono, czarownic z Lapurdi nie było wcale, do czasu aż zaczęli o nich pisać i mówić ci, którzy przekonani byli o istnieniu (czy wręcz wszechobecności[21]) służebnic diabła i sądzili, że należy je tylko zidentyfikować i osądzić89. Baskijskie czarownice, zdaniem niektórych, mogły być wyznawczyniami przedchrześcijańskich kultów. Z pewnością były też często kobietami ekscentrycznymi i silnymi, buntowniczkami90.
Siła zawsze budziła wśród Basków podziw i respekt. Zarówno ta fizyczna, jak i psychiczna. Sporty tradycyjne opierają się na jej manifestacji. Nic dziwnego, że również w baskijskich legendach pojawia się wiele olbrzymów o ogromnej sile. Niektóre, tak jak Basajaun, mogą sprzyjać człowiekowi. Ten wielkolud, zamieszkujący leśne ostępy i bardzo owłosiony, ostrzegał przed zbliżającymi się wilkami, chroniąc stada owiec i pomagając w ten sposób pasterzom. Część podań jednak wskazuje na jego negatywne nastawienie do ludzi. Niektórym z olbrzymów przypisywano antropofagię – tak jak Tartalo (Cyklopowi). Wierzono wreszcie w istnienie całej rasy olbrzymów – gentilak. Według dzisiejszych interpretacji ich istnienie w świecie wyobrażeń związane było z czasem, gdy część lokalnej ludności przyjęła chrześcijaństwo, inni natomiast pozostali wierni dawnym wierzeniom (słowo jentil znaczy poganin). I choć generalnie relacje między grupami układały się pokojowo, to jednak z biegiem czasu zamieszkujący bardziej niedostępne górskie tereny gentilak zaczęli być uznawani za istoty nadnaturalne91. Mitycznym olbrzymom przypisywano konstrukcje miejscowych dolmenów oraz rozwinięte umiejętności w wielu