Rozmowy z Bogiem. Księga 4. Neale Donald Walsch

Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Rozmowy z Bogiem. Księga 4 - Neale Donald Walsch страница 2

Rozmowy z Bogiem. Księga 4 - Neale Donald Walsch Rozmowy z Bogiem

Скачать книгу

wiedziałem, co się święci. Natychmiast się zrywałem, podbiegałem do laptopa i siadałem, gotowy na przyjęcie tego, co chciało się przeze mnie urzeczywistnić.

      Podobnie było i tego dnia, 2 sierpnia 2016. Zsunąłem kołdrę i wstałem z łóżka. I oto siedzę przy klawiaturze. Sęk w tym, że już nigdy więcej nie miałem do tego wracać, tak przynajmniej sądziłem.

      Pozwólcie, że wyjaśnię.

      Każdy z nas prowadzi rozmowy z Bogiem, jak to nazwałem, i to bezustannie. Ta kwestia została jasno wyłożona już na 17 stronie z ponad 3000 stron dialogów z Bogiem, jakie ukazały się w druku. Zatem moje doświadczenie nie jest wyjątkowe, nie jest nadzwyczajne. Może trochę niezwykłe pod tym względem, że utrwaliłem w formie pisemnej przebieg tych tak głęboko osobistych spotkań, a następnie wysłałem to do wydawcy – ten zaś wydrukował ów zapis i umieścił go w księgarniach.

      Zrozumiałem – i zarazem tego doświadczyłem – że każdego z nas łączy bliska i osobowa więź z Bogiem, i że w dowolnej chwili, kiedy tylko tego zapragniemy, możemy zwrócić się do Boskiej Istoty, poprosić o radę, pomoc, natchnienie i wsparcie. Taki był cel tej książki. Ukazała się po to, aby przedstawić to doświadczenie i otworzyć umysły ludzi, wszędzie, na całym świecie; zachęcić ich do zbudowania nowej, bardziej osobistej relacji z Bogiem.

      Jednak przekonanie, że muszę odbyć taką rozmowę – że „nadszedł czas” na tego rodzaju obcowanie z Bogiem, o czym daje mi znać głębokie, wzbierające wewnątrz mnie uczucie, które nie sposób zbagatelizować – to zupełnie inna sprawa. Doświadczam tego w postaci uczucia, które ogarnia mnie całego, a od niemal dziesięciu lat nic takiego mi się nie przytrafiło. Zatem uznałem, że ten rozdział w moim życiu już jest zamknięty.

      Och, wiedziałem, że coś jeszcze napiszę. Coś zawsze się znajdzie. Felieton w Huffington Post. Blog na CWG Connect. Wpis na Facebooku. Odpowiedź na czyjeś pytanie umieszczone na Ask Neale. A nawet książka, w której rozwijam otrzymane przekazy. Cokolwiek.

      Ale kolejna utrwalona na papierze rozmowa z Bogiem? Kolejny dialog i wymiana myśli z Bóstwem? Myślałem, że tamte czasy minęły bezpowrotnie. Myślałem, że nic nowego nie można już dodać.

      Byłem w błędzie.

      1

      Nie sądziłem, że znów się do tego zabiorę. Myślałem, że wcześniejsze rozmowy spełniły swoje zadanie.

      To nie koniec, Mój Drogi. Zostało jeszcze jedno zaproszenie.

      Dwa już przyjąłem: Zmień zdanie, jakie świat ma na temat Boga, i zwróć ludzi im samym. Myślałem, że to wszystko.

      Wiem. Wtedy jeszcze nie nadeszła odpowiednia pora na trzecie.

      A teraz?

      Teraz nadeszła.

      Teraz nadeszła?

      Teraz nadeszła.

      No dobrze, na czym polega trzecie zaproszenie? I czy to już ostatnie?

      Tak, to już ostatnie. A przy okazji, te zaproszenia nie są skierowane tylko do ciebie. Są przeznaczone dla każdego – choć nie każdy je przyjmie.

      Kto przyjmie to zaproszenie, zarazem się samookreśli.

      Zawsze wiedziałem, że te przekazy są adresowane nie tylko do mnie. Tak samo te pierwsze dwa zaproszenia… wiedziałem, że wysłane są do wszystkich.

      A oto trzecie i ostatnie zaproszenie. Albowiem to Idealny Czas na Postęp na waszej planecie.

      To brzmi nader intrygująco, ponieważ wygląda na to, że jest wręcz odwrotnie. Można odnieść wrażenie, że nasza cywilizacja obecnie cofa się w rozwoju. Wydaje się, że jesteśmy wobec siebie mniej uprzejmi, mniej wyrozumiali, trudniej przychodzi nam zapanowanie nad swoimi zachciankami (nie mówiąc o panowaniu nad gniewem) tracimy kontakt z anielską stroną naszej natury.

      Cieszę się, że to dostrzegasz, że tego doświadczasz, ponieważ jeśli zwracasz uwagę na to, co się dzieje z tobą i wokół ciebie – i reagujesz na to tak, jak podpowiada ci twój wewnętrzny zmysł – to nie ma powodu, żeby się martwić.

      Cóż, w moim odczuciu sprawy mają się źle, ale nie wiem, czy mogę polegać na własnym osądzie. Nie mam pewności, czy widzę jasno. Tak czy owak, wiele się dzieje na tej planecie rzeczy, które moim zdaniem nie powinny się wydarzyć.

      Mniejsza o to, co „powinno” lub „nie powinno” się wydarzyć. Chodzi o to, co się dzieje, tu i teraz – zarówno w wymiarze indywidualnym i głęboko osobistym, jak i w doświadczeniu zbiorowości zwanej ludzkością – i jak można zmienić, radykalnie, to, co w twoim mniemaniu jest najgorsze.

      To Idealny Czas na to, żeby zabrać się do naprawy, albowiem to, co dzieje się wszędzie dookoła – w środowisku, w polityce, w gospodarce, w społeczeństwie, w życiu duchowym – pokazuje dobitnie i jednoznacznie, niezaprzeczalnie i wyraźnie, że trzeba działać. To jasne jak słońce.

      Pora więc na Trzecie Zaproszenie.

      Jestem gotowy. Wszyscy jesteśmy gotowi. Jak brzmi Trzecie Zaproszenie? Co mam zrobić?

      Obudzić ludzkość.

      2

      Cóż, na pewno nie jest to zbyt śmiałe wyzwanie.

      Czy jakieś wyzwanie może być zbyt śmiałe dla Boga?

      Chodziło mi o mnie.

      Mnie również.

      Rozumiem, co masz na myśli.

      Czyżby? A może zapomniałeś, Kim Jesteś…?

      Skądże znowu. No może… w tym sensie, że nie postępuję odpowiednio. To znaczy, pojmuję na poziomie intelektu, że przebywa we mnie Bóg, że jestem Upostaciowaniem Jedni, lecz nie wykorzystuję tej prawdy w moim doświadczeniu

      Warto zacząć.

      W praktyce to nie takie łatwe.

      Powtarzając to, utwierdzasz się w przekonaniu, że to prawda. Lecz nie zdołasz obudzić ludzkości, dopóki sam jesteś pogrążony we śnie.

      Wiem, wiem…

      Staram się, jak mogę.

      Postaraj się bardziej. Teraz jest Idealny Czas na Postęp.

      Uparcie to podkreślasz.

      Zatem postarasz się

Скачать книгу