Pacjenci doktora Garcii. Almudena Grandes
Чтение книги онлайн.
Читать онлайн книгу Pacjenci doktora Garcii - Almudena Grandes страница 48
![Pacjenci doktora Garcii - Almudena Grandes Pacjenci doktora Garcii - Almudena Grandes](/cover_pre408356.jpg)
– A co w tym dziwnego? Przecież bierzemy ślub, nie? – Posłała mi promienny uśmiech, jakby to był najszczęśliwszy dzień w jej życiu.
– Experto, ile cię kosztowały te kwiaty?
Nigdy się tego nie dowiedziałem, bo właśnie w tym momencie ktoś wywołał nasze nazwiska. Uroczystość trwała dokładnie tyle, ile zajęło urzędnikowi odczytanie trzech artykułów Kodeksu cywilnego, a czterem osobom obecnym na ślubie złożenie podpisów, lecz nim zdążyłem podnieść pióro, moja świeżo poślubiona małżonka poprosiła, żebym spojrzał w stronę fotografa.
– Ale… co u diaska!?
Obok stał bardzo młody żołnierz. Na przepustce dorabiał sobie parę groszy z pomocą aparatu, który podarował mu pewien brygadysta. Był to nowiutki zagraniczny aparat umocowany na starym i tak rozklekotanym trójnożnym statywie, że fotograf musiał przytrzymywać go lewą ręką, kiedy zwalniał spust migawki.
– Nie przeklinaj, bo źle wyjdziesz.
– Ale… Co to wszystko ma znaczyć, Amparo?
– Jak to co? – odparła głośno. – Naszego syna ucieszy wiadomość, że jego rodzice wzięli ślub, nie sądzisz?
Zamilkłem, spojrzałem w obiektyw i uśmiechnąłem się, by nie przeciągać sceny. Potem, gdy urzędnik nam pogratulował i poprosił, byśmy opuścili salę, bo w kolejce czekało wiele par, zobaczyłem, że Experta z nim rozmawia. Wolałem się nie zastanawiać, ile kotletów moglibyśmy kupić za pieniądze wydane na ten ślub.
– No dobrze, załatwione – podsumowałem w drzwiach, z książeczką rodzinną w kieszeni. – My musimy wracać do szpitala.
– Nie ma mowy. – Amparo uśmiechnęła się i spojrzała na mojego szefa. – Teraz pójdziemy do domu, gdzie przygotowałyśmy mały poczęstunek. Na prawdziwy bankiet nie wystarczyło, ale…
– Oczywiście. – Tego ranka doktor Quintanilla miał ochotę na zabawę. – Musimy wznieść toast, prawda? – Zerknął na mnie. – To rozkaz.
Kiedy poprosiłem go na świadka, upewniłem się, że zrozumiał, że nie chodzi o normalny ślub, ale nawet jeśli przyjął to do wiadomości, nie dał niczego po sobie poznać. Był bardzo miły dla Amparo, serdecznie podziękował za wino, którego nalała mu Experta, a w drodze powrotnej do szpitala potraktował mnie jak ojciec.
Конец ознакомительного фрагмента.
Текст предоставлен ООО «ЛитРес».
Прочитайте эту книгу целиком, купив полную легальную версию на ЛитРес.
Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными картами или другим удобным Вам способом.